Kliczko vs Haye wasze typy

Haye się już tłumaczy kontuzjamii nie wiadomo ile w tym prawdy.



Walka nie najgorsza ,ale Haye mógł rozczarowac taką postawą.
 
Była niezła, Haye sam siebie oszukiwal, ze wygrywa...nie rozumiem tej postawy, a ma podstawy by probowac jedna akcja, seria skonczyc i nie chce. Wladimir sluszną decyzją wygral, to tylko Adamek pozostaje światu w walce z braćmi.
 
Przyzwyczaiłem się do 5 minutowych rund. Oglądanie takich szybkich 3 minutówek sprawiło, że miałem wrażenie, że więcej jest reklam militaria.pl niż samej walki ;) Walka może i nie była zła ale mimo wszystko i tak się wynudziłem.
 
Haye pobił rekord w upadkach i klęknięciach. Walka mnie zawiodła. Spodziewałem się wielkich emocji a wyszła wielka klapa. Najbardziej w pamięci utkwił mi chłopiec jeżdżący na rowerze.
MMA RZĄDZI!!!!
 
Kliczko wygrał to wyraźnie, ale i tak Haye dał dobrą walkę. Gdyby bardziej zaryzykował, mógłby dostać KO, robił co mógł, ale to było znacznie za mało na lewy prosty Ukraińca. Uważałem do tej pory, że Adamek miałby szansę z Haye'm, ale zmieniłem zdanie, jednak Brytyjczyk jest jeszcze szybszy i w dodatku nie ma chyba aż takiej szklanki, jak się powszechnie sądzi. Solis rzeczywiście byłby sensownym rywalem dla Kliczków, ale po kontuzji którą odniósł w walce z Witalijem, z pewnością roztyje się do niewyobrażalnych rozmiarów.
 
Haye ma wytłumaczenie.. Niby to palec złamany.. Kariery też nie skonczy bo "nie chce kończyć w takim stylu" Jak na boks walka nawet dobra, póki bracia nie skończą kariery nikt nie zdobędzie pasa. Adamka też Vitalij wypunktuje. Thompson sie więcej zmęczył przy wyjsciu Haye'a niż w walce z Pudziao :-)
 
Szczerze, Haye robil za malo, ale Kliczko zbyt wiele tez nie robil, szedl do przodu, probowal lewym rzucac, ale i tak marny efekt. Biorac pod uwage, ze Tomek ma lepsze serie i bardziej techniczne, a sam dobrze unika, a i ma wydaje mi sie twardsza glowe niz Haye to wszystko kwestia gameplanu i troche szczescia.



Haye zrobił ZA MAŁO, jeszcze walcząc w Niemczech...Co do wejścia bokserow, szczegolnie Haye'a mam wrazenie, ze Hamburg przynajmniej powinien juz nigdy nie zorganizowac gali tego formatu.
 
B2K, Adamek bije seriami w przeciwieństwie do Haye, ale jego ciosy nie mają wymowy. Technicznie to bym nie powiedział, że Góral jest lepszy od Anglika. Wystarczy porównać czasy amatorskie, gdzie w kaskach i dużych rękawicach technika odgrywa jeszcze większą rolę niż w zawodostwie. Haye pokazał, że jest naprawdę szybki i ma świetny refleks. Bije też balansem ciała Adamka na głowę. Fakt, że nasz rodak jest twardszy, zazwyczaj lepiej przygotowany wydolnosciowo do tego ma lepszą pracę nóg, ale akurat to w potencjalnej walce z Władimirem nie jest żadnym atutem, bo młodszy z braci jest maszyną do zabijania mniejszych, szybkich techników. Adamek to dla niego wymarzony rywal.



Znowu z Witkiem większe szanse ma Polak od Anglika, ale to są wciąż małe procenty. Ukrainiec przegrał na przestrzeni całej kariery tylko kilkanaście rund.
 
A ile razy walczył poza Niemcami ;)?



Zobaczymy, refleks spada z wiekiem, twardość szczeny też, co udowodnił Wanderlei jako kolejny. Póki "piłka w grze" będę wierzył w wygraną Tomka, w Polsce;) a później Władimir i Tomek z pasami wszystkich federacji hehe, marzenie, no ale gdyby nie one to nic by nas nie interesowało ;)
 
Akurat argument faworyzowania braci w Niemczech jest bezsesnsowny. Witek wygyrwał 42 razy w tym 39 razy przed czasem, wysoko prowadził w przegranym przez kontuzje barku pojedynku z Byrdem i 2 pkt u wszystkich sędziów z Lennoxem. Straszliwie obił Arreole na jego terenie.
 
OWszem, jest przy tym bilansie, ale to byla odpowiedz na punktowane rundy dla niego. Amerykanie mogliby bardziej punktowac w tej walce cepy, ktore doszly, sam fakt, ze Wladimir oberwal, i Haye do niego doszedl, a umniejszaliby wartosc samych prostych, kontrolujacych, bo samych w sobie niewiele robiacych. Poza tym nawet walczyc po takim wejsciu ciezko musi byc, trzeba byc mocno skoncentrowanym, a tego nie zapewnili mu organizatorzy tej walki, inny padal, a on dotrwal do konca nawet:)



Tak czy siak wierzyc trzeba, to jest sport, gdyby wszystko bylo jasne przed pojedynkiem to nikt by zlotowki w sport nie wlozyl :)
 
Kliczko wygrałby tą walkę na punkty nawet w Londynie. Nikt w środowisku bokserskim nie kwestionuje słuszności decyzji sędziowskiej.
 
Walka skończyła się tak jak myślałem. Przed walką wydawało mi się, że Haye będzie groźniejszy, i tak do piątej rundy Kliczko będzie miał kłopoty, ale poszło gładko :)
 
Niby tak, niby tak, ale nie na darmo od setek let branie udzialu w imprezie sportowej wszelkiej masci "u siebie" wiąże się raczej z pewnymi plusami dla przedstawiciela lokalnego, a nie przyjezdnego. Że w taką formę to ujmę :) Sama walka oczywiście zakończona słusznie.
 
Back
Top