Oglądałem wcześniej wszystkie jego walki(dostępne w sieci),włącznie z tą i od tego czasu mam wątpliwości co do wielkiego talentu Macieja Sikońskiego,który niektórzy w nim upatrywali lub upatrują.Efektowne knockout'y-owszem-zdażały mu się we wrzucanych walkach,tego mu z pewnością nie odmówimy,jednak myślę,że ma całkiem sporo braków jak na 19 lat treningów.Parter kiepski,słabo bronione obalenia,szybko oddał plecy,szybko pozwolił siebie udusić.W stójce-uważam,że jedyne co ma dobre to kopnięcia.Boks(co dośc typowe u karateków)słabiutki,sporo pracy jeszcze przed nim.Nie wiem kompletnie jak walczy Malinowski,ale ja nie stawiałbym go w roli już przegranego na gali 5 listopada,bo Sikoński niczym mnie nie zaskoczył.Nie wiem...może spodziewałem się czegoś znacznie bardziej technicznego,dopracowanego po chłopaku,który ma tyle tytułów i jak sam twierdzi - tyle lat treningu za sobą co on.
Dla przykładu-w przegranej walce nie widziałem deklasacji w stójce,przeciwnik radził sobie świetnie a z tego co pamiętam nie ma żadnych tytułów w sportach uderzanych/kopanych i trenuje przekrojowo od kilku lat,w parterze pokazał jednak znaczną przewagę i obnażył szybko braki Sikońskiego.
Opinia czysto subiektywna, grama krytykanctwa w niej nie ma,więc proszę sympatyków Macieja o nie dopatrywanie się jakichś złośliwości czy podtekstów.Ot-mówię co widzę,co uważam.
P.S Wywiad bardzo swobodnie z jego strony prowadzony,elokwentny facet z pomysłem na swoje życie,na karierę sportową.Niemało o sobie i swoich osiągnięciach przemyca w rozmowach(to nie pierwszy wywiad,który widziałem),zatem inteligentnie,sprytnie buduje pr wokół własnej osoby.