King of the Streets

tinc

UFC
Middleweight


1000042900.jpg
 
Jak walczył z chuliganem ze Stomilu to samo odjebał. Rozumiem walki bez zasad, ale kurwa zamiast mieć naparzankę to chłop obala, nie zadaje ciosów, tylko palce w oczy pcha i fajrant. Po chuj oni go biorą?
Pajac pierdolony, do utylizacji. Tutaj Orsu Corsu też by mu najebał. Koleszka ze Stomilu spokojnie prowadził walkę, pewnie za chwilę by go skończył.
 
Jak walczył z chuliganem ze Stomilu to samo odjebał. Rozumiem walki bez zasad, ale kurwa zamiast mieć naparzankę to chłop obala, nie zadaje ciosów, tylko palce w oczy pcha i fajrant. Po chuj oni go biorą?
Po chuj ustalają takie zasady walki
 

co za pojebane gowno

to mi się podoba! o to chodzi!

Dzicz, swołocz, bez zasad, socker kicki, kopanie po jajcach, wydrapywanie oczu.

Oglądałbym jak pojebion

Niech organizatorzy wreszcie to zrozumieją: więcej brutalności >>>>>>>>>>>>> gówno celebryci z coraz głębszych zakamarków social mediów
 
Jak walczył z chuliganem ze Stomilu to samo odjebał. Rozumiem walki bez zasad, ale kurwa zamiast mieć naparzankę to chłop obala, nie zadaje ciosów, tylko palce w oczy pcha i fajrant. Po chuj oni go biorą?
Nikt nikogo nie bierze. To nie pornus. Ale od początku...

KOTS spadło na psy i w ogóle poszło w zupełnie inną stronę niż zakładano. Swego czasu coś tam działałem w tejże grupie poniekąd miałem bardzo dobry kontakt z organizatorami tego przybytku jednak z racji obranego kierunku przez KOTS nie wiele już z tego zostało. Ale mniejsza o to. Ogólnie prawilne KOTS nie było zupełnie pozbawione zasad. Przede wszystkim brak zasad dotyczył możliwość walki zawodników bez względu na różnice w wadze czy jakieś ograniczenia czasowe. Oczywiście nie było też zasad dotyczących uderzania podczas walki z wyjątkami. W żadnym wypadku nie można kontynuować walki w momencie przerwania przez sędziego (a dokładniej osoby która tą funkcję tam sprawuje) oraz nie wolno kontynuować w momencie poddania się przeciwnika (co jest jednoznaczne z przerwaniem przez sędziego) Co ważne ogólny przebieg walki ustala się przed walką więc brak zasad występuje jeśli się ich nie ustali. Choć z góry czyli bez ich ustalania jest ich brak...
TZN. tak było jak jest teraz - nie wiem zakładam że podobnie.

W każdym bądź razie - KOTS nie zestawia walk pomiędzy zawodnikami do momentu kiedy to zawodnicy sami tego nie zrobią. Zatem żeby się taki OAK miał możliwość wsadzenia komuś palca w oko musi albo wytypować sobie przeciwnika bądź musi zostać przez kogoś wytypowany. Kogoś w sensie innego osobnika chętnego bić się z OAKiem.
Także KOTS nie posiada Matchmakerów którzy to siedzą i zestawiają jednego z drugim. Stąd też częstotliwość walk jest różna. Zazwyczaj bitki są co dwa tygodnie. Zbierane są zgłoszenia aż uzbiera się ich kilka po czym typuje się miejsce czas no i ogień. Bywa posucha i nie ma nic przez powiedzmy trzy tygodnie...

Tyle z takich istotniejszych rzeczy jakby ktoś nie wiedział.

Dziś z KOTS została chyba tylko sama "nielegalność" organizowania mordobicia oraz tego sposób. Samo KOTS bardzo mocno związało się z marką szyjącą odzież sportową i bardzo mocno związało się odpadem stadionowym zwanym potocznie chuliganką. Tam się bardziej liczy wygrana walka niż zarobione przy tym pieniądze.
Większość "zawodników" myśli że są zajebiści po czym ścierają się z brutalną prawdą na imprezach typu WOTORE czy inna GROMDA a i podejrzewam że duża część dostałaby wpierdol na jakiejś gali FREAK.

Jeszcze ze trzy lata temu takie wsadzanie palców nie miał miejsca po prostu. Takich rzeczy się nie robiło bo to wstyd nawet wtedy gdy nie ma reguł. Podejrzewam że po takim czymś wyjebali by gościa na kopach z miejsca wyznaczonego jako oktagon czy ring. W przypadku OAK-a sprawa jest prosta. Gość jest słaby. Przecież on miał dwie walki i w obu odjebał z palcami. Trzecią bodajże miał ostatnio. Ale jaki wynik zupełnie nie wiem bo jak wyżej wyjebałem się na KOTS
 
Back
Top