maras
UFC Middleweight
Dobra, taki temat do dyskusji z nudów.
Ale najpierw - tytułem wstępu - historia wprowadzająca - oglądałem kiedyś jakiś program dokumentalny o mega niebezpiecznych więźniach czy więzieniach, mniejsza z tym. Wypowiadał się jeden typ, mega wytatuowany świr, który opowiadał o wpierdolu, który kiedyś spuścił innemu więźniowi. Koleś go tak zmasakrował, że tamtemu jego własny ząb przebił skórę nad wargą i wypadł z gęby tamtą drogą. Patus skwitował to taką sentencją "wpierdoliłem mu tak bardzo, że już do końca życia, kiedy będzie spoglądał w lustro, będzie widział moją twarz i będzie wiedział, że to ja mu to zrobiłem".
O to mi właśnie chodzi - o zawodników, którzy zebrali w walce tak potężny wpierdol od kogoś, że już nigdy nie byli potem tacy sami. Nigdy już tak nie wymiatali. Walczyli w kratkę. Coś w nich pękło właśnie po tej jednej walce, gdzie dostali wjeb. Słynny wpierdol, który zabrał im duszę.
Na początek rzucam przykład Richa Franklina, który dostał od Spidera mega wpierdol w dwóch walkach, miał przefasonowaną twarz, a po drugiej walce wytworzył się w nim wręcz syndrom sztokholmski wobec Andersona, . Warto wspomnieć, że Silva złamał Richowi nos i musiał mieć operację, po której nie wyglądał już jak wcześniej.
Jakie macie inne typy? Mógłbym podać kilka innych, ale ciekaw jestem czy się rozkręci jakaś dyskusja.
Ale najpierw - tytułem wstępu - historia wprowadzająca - oglądałem kiedyś jakiś program dokumentalny o mega niebezpiecznych więźniach czy więzieniach, mniejsza z tym. Wypowiadał się jeden typ, mega wytatuowany świr, który opowiadał o wpierdolu, który kiedyś spuścił innemu więźniowi. Koleś go tak zmasakrował, że tamtemu jego własny ząb przebił skórę nad wargą i wypadł z gęby tamtą drogą. Patus skwitował to taką sentencją "wpierdoliłem mu tak bardzo, że już do końca życia, kiedy będzie spoglądał w lustro, będzie widział moją twarz i będzie wiedział, że to ja mu to zrobiłem".
O to mi właśnie chodzi - o zawodników, którzy zebrali w walce tak potężny wpierdol od kogoś, że już nigdy nie byli potem tacy sami. Nigdy już tak nie wymiatali. Walczyli w kratkę. Coś w nich pękło właśnie po tej jednej walce, gdzie dostali wjeb. Słynny wpierdol, który zabrał im duszę.
Na początek rzucam przykład Richa Franklina, który dostał od Spidera mega wpierdol w dwóch walkach, miał przefasonowaną twarz, a po drugiej walce wytworzył się w nim wręcz syndrom sztokholmski wobec Andersona, . Warto wspomnieć, że Silva złamał Richowi nos i musiał mieć operację, po której nie wyglądał już jak wcześniej.
Nos Richa po operacji plastycznej przeprowadzonej przez Spidera
Jakie macie inne typy? Mógłbym podać kilka innych, ale ciekaw jestem czy się rozkręci jakaś dyskusja.