"Wlacze sie do dyskusji na jeden poscik
Ja ostatnio grubo sie zszokowalem bedac na meczyku amatorskich szostek, koles ktory rok temu nie wiedzial co to ufc ani mma zaczal ze mna rozmowe i rzucal nazwiskami,nazwami ze bez kitu panowie opadla mi szczeka. wiadomo ze troche jeszcze sie gubi w niektorych sprawach ale to normalne, ja sie nadal gubie czasem bo mega hardcorem nie jestem. Co w tym najlepsze to oglada nawet ufc na zywca - delikatnie go wypytalem i rzeczywiscie zaczal sie wpuszczac w to po pudzian-najman.
Zdaje sobie sprawe ze to pewnie niewielki procent ludzi ale jednak sie zdarza. Ja zaczalem sie jarac tym sportem bedac w Irlandii, zawlladnal mna pierwszy obejrzany countdown do ufc 86 rampage vs forrest na Setancie. Wczesniej wiedzialem ale niewiele o tym sporcie, wiedzialem co to pride ale nigdy nie ogladalem. Moim zdaniem nowych ludzi przyciagnac moze tylko obejrzany bez zamoty sport w tv z duza ogladalnoscia - nikogo nowego nie przyciagniesz zeby na poczatku sie musial meczyc ze streamami etc."
