Vlador
Jungle Fight Lightweight
Ciekawe info
Będzie się działo! Jak dowiedział się serwis Eurosport.pl na marcowej KSW 15 na 90 procent dojdzie do pojedynku dwóch kickboxerów, mających za sobą występy na galach K-1. Jednym z nich jest Marcin Różalski, którego udział został potwierdzony już kilka tygodni temu, a drugim ma być Paweł Słowiński!
Organizacja KSW nie zasypia gruszek w popiele. Maciej Kawulski i Martin Lewandowski na 19 marca chcą przygotować prawdziwą ucztę dla fanów wszechstylowej walki wręcz. Jak dowiedział się serwis Eurosport.pl, z bardzo dobrze poinformowanego źródła, również ci, którzy preferują przede wszystkim walkę w stójce powinni być usatysfakcjonowani warszawską galą.
Marcin Różalski, jeden z najlepszych polskich kickboxerów ostatnich lat, który jeszcze w ubiegłym roku podpisał kontrakt z KSW i zapowiedział swój występ na 15. gali tej federacji, spotka się w ringu z byłym zawodnikiem organizacji K-1, Pawłem Słowińskim (na zdj. na górze). Oznacza to, że na Torwarze może dojść do prawdziwej bitwy na wyniszczenie, która powinna zakończyć się efektownym nokautem.
Rozmowy ze Słowińskim nie zostały jeszcze zakończone, ale obie strony są już bardzo blisko osiągnięcia porozumienia. Jednak oficjalnie nikt nie potwierdził tych informacji. "The Sting" (Żądło) jak nazywany jest polski zawodnik z australijskim paszportem, w przeszłości walczył m.in. na tak dużych galach K-1, jak "Końcowa Eliminacja" oraz brał udział w wygranym przez siebie Grand Prix Europy w mogącej pomieścić prawie 50 tys. ludzi amsterdamskiej Arenie.
Jak powstało "Żądło"?
Słowiński urodził się na Dolnym Śląsku a w wieku 15 lat wyjechał z matką i bratem do Australii. Wówczas przestał trenować piłkę nożną i zainteresował się muay thai. Ponieważ czynił duże postępy postanowił wyjechać do kraju, który jest kolebką tego sportu, Tajlandii. Dzięki morderczym treningom bardzo szybko poprawił swoje umiejętności i dziś jest jednym z najmocniej kopiących zawodników na świecie. Zwłaszcza niskie kopnięcia (low kick) są jego największą bronią.
30-letni zawodnik przez dwa lata trenował również pod okiem legendy K-1, czterokrotnego triumfatora Grand Prix, Ernesto Hoosta, ale współpraca zakończyła się z uwagi na liczne różnice w kwestiach finansowych i w doborze przeciwników. Największe sukcesy Słowińskiego, oprócz wspomnianego zwycięstwa w Grand Prix Europy, to mistrzostwo świata najbardziej prestiżowej organizacji muay that na świecie, WMC. Polski Australijczyk zdobywał to trofeum w aż czterech kategoriach wagowych.
W swojej ostatniej walce Słowiński pokonał innego, byłego zawodnika K-1, Amerykanina Cartera Williamsa. Na swoim koncie ma również wygrane nad znanymi, aczkolwiek niezaliczającymi się do ścisłej czołówki wojownikami, jak: Peter Graham, Bjorn Bregy, czy Mighty Mo. Ostatnio walczył przede wszystkim na galach w Australii. W ubiegłym roku na gali Grand Prix K-1 w Warszawie wygrał z... byłym uczestnikiem turnieju wagi ciężkiej KSW, łotyszem Konstantynem Głuchowem.
Słowiński nigdy się nie cofa, zawsze atakuje i dąży do nokautu. Biorąc pod uwagę fakt, że Różalski (na zdj. z prawej) uchodzi za twardziela, który jednak poza treningami, nie ma żadnego doświadczenia w MMA, wymiana mocnych uderzeń już od pierwszych sekund, jest niemal gwarantowana. Który z dwóch najlepszych polskich kickboxerów ostatnich lat, wyjdzie z tego starcia zwycięsko? Przekonamy się 19 marca, jeśli KSW i Słowiński dojdą ostatecznie do porozumienia...
http://www.eurosport.pl/sporty-walki/wojna-na-ksw-15_sto2630122/story.shtml
Będzie się działo! Jak dowiedział się serwis Eurosport.pl na marcowej KSW 15 na 90 procent dojdzie do pojedynku dwóch kickboxerów, mających za sobą występy na galach K-1. Jednym z nich jest Marcin Różalski, którego udział został potwierdzony już kilka tygodni temu, a drugim ma być Paweł Słowiński!
Organizacja KSW nie zasypia gruszek w popiele. Maciej Kawulski i Martin Lewandowski na 19 marca chcą przygotować prawdziwą ucztę dla fanów wszechstylowej walki wręcz. Jak dowiedział się serwis Eurosport.pl, z bardzo dobrze poinformowanego źródła, również ci, którzy preferują przede wszystkim walkę w stójce powinni być usatysfakcjonowani warszawską galą.
Marcin Różalski, jeden z najlepszych polskich kickboxerów ostatnich lat, który jeszcze w ubiegłym roku podpisał kontrakt z KSW i zapowiedział swój występ na 15. gali tej federacji, spotka się w ringu z byłym zawodnikiem organizacji K-1, Pawłem Słowińskim (na zdj. na górze). Oznacza to, że na Torwarze może dojść do prawdziwej bitwy na wyniszczenie, która powinna zakończyć się efektownym nokautem.
Rozmowy ze Słowińskim nie zostały jeszcze zakończone, ale obie strony są już bardzo blisko osiągnięcia porozumienia. Jednak oficjalnie nikt nie potwierdził tych informacji. "The Sting" (Żądło) jak nazywany jest polski zawodnik z australijskim paszportem, w przeszłości walczył m.in. na tak dużych galach K-1, jak "Końcowa Eliminacja" oraz brał udział w wygranym przez siebie Grand Prix Europy w mogącej pomieścić prawie 50 tys. ludzi amsterdamskiej Arenie.
Jak powstało "Żądło"?

Słowiński urodził się na Dolnym Śląsku a w wieku 15 lat wyjechał z matką i bratem do Australii. Wówczas przestał trenować piłkę nożną i zainteresował się muay thai. Ponieważ czynił duże postępy postanowił wyjechać do kraju, który jest kolebką tego sportu, Tajlandii. Dzięki morderczym treningom bardzo szybko poprawił swoje umiejętności i dziś jest jednym z najmocniej kopiących zawodników na świecie. Zwłaszcza niskie kopnięcia (low kick) są jego największą bronią.
30-letni zawodnik przez dwa lata trenował również pod okiem legendy K-1, czterokrotnego triumfatora Grand Prix, Ernesto Hoosta, ale współpraca zakończyła się z uwagi na liczne różnice w kwestiach finansowych i w doborze przeciwników. Największe sukcesy Słowińskiego, oprócz wspomnianego zwycięstwa w Grand Prix Europy, to mistrzostwo świata najbardziej prestiżowej organizacji muay that na świecie, WMC. Polski Australijczyk zdobywał to trofeum w aż czterech kategoriach wagowych.
W swojej ostatniej walce Słowiński pokonał innego, byłego zawodnika K-1, Amerykanina Cartera Williamsa. Na swoim koncie ma również wygrane nad znanymi, aczkolwiek niezaliczającymi się do ścisłej czołówki wojownikami, jak: Peter Graham, Bjorn Bregy, czy Mighty Mo. Ostatnio walczył przede wszystkim na galach w Australii. W ubiegłym roku na gali Grand Prix K-1 w Warszawie wygrał z... byłym uczestnikiem turnieju wagi ciężkiej KSW, łotyszem Konstantynem Głuchowem.

Słowiński nigdy się nie cofa, zawsze atakuje i dąży do nokautu. Biorąc pod uwagę fakt, że Różalski (na zdj. z prawej) uchodzi za twardziela, który jednak poza treningami, nie ma żadnego doświadczenia w MMA, wymiana mocnych uderzeń już od pierwszych sekund, jest niemal gwarantowana. Który z dwóch najlepszych polskich kickboxerów ostatnich lat, wyjdzie z tego starcia zwycięsko? Przekonamy się 19 marca, jeśli KSW i Słowiński dojdą ostatecznie do porozumienia...
http://www.eurosport.pl/sporty-walki/wojna-na-ksw-15_sto2630122/story.shtml