Siedziałem na płycie w Atlasie. Miałem to szczęście, że akurat telebimy nie były bezpośrednio nade mną. Ale Ci co siedzieli pod telebimami, byli skazani tylko na ring. Im blizej, tym w sumie rzadziej spoglądasz na telebim. Z dalekich rzędów na trybunach - jesteś na to skazany. W Ergo miałem miejsca za 100 już dokładnie nie wiem, kótry rząd, ale lepiej dopłacić trochę i być bliżej ringu, serio, lepiej się ogląda