Krótki artykuł o punktowaniu

outcast

Maximum FC
Bantamweight
Niedawno w którymś newsie pojawiła się dyskusja o punktacjach, padło pytanie o rundę 10-7 w UFC. Poszukałem i znalazłem tego arta. W sumie nic wielkiego co zmieniłoby Wasz pogląd na MMA z niego nie wynika, ale imo i tak warto przeczytać.


http://sports.yahoo.com/mma/news?slug=ys-fightmetric042308


Tłumaczenie (bardzo wolne, polecam czytać oryginał):


Dominacja to słowo, którego różne rodzaje definicji prześcigają się ze sobą w świecie MMA. Może mieć ono różne znaczenia w zależności od długości walki, danej kategorii wagowej czy w kontekście całej kariery.


Sport (MMA) ma jednak tylko jedno jasne znaczenie dominacji: runda 10-8. W świecie, gdzie prawie każda runda punktowana jest 10-9 zawodnik musi zrobić coś więcej żeby wygrać ją 10-8 - punktacją odpowiadającą wygranej w dwóch rundach.


W przeszłości rundy 10-8 były tak rzadkie jak poddania w wykonaniu Chucka Liddella. Badania publiczne rejestrów NSCA wykazały, że w walkach, które dotarły do decyzji punktowano ponad 350 rund. Jeżeli każdą rundę punktowało trzech sędziów, daje to ponad 1000 indywidualnych punktacji w całej historii NSCA. W całym tym czasie punktacja tylko 50 ze wszystkich rund była inna niż 10-9, co daje około 4,5%.


Może to odpowiednia liczba, może nie. Problem tak naprawdę sprowadza się do pytania: Czy ktokolwiek wie, jak powinna wyglądać runda 10-8? Walki na UFC 83 dają dwa dobre przykłady, które poruszają tą sprawę.


Georges St. Pierre vs. Matt Serra


Pierwsza runda walki GSP z Mattem Serrą była pogromem. St. Pierre trafił 14 silnych ciosów które pozostały bez odpowiedzi, zdobył dwa obalenia i siedem razy przeszedł gardę. W konsekwencji tego Serra nie zanotował żadnego efektywnego trafienia, nie próbował też poddań z dołu. Dwóch sędziów punktowało rundę 10-8 dla St. Pierre’a, trzeci 10-9.


FightMetric używa zastrzeżonego algorytmu, który dźwiga tysiące statystyk i wyników walk. Jego ostatecznym rezultatem jest pojedyncza statystyka – „Effectivnes”, która ocenia efektywność zawodników. Effectivnes w pierwszej rundzie tej walki wynosiła 116-12 ze wskazaniem na Kanadyjczyka (dla porównania w pierwszej rundzie walki Souza vs Kennedy Effectivnes wynosiło 95-42, z kolei w pojedynku Lesnar vs Carwin 15-276).


Do zwalczania problemów związanych z wymaganiami do punktacji 10-8 FightMetric używa prostej zasady – punktuje na podstawie różnicy średniej w Effectivnes. Jeżeli u danego zawodnika wyniesie ona ponad 100, a jego wynik jest co najmniej sześć razy większy od wyniku przeciwnika, runda punktowana jest 10-8. W tym przypadku była to czysta runda 10-8 dla St. Pierre’a, ponieważ jego wynik był aż dziesięć razy większy od wyniku Serry.


Ze wszystkich osób, które prowadziły (blogową) relację z tej walki, tylko jedna punktowała rundę 10-8 (dla St. Pierre’a). Nie jest to oskarżenie w kierunku tych, którzy punktowali 10-9. Opierali się oni na swojej własnej interpretacji zasad, która jest tak samo poprawna jak każda inna. I na tym polega problem. Póki nie będzie oficjalnych wytycznych co do punktowania 10-8, Twój głos jest równie ważny jak mój, równie ważny co głos sędziów.


Nate Quarry vs Kalib Starnes


Dziwaczna walka z równie dziwaczną punktacją; żaden z trójki sędziów nie był w stanie jej zrozumieć. W jednym z najdziwniejszych werdyktów w historii MMA pierwszy sędzia punktował walkę 30-27 (co znaczy trzy rundy 10-9), drugi 30-26 (jedna runda 10-8, dwie 10-9), a trzeci 30-24 (wszystkie rundy 10-8).

FightMetric nie miał wiele więcej szczęścia. Nigdy nie przypuszczałem, że do tego dojdzie, ale walka Nate Quarry vs Kalib Starnes zepsuła system strony. Statystyki pojedynku były tak niezwykłe, że skrypt po prostu nie miał zasad na których mógłby oprzeć werdykt. W pierwszej rundzie Nate Quarry uzyskał Effectivnes na poziomie 104. To oczywiście wynik ponad średnią; statystycznie zawodnik uzyskuje około 60 Effectivnes. Niesamowitą rzeczą był fakt, że Starnes zdobył w tej rundzie Effectivnes na poziomie 2. Stosunek wynosił więc 52-1 dla Nate’a Quarry’ego. To zdecydowanie największa różnica we wszystkich rundach które do tej pory punktowaliśmy.

Zgodnie ze swoim skryptem FightMetric ocenił rundę na 10-8 dla Quarry’ego, ponieważ jego Effectivnes było 6 razy wyższe od wyniku przeciwnika. Co robić, jeśli wynik jest 52 razy większy? Teoretycznie, patrząc na skrypt, żeby wygrać rundę 10-7 potrzeba wyniku 36 razy większego od przeciwnika. Ale ponieważ rundy 10-7 są tak niespotykane, nigdy nie było też oficjalnej punktacji 10-6, nie istnieją żadne przepisy opowiadające się za takim punktowaniem. Ta walka była po prostu dziwna, epicka, historyczna, szalona. Im mniej o niej powiem tym lepiej.
 
Dwa kluczowe fragmenty jak dla mnie:

Historically, 10-8 rounds are about as rare as a Chuck Liddell submission attempt. Examining publicly available records from the Nevada State Athletic Commission, we see that over 350 rounds have been judged in fights that went to decisions. Since each round was scored by three judges, that means more than 1,000 individually judged rounds in NSAC history. In all that time, less than 50 rounds have been scored anything other than 10-9, or about 4.5%.


Since there are no official guidelines for what constitutes a 10-8 round, your guess is as good as mine, which is as good as the official judges’, as we see in…
 
Oczywiście należy wziąć poprawkę na to, że to artykuł sprzed dwóch lat i stosowanie 10-8 jest teraz, choć nadal rzadkie, o wiele bardziej powszechne.
 
Back
Top