Nie zabraknie Ci charakteru!

LaQi
Okami dostal po łbie to wyleciał zasada prosta..... w ostatnich 6 walkach rekord 3-3 :)
Musisz być idiotą albo jednego zgrywasz na internecie żeby pisać takie ignoranckie posty.

W takim razie Anderson Silva też powinien wylecieć, dostał po łbie.
 
Okami dostał od dzikiego dzika, przyszłego mistrza 84, więc to trochę słaby argument.
 
Jeśli spojrzą tak na tą walkę jak się pisze, a nie na fakt jakie walki daje Cipao, jeśli liczą się bardziej serie nabite na ogórkach to niestety będzie do dupy ;)



No i racja, mają z kogo wybierać, więc nie ma co się na siłę pchać, Cipek może być gwiazdą w kraju. Od Mameda spodziewałbym się jednak zawojowania UFC bardziej niż po Michale. Na razie porażka na bank przystopowała, ale jeśli Cipao się odbije, a dalej najważniejsze będzie, że przegrał tą jedną walkę z ostatnich nastu to wybaczcie, gdzie tu obiektywizm i znajomość tego sportu (jak ktoś się stara to może tak skończyć, jak ktoś walczy asekuracyjnie to może i wygrać jak wygrał Gamrot)...



No, ale pracowników wybiera pracodawca. Co będzie to będzie.
 
Źle, że Cipek przegrał, ale jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz. Jak będzie szukał walk poza KSW, to się powinien szybko odkuć.



Widzę, że jak zwykle dużo kibiców fortuny. Już tak z nami jest, że jak ktoś upadnie, to najlepiej mu na rękę jeszcze stanąć. Dobre słowo po porażce nic nie kosztuje, a może pomóc w zawodnikowi w leczeniu psyche i odbudowie pewności siebie. Cyniczne wytykanie Cipkowi w tym temacie, że jest tylko zwykłym średniakiem, jest klasycznym ciosem poniżej pasa. Czasami lepiej by było uszanować temat i powstrzymać się od komentarza, jeśli ten ma być kąśliwy. To, że prawdopodobnie nie miałby szans na zdobycie pasa UFC nie znaczy, że nie mógłby się tam zadomowić i reprezentować nas z godnością. Oprócz umiejętności każdy zawodnik ma jeszcze osobowość. Te dwie charakterystyki tworzą pełny wizerunek i stanowią, czy ktoś ma fanów (i ilu), czy też nie. O ile można wytykać Cipkowi umiejętności, w porównaniu do najlepszych, to co do osobowości to jest już w Top Class. Są zawodnicy, którzy aż się proszą o traktowanie ich z lekką dozą sarkazmu, ale Cipek do nich nie należy.



Część zarzuca mu nieodpowiednie zachowanie po walce. Ciekawe ilu z Was przeżyło KO na własnej skórze i wie jaki mess powstaje w głowie po takim przeżyciu. Zachowania odstające od etykiety chwile po nokaucie są zrozumiałe.



Michał do góry łeb !!! Jesteśmy z tobą!!!!!
 
@Born



skoro robili tak do tej pory i są najlepsi na świecie, znaczyć może to, że ich strategia jest jednak całkiem słuszna. wiem, ze wielu podchodzi w tym temacie emocjonalnie, itd. ale nie przesadzajcie ludzie w swoich wypowiedziach.
 
Sprawdza...no, ale potem ilu 12-1 czy 7-0 startuje w UFC i nagle nie stanowi tam większej wartości. Cipao daje walki, które się podobają, a to obecna droga UFC. Ta walka wygląda jak wypadek przy pracy, nic więcej.
 
Cipao daje walki, które się podobają, a to obecna droga UFC.


Ale nie został jeszcze zauważony prze kogokolwiek z UFC. Z jednej strony, wiem, że większość ludzi w Polsce lubi walki Michała, ale jak jest za granicą, to nie wiem. Ciężęj jest zostać zauważonym przez UFC na rynku europejskim...
 
No jeśli nie zauważył go nikt z UFC to ja nie mam pytań... Sądzę, że jednak ktoś zauważył (niemożliwe by tak słabo badali rynek i byli tak zaślepieni i obojętni na resztę świata. Rozumiem, że np. Dana, ale nie "głębiej w organizacji"), ale czeka na solidniejsze podstawy, a zostały one przystopowane. Poza tym jak KSW nie wyśle Polaka do UFC to UFC może przestać uznawać, że jest sens z nimi o tym rozmawiać...
 
Born2kill wroc na ziemie, nasze wyobrazenia o tym jak wyszukiwane sa talenty do UFC nie wytrzymuja konfrontacji z rzecywistoscia. Ja tez jeszcze do niedawna myslalem, ze podpisanie kontraktu poprzedzone jest jakas anailza umiejetnosci danego zawodnika. Przykladow na to, ze jest zupelnie inaczej namnozylo sie nam ostatnimi czasy bez liku. Jak ktos trafnie juz zauwazyl najblizej UFC moze byc zwiazany z Leideckerem Marcin Bandel, ktory wczoraj dolozyl do rekordu 10 wygrana z rzedu, 10 przez poddanie, 10 w pierwszej rundzie. Takie statystyki robia wrazenie i odpowiednio przedstawione przez menedzera daja kontrakt.
 
No fakt, w taki rekord i bilans każdy janusz uwierzy, że to może być przyszły mistrz...No, ale UFC czasem jednak zaskakuje ostatnimi czasy i widać ludzi z dziwnymi rekordami, a niezłymi umiejętnościami również. Masz jednak słuszność :-) Tak czy siak tak to jest jak się myśli o przyszłości i snuje plany...Niech Michał wróci i wygra, a porażka nauczy go zachowania zimnej krwi, no i niestety, ale kończenia rywali również na obecnym poziomie. Jak się nie kończy to potem taka jedna akcja decyduje...albo sędziowie.
 
Temat załozyłem po to, aby ww komentarzach dodać otuchy Michałowi, a nie pierdolić teraz jaki to Michal jest słaby.



@LaQi



Znawco, specjalisto, mistrzu komentarza! Od kiedy Jay Silva jest w Twoich oczach wspanialym zawodnikiem? Od wczoraj?



Twój komentarz po ogloszeniu walki Materla-Silva 2

Chcieliscie ogórków na mizerie to macie....


Wczoraj juz pisałeś, że rekord Jaya nie odzwierciedla jego umiejętności.



Poproś rodziców o karę na komputer.
 
Mój błąd wtedy.. nie doceniałem Jaya przez pryzmat pierwszej walki i jego rekordu .. od jakiegoś czasu sądziłem, że Jay wygra w końcu od tamtej walki minął ponad rok żeby zrobić postęp.. i też ten postęp Jay zrobił.. nie chcąc sie chwalić wytypowałem wynik tej walki na Twiterze..
Wiesz dlaczego tak sądziłem ?

Michał zaczął zbytnio lekceważyć Jaya (samo gadananie MATERLA 1 RUNDA TKO było denerwujące)... zapomniał chyba, że Jay wie doskonale jak z nim walczyć..z swojego doświadczenia, doświadczenia Kendala i doświadczenia Matta.
Zgadzam się z tym, że Michał "zruchał" Jaya w pierwszej rundzie.. ale chcąc UFC Cipek musiał by wyjebać na ostro Jaya... żeby to skończyć w pierwszej rundzie...czego nie uczynił a dostał prezent...

Oczywiście życze Michałowi jak najlepiej bo jest polakiem ale to co wczoraj pokazał po walce to buraczanka przykro mi.
Pozdro, a kary na komputer nie potrzebuje :)
 
Pamiętajcie że wszyscy innowiercy pójdą do Piekła MMA ( walki Najmana, Burneiki, Ozdoby, Krylova przez wieczność )
 
Jeden błąd. Tyle i może aż tyle popełnił Michał. Pozostałą część walki Silva się głównie bronił. Taki błąd wykorzystałby każdy doświadczony zawodnik. Presja na Ciku była przy tej walce spora, to też miało znaczenie. Poza tym - nie róbcie z Jay'a Andersona, bo to żenujące.
 
Michał Materla na Facebook napisał:

Po pierwsze chciałem podziękować Sobocie i wszystkim kibicom zgromadzonym w Atlas Arenie za mega atmosferę i zagrzewanie mnie podczas wychodzenia do walki. Jestem za to bardzo wdzięczny, ponieważ Wasze zdarte gardła najlepiej mnie mobilizują.

Odnośnie samej walki to sami widzieliście, pierwsza runda moja dominacja w drugiej jedno uderzenie po nieudanej próbie obalenia zaważyło o dalszych losach walki. Jay był tym razem lepszy. Walka w moim odczuciu została słusznie przerwana i nie mam pretensji do sędziego ringowego. Mam nadzieję, że otrzymamy jeszcze jedną szanse walki i rozwieje wszelkie wątpliwości.

Jeśli chodzi o moje zachowanie po walce to jak widzieliście na powtórkach nie byłem do końca świadom tego, że walka została przerwana na moją niekorzyść. Nie mam sobie nic do zarzucenia, szanuje Jaya jako sportowca, ale nie jestem zobligowany do podawania mu ręki. Nigdy nie będziemy kolegami, kilkukrotnie ubliżył mi przed walką, a ja zawsze odpłacam szacunkiem za okazany szacunek.

Nie załamuje się porażką, jestem profesjonalistą i zdaje sobie sprawę z ryzyka jakie wiąże ze sobą każda walka. W swojej karierze doznawałem już goryczy porażki i wiem, że po każdej jednej wyciągam więcej wniosków i staje się lepszym człowiekiem i fighterem. Czuje się dobrze, nie jestem załamany tylko wkurzony bo wiem, że byłem bardzo dobrze przygotowany do tego starcia i szkoda mi całej pracy jaką włożyliśmy w przygotowania z Piotrem Bagińskim, Karolem Chabrosem i chłopakami z Berserkerów.

Przepraszam jeśli kogoś zawiodłem, ale chyba najbardziej zawiodłem siebie i własne oczekiwania. Prawdziwi fani rozumieją ile pracy musimy wkładać w każdą walkę. MMA to nieprzewidywalny sport i za to kocham tą dyscyplinę, tutaj może wydarzyć się wszystko i w drugiej rundzie karta odwróciła się na moją niekorzyść.

Co mogę powiedzieć do osób, które cieszą się z mojej porażki? Tylko tyle, że nie dam wam satysfakcji, wróce mocniejszy, dalej będę zajmować się tym co kocham i nigdy tego nie zmienicie. Znajdźcie swoją pasje, wkładajcie w nią serce i bądźcie zdrów!

Do zobaczenia wkrótce.

Pozdrawiam

Michał Materla
https://www.facebook.com/michalmaterla
 
Michał wierzę w Ciebie ! Nie tylko Ty musisz podnieść się i pokazać wszystkim Wiem co to znaczy odbudowywać wszystko od początku . Moc jest z Nami Michał :)
 
Back
Top