Gala udana. Oceniam 8/10.
Otwarcie Mi się podobało, Ania świetnie śpiewa.
Ta obsuwa Mi osobiście nie przeszkadzała bo to dało czas na dojechanie znajomym do Mnie rzutem na taśmę;].
Motyw windy powielony ale dobry więc dla Mnie gites, oprawa jak zwykle super, praca kamery świetna.
0 kontrowersji sędziowskich czy jakichkolwiek
1sza walka: - dobre rozpoczęcie rozpiski, Borys zasługuje na walkę o pas z Saidovem. Do tego 1sza porażka Marcina warta odnotowania.
2ga walka: - kurtuazyjna i za grzeczna, Marta z tej pozycji bocznej tą prawą ręką mogła oddać jej tyle ciosów ile tylko chciała ale humanitarnie zależało jej na poddaniu i jedynie osłabianiu uderzeniami, po walce jeszcze przeprosiła, no Ja nie chce walk kobiet zamiast walk facetów, mogą być na początku przed 7 walkami głównymi ale nie zamiast.
3cia walka: - 0 większych emocji, jak tylko zobaczyłem to zestawienie, a potem sprawdziłem z kim się bił Grigor do tej pory w 77 to byłem rozczarowany i się potwierdziło.
4ta walka: - nie pomyślałbym, że akurat w tej walce Antek przegra sam ze sobą, ze swoją kondycją, to takiemu zawodnikowi nie przystoi wiedząć jakie cardio ma Matt, walka średnia, nikłe emocje, przewidywalny wynik, bez fajerwerków.
5ta walka: - tu się zaczęła gala. Na wstępie przepraszam za krytykowanie tego zestawienia, już oglądając dzień na bemowie i wywiady coś czułem, że ten Silva namiesza trochę i nie był to spacerek, po tym jak dostał w kolano zacząłem się martwić, że to koniec marzeń o pasie ale po prostu pokazał taką klasę i takie serce do walki, że czapki z głów. Poza tym idealnie rozegrana walka taktycznie, 3 runda to majstersztyk. Ta walka w UFC na pewno dostałaby FOTN. Brawo.
6ta walka: - ...eee... ...yyy... ...aaa... (Moja reakcja podczas gali). Znokautować nieznokautowanego to tylko On, jestem dalej w szoku ale uważam, że UFC potrzebuje tego zawodnika, on tam musi walczyć i od razu to musi być TOP 5, UFC robi świetny marketing w okół siebie, świetny PR, masa sponsorów, same znane marki, znane twarzy, Ameryka, wszystko takie hollywoodzkie, oh i ah ale to są tylko ludzie, różnica polega TYLKO na tym, że mogą się w pełni skupić jedynie na trenowaniu i nie mają głowy zajętej niczym innym i Mamed ma to samo. Skoro Michał mówi, że w 70% w AKA w parterze on był górą to znaczy, że tam nie ma Iron Man
ów i to Nasze wyobrażenie jest tylko przez to, że dajemy się mamić tymi stanami i nie doceniamy swojego, Mamed jest w stanie być Mistrzem UFC, Anderson Silva jest w jego zasięgu, gdy Mamed wchodzi do ringu to wchodzi taka jakość, taka inność, takie czary, że nie da się tego opisać...Ja wiem, że Rodney to nie Anderson ale Silva po takim ciosie skończyłby tak samo jak Wallace.
7ma walka: - scenariusz kropka w kropkę wytypowany przez 3/4 pytanych o tę walkę czyli wymiana cepów, obalenie Mario i G'n'P. Dziwi, że Sapp nie odklepał jak Najman ale to niuans. Każdy wiedział jak się zacznie, jak się skończy, co da ta walka, czego nie da i po tej walce jest wszystko to co wiedzieliśmy od jej ogłoszenia.
Podsumowując najgorsze było to, że wytypowałem wszystkie walki poprawnie, w 3 natomiast nawet sposób wygranej i cieszę się choć $$$ nie stawiałem i Polacy wygrali poza Antkiem ale to zabiera element zaskoczenia i mimo, że całościowo KSW 19 było lepsze niż MMAA 2 to tam nie miałem pojęcia kto wygra, na 60% mogłem obstawić kogoś ale tak to kompletnie byłem zaskakiwany wynikami i sposobami, tego brakowało wczoraj.
P.S. Nie będę pisał o 2x5min bo to nie jest minus gali nr.19 tylko minus KSW, klatki nie porzebuję, lubię ten ring. Bezsensownie jest o tym pisać skoro było wiadomo od początku, że tak będzie ale Antkowi zabrakło prądu, Marcinowi też, Paulina i Mariusz nie potrzebowali 3 rund, Mamed i Michał je mieli więc to tylko ładnie by wyglądało ale ze sportowego punktu widzenia wiele więcej emocji by nie było z resztą Antek miał 3 rundę tak jakby. Saidov też skończył prxed czasem ale na KSW 17 w walce Pudziana ta 3 runda była potrzebna jak cholera i nie tylko wtedy więc musi to być ale pisanie o tym akurat w kontekście tej gali jest zbyteczne.