Czepiacie się, karateki tego świata tylko wierzyli nauceZrobił to w tydzień. Naukowcy go nienawidzą.
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Czepiacie się, karateki tego świata tylko wierzyli nauceZrobił to w tydzień. Naukowcy go nienawidzą.
W punkt.
Szmata na ryj już w ten weekend. Akurat szykuje się po 30 stopni.
Szmata na ryj już w ten weekend. Akurat szykuje się po 30 stopni.
Szury i foliarstwo na pewno nie. Co innego odpowiedzialni obywatele, którzy nie chcą zabić czyjeś babci, prawda @Karateka@ ?Na razie spokojnie tylko zalecenia... czyli pewnie mało kto będzie to nosił
Szury i foliarstwo na pewno nie. Co innego odpowiedzialni obywatele, którzy nie chcą zabić czyjeś babci, prawda @Karateka@ ?
Coraz słabiej wychodzi ci to trolowanieJako przykładni konserwatyści, dbajmy o nasze babcie.
To nawet nie jest trollowanie tylko zwykłe pajacowanie. Najpierw bierzesz udział w tej błazenadzie dając się zrobić na katarek. Zamykasz się w domu, latasz z maską na ryju, dajesz sobie wstrzyknąć jakieś nieprzebadane gówno, równocześnie szydząc ze wszystkich, którzy nie pobiegli za loterią z hulajnogami i paszportem polsatu, a na końcu, kiedy w jeden dzień cały ten cyrk kończy rusek najeżdżając banderoland, robisz z siebie jeszcze większego głupka i lecisz w udawany sarkazm. Mnie byłoby autentycznie wstyd.Coraz słabiej wychodzi ci to trolowanie
Przecież na tego cwela to szkoda śliny, że Ci się chciało stukać tyle znaków na klawiaturze na niego.To nawet nie jest trollowanie tylko zwykłe pajacowanie. Najpierw bierzesz udział w tej błazenadzie dając się zrobić na katarek. Zamykasz się w domu, latasz z maską na ryju, dajesz sobie wstrzyknąć jakieś nieprzebadane gówno, równocześnie szydząc ze wszystkich, którzy nie pobiegli za loterią z hulajnogami i paszportem polsatu, a na końcu, kiedy w jeden dzień cały ten cyrk kończy rusek najeżdżając banderoland, robisz z siebie jeszcze większego głupka i lecisz w udawany sarkazm. Mnie byłoby autentycznie wstyd.
W punktTo nawet nie jest trollowanie tylko zwykłe pajacowanie. Najpierw bierzesz udział w tej błazenadzie dając się zrobić na katarek. Zamykasz się w domu, latasz z maską na ryju, dajesz sobie wstrzyknąć jakieś nieprzebadane gówno, równocześnie szydząc ze wszystkich, którzy nie pobiegli za loterią z hulajnogami i paszportem polsatu, a na końcu, kiedy w jeden dzień cały ten cyrk kończy rusek najeżdżając banderoland, robisz z siebie jeszcze większego głupka i lecisz w udawany sarkazm. Mnie byłoby autentycznie wstyd.
Przed sezonem grupowym zapowiadano że grypa będzie zbierać spore żniwo i żeby dbać o siebie. Koronowirusy były znane od pół wieku, gdyby nałożyć to na słupki grypy sezonowej nie zauważyłbyś różnicy. Pewnie restrykcje przyczyniły się do tego że nie wywaliło z 20-30 % w górę. Gdyby nie panika w tv stwierdzilibyśmy że to był ciężki okres grupowy dla seniorów i koniec tematu.A tak z ciekawości pytanie do tych mocno sceptycznie podchodzących do tematu jak ja w sumie i proszę odp na serio. Uważacie, że cov19 w ogóle nie istniał, nie istnieje i to tylko napompowana historyjka czy że coś się pojawiło, ale nie jest to tak groźne jak się mówiło i mówi? A może jeszcze co innego? Zastanówcie się w sumie jak uważacie a później w spoiler dopiero
U mnie w najbliższej rodzinie (rodzice i rodzeństwo) nikt się nie zaszczepił, żyliśmy normalnie, nikt się w domu nie chował, jak trzeba było to się założyło maske i tyle. W końcu nas też dopadło no i zdecydowanie to nie był "katarek" czy cokolwiek podobnego na co się chorowało w przeszłości (przeziębienie, grypa). Rodzice wylądowali na oddziale pod tlenem i normalnie ich zabierali karetką z domu w odstępie kilku dni. Najpierw ojciec wezwał bo z matką było źle a później sam już chciał pomocy. Stary to raczej typ człowieka że jak nie ma 40*C to nic mu nie jest. Miesiąc chyba musieli tam siedzieć, ale wyprowadzili ich na prostą. Mnie też zmiotło z planszy na 2 tygodnie. 3-4 dni były w chuj ciężkie że dojście do kibla to było wyzwanie, nie było mowy o jedzeniu i tylko sączenie wody zostało. Reszta dni to różnie było bo potrafiło się polepszyć na dzień -dwa i na kolejny wrócić. Pojebane to w sumie było, ale wszyscy zdrowi i bez żadnych powikłań. Matka pali całe życie, z aktywnością fizyczną do tego czasu miała raczej nie po drodze więc jak jej nie poskładało to reszta musiała mieć pecha. Jedzeniowo się dobrze prowadzą od zawsze z lekkimi odstępami wiadomo+jakieś witaminy, probiotyki więc tyle dobrego i może to to ich uratowało Tyle chyba elo
Zagrożenie było. Znikome i dla wybranych grup wiekowych. Wystarczy zobaczyć na % śmiertelności z podziałem na wiek.A tak z ciekawości pytanie do tych mocno sceptycznie podchodzących do tematu jak ja w sumie i proszę odp na serio. Uważacie, że cov19 w ogóle nie istniał, nie istnieje i to tylko napompowana historyjka czy że coś się pojawiło, ale nie jest to tak groźne jak się mówiło i mówi? A może jeszcze co innego? Zastanówcie się w sumie jak uważacie a później w spoiler dopiero
U mnie w najbliższej rodzinie (rodzice i rodzeństwo) nikt się nie zaszczepił, żyliśmy normalnie, nikt się w domu nie chował, jak trzeba było to się założyło maske i tyle. W końcu nas też dopadło no i zdecydowanie to nie był "katarek" czy cokolwiek podobnego na co się chorowało w przeszłości (przeziębienie, grypa). Rodzice wylądowali na oddziale pod tlenem i normalnie ich zabierali karetką z domu w odstępie kilku dni. Najpierw ojciec wezwał bo z matką było źle a później sam już chciał pomocy. Stary to raczej typ człowieka że jak nie ma 40*C to nic mu nie jest. Miesiąc chyba musieli tam siedzieć, ale wyprowadzili ich na prostą. Mnie też zmiotło z planszy na 2 tygodnie. 3-4 dni były w chuj ciężkie że dojście do kibla to było wyzwanie, nie było mowy o jedzeniu i tylko sączenie wody zostało. Reszta dni to różnie było bo potrafiło się polepszyć na dzień -dwa i na kolejny wrócić. Pojebane to w sumie było, ale wszyscy zdrowi i bez żadnych powikłań. Matka pali całe życie, z aktywnością fizyczną do tego czasu miała raczej nie po drodze więc jak jej nie poskładało to reszta musiała mieć pecha. Jedzeniowo się dobrze prowadzą od zawsze z lekkimi odstępami wiadomo+jakieś witaminy, probiotyki więc tyle dobrego i może to to ich uratowało Tyle chyba elo
To one jeszcze zyjom? nie zgineły od wirusa przez niezaszczepionych?Jako przykładni konserwatyści, dbajmy o nasze babcie.
To one jeszcze zyjom? nie zgineły od wirusa przez niezaszczepionych?
biznes PfizeraZaszczepieni i zamaseczkowani uratowali.
To w końcu nie wystarczyło babci zaszczepić?Zaszczepieni i zamaseczkowani uratowali.
A kto umar ten nie żyjeZaszczepieni i zamaseczkowani uratowali.
Popatrz @Uller , to nie jest trolling... to palenie głupa kiedy google nie chce podpowiedzieć kontrargumentuZaszczepieni i zamaseczkowani uratowali.
Byku, ja przez pierwsze pół roku tego sitcomu serwisowałem windę w szpitalu wojewódzkim. Windę, którą byli wożeni tylko i wyłącznie pacjenci z davidem19. Oczywiście rządnej maseczki nie miałem, a i rękawiczek nie używałem.Słyszę że już tym gównem straszą, zaszczepiliscie się?
Tyle lat minęło, ani jednej dawki nie przyjąłem i jakoś nic mnie nie dopadło a wiadomo jak się swego czasu prowadziłem, używki i chujowa dieta raczej odporności nie poprawiały.
Moim zdaniem jest coś, ale kroki i panika z jaką działał świat, czy nasz kraj były porostu nad wyrost, pochopne, nieprzemyślane, do tego dużo ludzi zarobiło n tym w dziwnych okolicznościach pieniądze na jakichś sprzętach medycznych, czy właśnie nakazie noszenia tych szmat, do tego wpisywanie każdego zgonu jako przyczyna "covid" nie daje tej chorobie wiarygodności, mimo że podobno mój starszy wuj zmarł na covid, to trochę nie chce mi się w to wierzyć bo to trwało zbyt szybko, żadnego leżenia pod maszynami przez 2 tygodnie itp.A tak z ciekawości pytanie do tych mocno sceptycznie podchodzących do tematu jak ja w sumie i proszę odp na serio. Uważacie, że cov19 w ogóle nie istniał, nie istnieje i to tylko napompowana historyjka czy że coś się pojawiło, ale nie jest to tak groźne jak się mówiło i mówi? A może jeszcze co innego? Zastanówcie się w sumie jak uważacie a później w spoiler dopiero
U mnie w najbliższej rodzinie (rodzice i rodzeństwo) nikt się nie zaszczepił, żyliśmy normalnie, nikt się w domu nie chował, jak trzeba było to się założyło maske i tyle. W końcu nas też dopadło no i zdecydowanie to nie był "katarek" czy cokolwiek podobnego na co się chorowało w przeszłości (przeziębienie, grypa). Rodzice wylądowali na oddziale pod tlenem i normalnie ich zabierali karetką z domu w odstępie kilku dni. Najpierw ojciec wezwał bo z matką było źle a później sam już chciał pomocy. Stary to raczej typ człowieka że jak nie ma 40*C to nic mu nie jest. Miesiąc chyba musieli tam siedzieć, ale wyprowadzili ich na prostą. Mnie też zmiotło z planszy na 2 tygodnie. 3-4 dni były w chuj ciężkie że dojście do kibla to było wyzwanie, nie było mowy o jedzeniu i tylko sączenie wody zostało. Reszta dni to różnie było bo potrafiło się polepszyć na dzień -dwa i na kolejny wrócić. Pojebane to w sumie było, ale wszyscy zdrowi i bez żadnych powikłań. Matka pali całe życie, z aktywnością fizyczną do tego czasu miała raczej nie po drodze więc jak jej nie poskładało to reszta musiała mieć pecha. Jedzeniowo się dobrze prowadzą od zawsze z lekkimi odstępami wiadomo+jakieś witaminy, probiotyki więc tyle dobrego i może to to ich uratowało Tyle chyba elo
Uff, to wyobraź sobie co by było gdybyś nie był zaszczepionyByku, ja przez pierwsze pół roku tego sitcomu serwisowałem windę w szpitalu wojewódzkim. Windę, którą byli wożeni tylko i wyłącznie pacjenci z davidem19. Oczywiście rządnej maseczki nie miałem, a i rękawiczek nie używałem.
To w końcu nie wystarczyło babci zaszczepić?
Więc co ma mój brak szczepionki do zagrożenia życia twojej babci, skoro ona jest?Oczywiście szczepienie babci było kluczowe. Po raz kolejny masz rację
I to jest właśnie pytanie, które dowodzi, że jesteś idiotą, bo gdybyś był inteligentny i zaufał nauce, to byś zrozumiał.Więc co ma mój brak szczepionki do zagrożenia życia twojej babci, skoro ona jest?
Co kurwa?I to jest właśnie pytanie, które dowodzi, że jesteś idiotą, bo gdybyś był inteligentny i zaufał nauce, to byś zrozumiał.