Klatka

flaa1990

Oplot Challenge
Featherweight
Witam mam pytanie jestem początkujący więc nie wiem. Czy jest możliwość dostania się do klatki z ulicy nie przez żaden klub albo coś tylko zapisy, wystawiają ci przeciwnika wagowo itp walczysz. Chodzi mi o legalne walki a nie na czarno.
 
Zgłoszenie się do danej federacji z informacją "chcę walczyć" jest chyba trochę nie poważne.


Zacznij od ALMMA jeżeli jeszcze nie brałeś udziału w tych zawodach. Z zerowym rekordem amatorskim ciężko dostać się nawet do undercardu. Ostatnio organizacja Ring XF wyszła z bardzo fajną inicjatywą: http://www.mmarocks.pl/2010/12/06/%E2%80%9Ering-xf-3%E2%80%9D-zapraszamy-debiutantow/ choć akurat w tym przypadku jasno zaznaczone jest, że zawodników zgłaszać mogą tylko trenerzy.


Krótko mówiąc dostanie się na kartę nie będąc członkiem żadnego klubu nie jest nie możliwe (chociaż przy polskich realiach jest temu bliskie), klub natomiast znacznie, znacznie to ułatwia.
 
Niektórzy myślą, że nie trenując są w stanie walczyć z ludźmi którzy trenują na macie czy w klatce, jak równy z równym.. takie myślenie jest błędne i to bardzo. :)
 
Mort ale nie jest nie możliwe jest wielu chłopaków z ulicy którzy trenują ze sobą nawzajem nie uczęszczając na treningi klubowe i położyli by na łopatki tych co ćwiczą w klubie. Może nie ma ich setki ale paru się trafi wariatów z ulicy
 
Niestety w Polsce nie istnieje żadna klatka na świeżym powietrzu, ani będąca w pomieszczeniu z bezpośrednim wyjściem na zewnątrz. W związku z tym nie dostaniesz się do klatki z ulicy. Nie próbuj też w ZOO - tam przy klatkach są alejki, a nie ulice!!
 
dscf9594hffilteredjpgmaqr7.jpg



Do mojej klatki wchodzi się prosto z ulicy
 
Gdybyś walczył w klatkach wiedziałbyś, że przed tą klatką jest chodnik. Nie wprowadzaj młodego w błąd!
 
"Niektórzy myślą, że nie trenując są w stanie walczyć z ludźmi którzy trenują na macie czy w klatce, jak równy z równym.. takie myślenie jest błędne i to bardzo. :) "
Powiedzialbym, ze wiekszosc. Co nie znaczy, ze to regula. Kwestia zastosowania sie do zasad i nie przegrania przez DQ. Najwieksi fighterzy to ci, ktorzy musieli juz za dzieciaka walczyc o to by miec za co zyc. Trudne warunki zyciowe zrobily z nich dobrych fighterow, bo nigdy lekko nie mieli. Nie maja tez 100zl na trening, ani akcesoria z tym zwiazane. Jak wspomnialem w innym temacie, niekazdy mial rodzicow, ktorzy w wieku nastu lat chcieli by chodzil na sztuke walki. Albo z braku funduszy albo wyzszych celow jak studia itp.
Taki przyklad to domniemanie.
Znam z zycia parem przykladow, ze ktos taki jednak zjawil sie na treningu i mimo,ze chciano go zniechecic dajac mu dosc dlugo trenujacego zawodnika BJJ, ktory zostal poskladany i obity w parterze. Takze nie ma reguly, a talent wiele razy znaczy wiecej niz lata cwiczen, gdy sie predyspozycji do walki nie ma.
Teraz to mlodzi maja dobrze, powiedza mamie,ze chca i jazda na trening. Mi nawet pilke odradzano,a co dopiero jakakolwiek walkę i tylko ucz sie ucz...
Zycie pisze rozne scenariusze.
 
Moze to ironia, moze nie, ale jakbys znal podobne przyklady ludzi to na pewno by Cie to bez ironii ruszylo.
 
Miedziak gdybyś wiedział na jakiej wsi mieszkam to byś wiedział że u nas nie ma trawników tylko lasy
 
Back
Top