Powiem uczciwie i szczerze, że na ten tydzień mam już dość wywiadów z włodarzami KSW. Ton ich wypowiedzi przeszedł sporą modyfikację od dużej pewności siebie, którą prezentowali wcześniej, do buty i zadufania w sobie, które zdają się przyświecać im teraz - na co, jak mniemam, niemały wpływ miał udany debiut MMAA.
Zawodników muszą edukować, bo nierozgarnięci (Materla nie chce walczyć z Mamedem, prostak jeden dyskotekowy, to samo chyba by trzeba powiedzieć o Cormierze i Cainie) i słabego powera mają, więc 3 rundy to przesada, MMAA to po prostu złodziejski interes, bo nie podkreślają w każdym wywiadzie, że to KSW, tak - K, ku*wa, S, ku*wa, W - stworzyło ten rynek, a oni nań ot tak po prostu wleźli, nie pytając panów i władców o zgodę, dodatkowo regularnie obrażając duet K&L, w czym szczególny prym wiedzie niejaki pan Dariusz Ch. - złodziej, więc jego nazwisko pominiemy - notorycznie w każdym wywiadzie besztający KSW od najgorszych. Motłoch również trzeba edukować, jakieś patriotyzmy lokalne czy narodowe to przeżytek, więc i tu KSW nauczy nas, że pies tam jebał, kto skąd pochodzi, gdzie trenował, jakie są jego korzenie i historia - trzeba o tym zapomnieć, bo to stare i zaściankowe podejście. M1 to totalna wiocha przy KSW i żaden dla nich partner, bo przeca oni mają większą oglądalność niż UFC, więc z Daną, być może, mogliby usiąść do stołu, ale to oczywiście zależy, Drwal niech spierdala, Górski był słaby, Najman - pajac, Saleta niesłowny, Kita odstawił z Rodriguezem cyrk, bo przecież powinien był rzucić się na niego, jak to wcześniej uczynił znany fan koniny w stosunku do pogromcy cara.
Oczywiście, wszystko powyższe i całe te godzinne wywiady to zwykła propagandowa papka w większości, ale nie jestem pewien, czy sposób w jaki duet K&L ją przekazuje, przysporzy im nowych fanów.