NBA - najlepsza liga koszykarska na świecie.

Oprócz Aytona nie ma tam praktycznie nikogo. Jak w pierwszym meczu kontuzję złapał Sarić (który też asem nie jest) to musiał wejść Kaminsky :crazy:
Fajne jest to co z tą dobrze rokującą drużyną zrobił Chis Paul. Można go nie lubić za styl bycia, ale kurde ten tytuł należy mu się jak psu buda. Giannis jeszcze coś zdobędzie.
Z drugiej strony już ciągnie się opinia, że "O zbili połamanych Lakersów, bo bez Davisa. Zbili połamanch Nuggets bo bez . Zbili połamanych Clippers bo bez Kawhi'a"
Ale zauważy, że oni pięknie lecieli już na koniec zeszłego roku. Moim zdaniem to zasługa chemii i trenerskiego rzemiosła jakie zaszczepił Monty. Ale też musze się zgodzić ze Point God dodał to czego brakowało na boisku. Doświadczenie, leadership pięknie to wszystko spaja. Na każdej pozycji Suns świetnie funkcjonują raz odpali Payne, raz Bridges czasem trójka siądzie Crawderowi. Życzę im pierścienia
 
Ale zauważy, że oni pięknie lecieli już na koniec zeszłego roku. Moim zdaniem to zasługa chemii i trenerskiego rzemiosła jakie zaszczepił Monty. Ale też musze się zgodzić ze Point God dodał to czego brakowało na boisku. Doświadczenie, leadership pięknie to wszystko spaja. Na każdej pozycji Suns świetnie funkcjonują raz odpali Payne, raz Bridges czasem trójka siądzie Crawderowi. Życzę im pierścienia
Ta chyba 8-0 mieli w tamtym sezonie w "bańce", szkoda, że to wtedy nie starczyło na PO.
Też chciałbym zwycięstwa Suns, szczególnie patrząc na dość toporną grę Bucks. Tak jak pisałeś zupełnie bez pomysłu.
 
General Manager, Monty, CP3, świetny strzelec Book, Ayton (wreszcie dobry center w Suns), plus rewelacyjni "zadaniowcy" Payne, Crowder, Bridges... i niesamowita chemia całej ekipy. Tak dobrze Suns jeszcze niego nie grali. To najlepsza "dla oka" drużyna tego roku. Trzymam mocno kciuki za pierwszy pierścień. W 1993 się nie udało, teraz mamy ciężką przeprawę ale jest znacznie lepiej. W Bucks tylko gra Giannis, reszta na razie nie dojechała. Jego i tak trzeba odpuścić on będzie rzucał 30-40kilka punktów, trzeba zneutralizować resztę i robić swoją magię w ataku.

ps. podoba mi się na 99% znawców, ekspertów i byłych graczy (np.Gortat) przez cały rok lekceważyli Suns i nie dawali im szans nawet na awans do playoffów. Kursy bukmacherskie na Suns (jako mistrza zachodu i mistrza ogólnie) były na poziomi 10:1, 16:1:lol: szkoda że obstawiłem małe kwoty, bo po bańce gdzie Słońca miały 8:0 zapowiadało się na mocny sezon.
 
Zaczynam się obawiać o Suns. Tworzy się idealny scenariusz do zwycięstwa Milwaukee, wysoka wygrana na 1-2 gdzie przygnietli przeciwników, potem mecz na styku na 2-2, który na końcu rozstrzygnęli na swoją korzyść. No na pewno Bucks mentalnie są na fali, a Phoenix musi teraz pogłówkować.
 
Zaczynam się obawiać o Suns. Tworzy się idealny scenariusz do zwycięstwa Milwaukee, wysoka wygrana na 1-2 gdzie przygnietli przeciwników, potem mecz na styku na 2-2, który na końcu rozstrzygnęli na swoją korzyść. No na pewno Bucks mentalnie są na fali, a Phoenix musi teraz pogłówkować.
Jak szkoda, że CP3 tak zawalił mecz. Mimo wszystko ciągle wierzę w Suns. Mam nadzieję, że Monty coś wymysli a Holiday dalej będzie na wakacjach
 
czasem tak się zdarza, że coś nie wyjdzie, co w ogóle zdarzyć się nie powinno.
mam tutaj na myśli, ten moment, gdy paul gubi piłkę 40 sekund przed końcem.
szansa na wygraną była.
szkoda bookera- bardzo dobry mecz.
teraz zostały nam wyścigi w best of 3

największą zagadką tegorocznej kampanii jest to, jak to się dzieje, że w sezonie tak mocno dotkniętym przez kontuzje ciągle funkcjonuje chris paul.
zazwyczaj odpadał z powodów zdrowotnych jako jeden z pierwszych, a tymczasem trwa w najlepsze.
 
czasem tak się zdarza, że coś nie wyjdzie, co w ogóle zdarzyć się nie powinno.
mam tutaj na myśli, ten moment, gdy paul gubi piłkę 40 sekund przed końcem.
szansa na wygraną była.
szkoda bookera- bardzo dobry mecz.
teraz zostały nam wyścigi w best of 3

największą zagadką tegorocznej kampanii jest to, jak to się dzieje, że w sezonie tak mocno dotkniętym przez kontuzje ciągle funkcjonuje chris paul.
zazwyczaj odpadał z powodów zdrowotnych jako jeden z pierwszych, a tymczasem trwa w najlepsze.
Oglądalem kiedyś program, w który mówili że sztab medyczny w Arizonie jest niedoścignionym wzorem do naśladowania jeśli chodzi o opiekę medyczną zawodników. Nie wiem ile w tym prawdy, ale może coś w tym jest?
 
czasem tak się zdarza, że coś nie wyjdzie, co w ogóle zdarzyć się nie powinno.
mam tutaj na myśli, ten moment, gdy paul gubi piłkę 40 sekund przed końcem.
szansa na wygraną była.
szkoda bookera- bardzo dobry mecz.
teraz zostały nam wyścigi w best of 3

największą zagadką tegorocznej kampanii jest to, jak to się dzieje, że w sezonie tak mocno dotkniętym przez kontuzje ciągle funkcjonuje chris paul.
zazwyczaj odpadał z powodów zdrowotnych jako jeden z pierwszych, a tymczasem trwa w najlepsze.
Przecież już z Lakersami (o ile dobrze pamiętam) coś mu z barkiem stało, a jednak nawet w tamtej serii grał, a potem jeszcze coś z dłonią miał. Ale fakt, że zazwyczaj w kluczowym momencie się wysypywał.
 
oni czytają nasze komentarze, bo jrue postanowił skrócić turnus.
:wink:
dobry mecz
Mam wrażenie Suns stracili tą zimną krew, gdzie na chłodno nawet w ciężkich momentach grali swoje. Czasami pchali akcje troche tak bez sensu, na siłę żeby tylko szybko odpowiedzieć jak Bucks odjeżdżali na ~10 punktów. No i znowu ta końcówka.
 
Mam wrażenie Suns stracili tą zimną krew, gdzie na chłodno nawet w ciężkich momentach grali swoje. Czasami pchali akcje troche tak bez sensu, na siłę żeby tylko szybko odpowiedzieć jak Bucks odjeżdżali na ~10 punktów. No i znowu ta końcówka.
F68904CC-B2FA-4937-B078-9F51AC10A0A9.png

przegrali mecz na dobrej skuteczności.
to musi boleć.
ciężko będzie utrzymać taki stan w obcej hali.
 
giannisowi chyba trochę większą obręcz zamontowali.
:wink:
co za skuteczność.

brawo milwaukee!
 
giannisowi chyba trochę większą obręcz zamontowali.
:wink:
co za skuteczność.

brawo milwaukee!
Suns ewidentnie po drugim meczu zaczliczyli zjazd. Trochę brak pomysłu i szczególnie w końcówkach głupie straty. Młodzi z Phoenix nie udźwignęli ciężaru. Giannis za to pełen szacun. W takim momencie kiedy musiał wziąć na siebie mecz, zrobił to. I to co było jego piętą achillesową - wolne. W najważniejszym momencie taka skuteczność. Bo przecież te 7 punktów różnicy to równie dobrze przy normalnej skuteczności greka z tych finałów to właśnie mogły być te nietrafione (a raczej trafione) wolne. To jak harował po obu stronach parkietu budzi podziw. Buck po prostu bardziej zasłużyli na ta wygraną w finałach. A już najbardziej Giannis.
 
Westbrook w Lakers, co o tym sądzicie? Bo jak dla mnie to taka trochę niepasująca wymiana. To bardzo dobry gracz, ale no jakoś go nie widzę jako uzupełnienie Jamesa i Davisa. Chyba, że LeBron ma zamiar nieco odsunąć się w cień, zostawiając Russelowi więcej miejsca.
 
Westbrook w Lakers, co o tym sądzicie? Bo jak dla mnie to taka trochę niepasująca wymiana. To bardzo dobry gracz, ale no jakoś go nie widzę jako uzupełnienie Jamesa i Davisa. Chyba, że LeBron ma zamiar nieco odsunąć się w cień, zostawiając Russelowi więcej miejsca.
Pogra do All-Star Game. Zapewni play-off i go pogonią
 
Lakers, co o tym sądzicie?
na razie jest głośno.
dział marketingu zaciera ręce.
widocznie tak ma być, bo oferowany pakiet miał iść do sacramento za hield’a.

finansowo lakers są zakopani i to ograniczy ich wyjątek mle.
mają opcję zatrzymać młodego tht i caruso (co powinni uczynić) i prawdopodobnie mogą zrobić sing and trade z tym niemieckim murzynem.
także wymiana może zostać jeszcze rozbudowana.

na pierwszy rzut oka wydaje się, że potrzebny jest im zawodnik rzucający wybitnie, stąd pomysł dealu po hield’a.
jest jednak druga strona medalu i jej się trochę przyjrzałem.

sezon długi, a dwie gwiazdy nie są okazami zdrowia.
ten starszy, który podobno jest lepszy od samego mike’a zaczyna się sypać.
ten młodszy psuje się cały czas, w zasadzie odkąd pamiętam.
można przyjąć za pewnik, że będą oszczędzani w sezonie regularnym.

tutaj dochodzimy do pana westbrook’a.
facet jest wulkanem energii, którą zaraża wokół.
we wszystkich ustawieniach bez lebrona przejmuje rolę kreatora (piłka jest jego), a tego lakers potrzebują.
bardzo ładnie to działało, gdy grał tam rondo, teraz mogli podejść do tego podobnie.

gracze zadaniowi znajdą się bardzo szybko, podobnie przypuszczam jeżeli chodzi o rynek buyout’ów.
będą silnym magnesem dla takich graczy.

czas pokaże kto się tam znajdzie.
pewnym jest, że nie pozwolą sobie na odpuszczenie regularnego sezonu, bo może być jak ostatnio (2-4 z phoenix).

klucz dla całej sprawy- anthony davis.
w zasadzie jego zdrowie.
 
na razie jest głośno.
dział marketingu zaciera ręce.
widocznie tak ma być, bo oferowany pakiet miał iść do sacramento za hield’a.

finansowo lakers są zakopani i to ograniczy ich wyjątek mle.
mają opcję zatrzymać młodego tht i caruso (co powinni uczynić) i prawdopodobnie mogą zrobić sing and trade z tym niemieckim murzynem.
także wymiana może zostać jeszcze rozbudowana.

na pierwszy rzut oka wydaje się, że potrzebny jest im zawodnik rzucający wybitnie, stąd pomysł dealu po hield’a.
jest jednak druga strona medalu i jej się trochę przyjrzałem.

sezon długi, a dwie gwiazdy nie są okazami zdrowia.
ten starszy, który podobno jest lepszy od samego mike’a zaczyna się sypać.
ten młodszy psuje się cały czas, w zasadzie odkąd pamiętam.
można przyjąć za pewnik, że będą oszczędzani w sezonie regularnym.

tutaj dochodzimy do pana westbrook’a.
facet jest wulkanem energii, którą zaraża wokół.
we wszystkich ustawieniach bez lebrona przejmuje rolę kreatora (piłka jest jego), a tego lakers potrzebują.
bardzo ładnie to działało, gdy grał tam rondo, teraz mogli podejść do tego podobnie.

gracze zadaniowi znajdą się bardzo szybko, podobnie przypuszczam jeżeli chodzi o rynek buyout’ów.
będą silnym magnesem dla takich graczy.

czas pokaże kto się tam znajdzie.
pewnym jest, że nie pozwolą sobie na odpuszczenie regularnego sezonu, bo może być jak ostatnio (2-4 z phoenix).

klucz dla całej sprawy- anthony davis.
w zasadzie jego zdrowie.
Co sądzisz o dzisiejszych zawirowaniach w Lakers i Bulls?
 
na razie jest głośno.
dział marketingu zaciera ręce.
widocznie tak ma być, bo oferowany pakiet miał iść do sacramento za hield’a.

finansowo lakers są zakopani i to ograniczy ich wyjątek mle.
mają opcję zatrzymać młodego tht i caruso (co powinni uczynić) i prawdopodobnie mogą zrobić sing and trade z tym niemieckim murzynem.
także wymiana może zostać jeszcze rozbudowana.

na pierwszy rzut oka wydaje się, że potrzebny jest im zawodnik rzucający wybitnie, stąd pomysł dealu po hield’a.
jest jednak druga strona medalu i jej się trochę przyjrzałem.

sezon długi, a dwie gwiazdy nie są okazami zdrowia.
ten starszy, który podobno jest lepszy od samego mike’a zaczyna się sypać.
ten młodszy psuje się cały czas, w zasadzie odkąd pamiętam.
można przyjąć za pewnik, że będą oszczędzani w sezonie regularnym.

tutaj dochodzimy do pana westbrook’a.
facet jest wulkanem energii, którą zaraża wokół.
we wszystkich ustawieniach bez lebrona przejmuje rolę kreatora (piłka jest jego), a tego lakers potrzebują.
bardzo ładnie to działało, gdy grał tam rondo, teraz mogli podejść do tego podobnie.

gracze zadaniowi znajdą się bardzo szybko, podobnie przypuszczam jeżeli chodzi o rynek buyout’ów.
będą silnym magnesem dla takich graczy.

czas pokaże kto się tam znajdzie.
pewnym jest, że nie pozwolą sobie na odpuszczenie regularnego sezonu, bo może być jak ostatnio (2-4 z phoenix).

klucz dla całej sprawy- anthony davis.
w zasadzie jego zdrowie.
chyba zbyt optymistycznie na to patrzysz, w Lakers jest teraz geriatria, podpisują wszystkich dziadków za minimum kontraktowe tylko żeby jakoś połatać skład. Jak się ktokolwiek z trójki Jame-Davis-Westbrook posypie to są w czarnej dupie.
 
chyba zbyt optymistycznie na to patrzysz, w Lakers jest teraz geriatria, podpisują wszystkich dziadków za minimum kontraktowe tylko żeby jakoś połatać skład. Jak się ktokolwiek z trójki Jame-Davis-Westbrook posypie to są w czarnej dupie.
napisałem, że klucz dla całej sprawy to zdrowy davis.
wiadomo jednak, że kontuzje dwóch pozostałych mocno ograniczą im pole manewru.

zaciąg zadaniowych weteranów nastąpił wedle przypuszczenia- duże nazwiska i tyle samo doświadczenia.

przedłużyli horton-tuckera, doszli monk i nunn- ta trójka wyraźnie obniża średnią wieku.
:wink:

mogą jeszcze coś zrobić z czarnym niemcem ( podpisać i wymienić)

jak zdrowie pozwoli, to może coś pograją.
ja jednak nie kibicuję im wcale, w ogóle takie projekty mnie nie porywają.
no ale w tym pan james się specjalizuje.
stąd może ten mój mały optymizm, bo gdybym im wytykał to zrobią na złość i wygrają.

zastanawiam się czy taka gromada graczy all-star zrobiła mistrzostwo?
muszę pogrzebać w necie, bo w głowie z wiekiem coraz mniej pamięci.
:lol:

zobaczymy, jak to się ułoży.
 
Co sądzisz o dzisiejszych zawirowaniach w Lakers i Bulls?
lakers powyżej.

bulls.

nie napiszę, że poszli na całość, ale chcą zacząć wygrywać i to już teraz.

poprawili skład na piłce, nie bardzo rozumiem tylko tej góry pieniędzy dla derozan’a.
może to cena za głośne nazwisko.
owszem mają teraz trzech gości, którzy im przyniosą po 20 pkt/ mecz, jednak w defensywie grają słabo, a niestety pognali young’a.

zobaczymy co zrobią z finem, bo mogą wyrównać ofertę lub go podpisać i pogonić.

ciekawy jestem, jak poradzi sobie ball i „gość od przybijania piąteczek”, który wypracował sobie dobre pieniądze.
mam na myśli alexa caruso.

bulls chcą grać w play-off’s i mocno zaryzykowali, a łatwo nie będzie.

bucks, nets, 76ers, heat- to półka wyżej.
celtics, hawks, knicks, wizards, pacers- tutaj bulls muszą się wcisnąć.

jak będzie, to czas pokaże- sezon ogórkowy jeszcze trwa.
jeszcze jakieś wymiany się pojawią.
 
Back
Top