Wczoraj w Krakowie zagrali Pearl Jam i co raczej mają w zwyczaju zaczęli opowiadać o polityce w Polsce i na świecie. Podobno jednak sporo osób powychodziło z koncertu jak zaczęli gadać o proteście kobiet w sprawie aborcji. Co ciekawe w Pradze też wspomnieli o tych protestach. Co mnie zaskoczyło to Comfortably Numb na setliście, choć naprawdę fajnie wychodzi ten cover Eddiemu. Wersja z Sandy Relief piękna, bo z Rogerem
Lubię czasem posłuchać smutnego, pedalskiego amerykańskiego rocka z lat 2000-2010. Może jednak jestem wrażliwym chłopakiem, w głębi serca. Choć jest to wyjątkowo tandetna wrażliwość Ale to jest złe. I Corey Taylor z tymi głupimi włosami, wygląda jak jakaś niedorobiona wersja Legolasa. Im gorzej, tym lepiej, bardzo mi się to podoba.
Pamiętam jak 12 lat temu wkurwiał mnie ten utwór na 4fun tv. Parę miesięcy później się dowiedziałem, że ten blondasek to wokalista Slipknota i mi się spodobało...
Fajne, bo z pierdolnięciem, ale też ma taki lekko gejowski sznyt. Na siłownię taka muzyka jest bardzo dobra. Bo trochę napierdalasz, a trochę cierpisz... O to chodzi!