lemmy
PRIDE FC Welterweight

Rozpoczęło się prawdziwe starcie między UFC i KSW, skończyło się opowiadanie o tym, że wejście giganta do Polski nic nie zmieni, bajanie o wzajemnym szacunku itp., nadszedł moment by wytoczyć najcięższe działa. W tym samym czasie mamy otwartą sprzedaż biletów na dwie konkurencyjne imprezy, wielu fanów musi dokonać wyboru, dla Amerykanów to walka o prestiż, dla K&L o przyszłość i pieniądze.
Jeśli sprzedaż biletów na galę w Krakowie skończy się słabym wynikiem, UFC szybko tu nie wróci, KSW obroni swój rynek, będzie dzielić i rządzić tak jak do tej pory.
Kawulski z Lewandowskim rozpoczęli sprytnie, zrobili małą galę w Poznaniu, oszczędzając potencjał na główne starcie, poświęcili także od dawna planowaną walkę stulecia między Drwalem, a Mamedem, zestawiając Tomka z Materlą, obaj walczą teraz o jak najwięcej pustych miejsc na UFC Fight Night Krakow.
Tymczasem UFC organizuje konferencję, otwarty trening w Krakowie, ściąga cztery największe gwiazdy tej imprezy, pakuje do fightcardu wszystko co ma związek z Polską, czasem nawet tylko geny. Ceny biletów również zostały ustalone na poziomie możliwym do zaakceptowania przez lokalnych fanów.
Elementem rozgrywki są informacje o rekordowym tempie sprzedaży biletów na KSW 31, oraz info o ściągnięciu ze Stanów znanego announcera.
W tle toczy się sprawa transmisji telewizyjnej, Polsat będzie czekał do ostatniej chwili, aż UFC obniży wymagania finansowe żeby zdążyć z ewentualną promocją, a może Marian Kmita stanie po stronie rodzimej organizacji?
Jaki będzie wynik tego starcia? Czy UFC odejdzie z podkulonym ogonem? Czy gale KSW zaczną świecić pustkami na trybunach? A może obie hale będą pełne? Oby tak właśnie było, oby nasz rynek okazał się tak pojemny, żeby konkurencja między tymi dwiema organizacjami trwała jak najdłużej, zyskają na tym wszyscy, a my najbardziej.
Last edited by a moderator: