Zakładając że Janek jeszcze jest w KSW. Który według was mistrz jest najłatwiejszy do oklepania? Top 3 - zaczynając od tego komu najłatwiej zabrać pas. Uzasadnienie mile widziane :-)
I) Karol - Bo jest kontuzjowany i nie wiadomo, czy nie zakończy kariery. II) Maciej - Bo sam odda pas, gdyż słyszałem, że zamierza zmienić kategorie wagową. Pozostali mistrzowie są dosyć mocni.
Temat zapewne do szybkiego odstrzału, ale jako, że siedzę w domu chory i mi się nudzi, to się wypowiem: Kowalkiewicz jest póki co nie do ruszenia, nie ściągną nikogo, kto mógłby jej zagrozić, bo niewiele jest takowych na świecie. Jewtuszko już sporo nie walczył (na pewno ponad rok) i moim zdaniem pas powinien już być zwakowany lub chociaż ustalona walka o tymczasowego mistrza, bo o kolejnej walce Maćka ani widu, ani słychu. Saidov podobnie jak Kowalkiewicz nie do ruszenia. Będzie wygrywał w swoim nudnym stylu jeszcze bardzo długo. Materla jest bardzo dobrym zawodnikiem, ale z Khalidovem by oczywiście przegrał, więc trochę słabo. Poza tym przegrana z Silvą i walki wygrywane "ledwie ledwie". Janka ktoś w końcu by pokonał, ale po co takie gdybanie, skoro już niedługo zobaczymy go w jakimś prawdziwym boju na światowym poziomie. Bedorf może stracić pas przy jakimś lepszym rywalu, lecz i tak mu bardzo kibicuję. Jeśli miałbym tworzyć P4P mistrzów KSW to wyglądałoby tak: 1. Saidov 2. Kowalkiewicz 3. Błachowicz 4. Materla 5. Bedorf 6. Jewtuszko