Pierwsza walka bardzo fajna.
Waluś niech sobie walczy na jakichś mniejszych galach, nic do niego nie mam ale naprawdę są ludzie, którzy bardziej zasługują na miejsce w rozpisce.
Oprawa gali ogólnie spoko, niczego więcej się nie spodziewałem.
Nie kumam jak można przerwać walkę Longera. OK dostał strzała, wywrócił się, dostał jeszcze kilka ciosów na ziemi ale ogólnie wiedział co się dzieje. Porębski za szybko przerwał, nawet jeśli mówił ,,broń się'' to przecież w tak krótkim czasie Andryszak nawet nie miał czasu żeby to ogarnać. Moim zdaniem tam powinno być jeszcze kilka ciosów by się upewnić, że już na prawdę nie jest w stanie się bronić.
To samo w walce Różala. Różal pokazuje, że coś jest nie tak a Porębski stoi i pozwala na to by kontynuował walkę mimo to że ma kontuzję. Powinien zatrzymać walkę (wg. regulaminu KSW ma do tego prawo bez podania przyczyny) i spytać się Różala czy wszystko gra, może wtedy wyglądałoby to mniej dramatycznie. Ogólnie przykra sytuacja jak gościa z widoczną kontuzją obija zdrowy Chłop.
Grahama rzuciłbym od razu na Bedorfa.
Jackiewicz pozytywnie zaskoczył. Nie miał za dużo argumentów ale serducho pokazał. Parcheta następcą Różala może być będzie dawał fajne bitki z stójkowymi rywalami, których w tej kategorii wagowej nie powinno brakować.
Anzor zachowawczo, Helson z jajem. Przyjemnie się to oglądało.
Moksik klasa, Acacio w ogóle bez formy mam nadzieję że już jego czas w KSW minął.
Vaso vs Iro. Dla mnie walka wieczoru, obaj pokazali jaja.
Materla i Bedorf trochę takie przewidywalne skończenia. No ale co by nie mówił Bedorf KO wieczoru.
Ogólnie fajnie mi przerwy bardzo odpowiadały można iść zrobić sobie herbatę, coś do jedzenia, wstać rozprostować kości. Oby więcej MMA w otwartej TV, nie można liczyć tylko hajsu z PPV, gdzieś tych zawodników promować trzeba a i fani zasługują na 2-3 gale KSW za free.