Khabib vs. BJ Penn w prime

Kto by wygrał:

  • Khabib

    Votes: 40 64.5%
  • BJ

    Votes: 22 35.5%

  • Total voters
    62

JB_

FREESTYLE || GRECO
Cohones
MMARocks
Knypy z ery po Pudzianie a już tym bardziej z ery po Conorze proszeni o opuszczenie wątku a najlepiej tego forum.

Kto wygrywa, BJ ze swoją kosmiczna obrona obaleń i równie kosmicznym boksem, czy Khabib z walki z CMG?
 
sUGVr0K.gif
 
Cóż za chujowa ankieta Panie Naczelniku. Jakbyś dał Khabib vs 2 BJ w prime to bym się zastanawiał.
 
  • Like
Reactions: JB_
BJ Penn z walki z Sanchezem > Khabib.
Kondycja na 5 rund była, stójka nieporównywalnie lepsza od Khabiba. Penn w sumie nie jest takim typowym zapaśnikiem, ale uważam, że posiadał jedne z najlepszych zapasów jakie widziałem w UFC - oprócz defensywnych również ofensywne. Przecież potrafił sprowadzać np. GSP albo Fitcha, którzy są od niego więksi i silniejsi. Wielokrotnie bronił obaleń Hughesa, GSP. W drugiej walce z GSP przecież całą pierwszą rundę obronił wszystkie próby obaleń, później już zabrakło sił. W pojedynkach z Sanchezem albo Florianem cardio miał naprawdę bardzo dobre, nie sądzę, żeby Khabib by go zamęczył. Poza tym Conor musiał się wystrzegać parteru jak ognia, a Khabib nigdy nie walczył z zawodnikiem pokroju Penna, który w najlepszej formie był świetny zarówno w parterze jak i stójce.
Ciekawe co by się stało, jakby BJ wjechał w Khabiba podobnie jak w Fitcha. Od razu po obalenie i Khabib lądujący na plecach. BJ przecież był kozakiem w parterze, zachodził za plecowi Fitchowi, Diazowi. Jeśli ktoś miałby wygrać przez poddanie, to byłby to BJ Penn. Większość zawodników dawało radę bronić ponad połowę prób obaleń Khabiba, Penn poradziłby sobie pewnie jeszcze lepiej, a Orzeł jeszcze nie mierzył się z kimś z tak mocnym TDD. Cholernie smutne, że prime Penna trwał tak krótko i został właściwie wymazany z pamięci fanów przez te niepotrzebne porażki w wyższych kategoriach i wieczne wracanie z emerytury w coraz gorszej formie.
Szansę stawiałbym 55-45 dla Penna. Scenariusz na zwycięstwo, to bronienie obaleń i rozpracowanie Khabiba świetnym jabem. Druga, raczej mniej możliwa opcja, to odważne pójście w parter i jakieś duszenie zza pleców. Khabib oczywiście miałby duże szanse na wygranie walki w stylu GSP, albo przez zamęczenie w klinczu. Kluczem byłaby oczywiście kondycja (podobnie w sumie jak walce z CMG). Wychodzi Penn, które dyktuje tempo przez pełne 5 rund - wygrywa. Wychodzi Penn, który po 5 minutach umiera - Khabib gwałci.
Jakie jest Twoje zdanie @Jakub Bijan?
 
BJ Penn z walki z Sanchezem > Khabib.
Kondycja na 5 rund była, stójka nieporównywalnie lepsza od Khabiba. Penn w sumie nie jest takim typowym zapaśnikiem, ale uważam, że posiadał jedne z najlepszych zapasów jakie widziałem w UFC - oprócz defensywnych również ofensywne. Przecież potrafił sprowadzać np. GSP albo Fitcha, którzy są od niego więksi i silniejsi. Wielokrotnie bronił obaleń Hughesa, GSP. W drugiej walce z GSP przecież całą pierwszą rundę obronił wszystkie próby obaleń, później już zabrakło sił. W pojedynkach z Sanchezem albo Florianem cardio miał naprawdę bardzo dobre, nie sądzę, żeby Khabib by go zamęczył. Poza tym Conor musiał się wystrzegać parteru jak ognia, a Khabib nigdy nie walczył z zawodnikiem pokroju Penna, który w najlepszej formie był świetny zarówno w parterze jak i stójce.
Ciekawe co by się stało, jakby BJ wjechał w Khabiba podobnie jak w Fitcha. Od razu po obalenie i Khabib lądujący na plecach. BJ przecież był kozakiem w parterze, zachodził za plecowi Fitchowi, Diazowi. Jeśli ktoś miałby wygrać przez poddanie, to byłby to BJ Penn. Większość zawodników dawało radę bronić ponad połowę prób obaleń Khabiba, Penn poradziłby sobie pewnie jeszcze lepiej, a Orzeł jeszcze nie mierzył się z kimś z tak mocnym TDD. Cholernie smutne, że prime Penna trwał tak krótko i został właściwie wymazany z pamięci fanów przez te niepotrzebne porażki w wyższych kategoriach i wieczne wracanie z emerytury w coraz gorszej formie.
Szansę stawiałbym 55-45 dla Penna. Scenariusz na zwycięstwo, to bronienie obaleń i rozpracowanie Khabiba świetnym jabem. Druga, raczej mniej możliwa opcja, to odważne pójście w parter i jakieś duszenie zza pleców. Khabib oczywiście miałby duże szanse na wygranie walki w stylu GSP, albo przez zamęczenie w klinczu. Kluczem byłaby oczywiście kondycja (podobnie w sumie jak walce z CMG). Wychodzi Penn, które dyktuje tempo przez pełne 5 rund - wygrywa. Wychodzi Penn, który po 5 minutach umiera - Khabib gwaci.
Jakie jest Twoje zdanie @Jakub Bijan?
zemc7.png
 
No właśnie panie Naczelniku, co z GSP? Kosmiczne zapasy vs. kosmiczne zapasy? Prime vs. prime?
 
BJ Penn z walki z Sanchezem > Khabib.
Kondycja na 5 rund była, stójka nieporównywalnie lepsza od Khabiba. Penn w sumie nie jest takim typowym zapaśnikiem, ale uważam, że posiadał jedne z najlepszych zapasów jakie widziałem w UFC - oprócz defensywnych również ofensywne. Przecież potrafił sprowadzać np. GSP albo Fitcha, którzy są od niego więksi i silniejsi. Wielokrotnie bronił obaleń Hughesa, GSP. W drugiej walce z GSP przecież całą pierwszą rundę obronił wszystkie próby obaleń, później już zabrakło sił. W pojedynkach z Sanchezem albo Florianem cardio miał naprawdę bardzo dobre, nie sądzę, żeby Khabib by go zamęczył. Poza tym Conor musiał się wystrzegać parteru jak ognia, a Khabib nigdy nie walczył z zawodnikiem pokroju Penna, który w najlepszej formie był świetny zarówno w parterze jak i stójce.
Ciekawe co by się stało, jakby BJ wjechał w Khabiba podobnie jak w Fitcha. Od razu po obalenie i Khabib lądujący na plecach. BJ przecież był kozakiem w parterze, zachodził za plecowi Fitchowi, Diazowi. Jeśli ktoś miałby wygrać przez poddanie, to byłby to BJ Penn. Większość zawodników dawało radę bronić ponad połowę prób obaleń Khabiba, Penn poradziłby sobie pewnie jeszcze lepiej, a Orzeł jeszcze nie mierzył się z kimś z tak mocnym TDD. Cholernie smutne, że prime Penna trwał tak krótko i został właściwie wymazany z pamięci fanów przez te niepotrzebne porażki w wyższych kategoriach i wieczne wracanie z emerytury w coraz gorszej formie.
Szansę stawiałbym 55-45 dla Penna. Scenariusz na zwycięstwo, to bronienie obaleń i rozpracowanie Khabiba świetnym jabem. Druga, raczej mniej możliwa opcja, to odważne pójście w parter i jakieś duszenie zza pleców. Khabib oczywiście miałby duże szanse na wygranie walki w stylu GSP, albo przez zamęczenie w klinczu. Kluczem byłaby oczywiście kondycja (podobnie w sumie jak walce z CMG). Wychodzi Penn, które dyktuje tempo przez pełne 5 rund - wygrywa. Wychodzi Penn, który po 5 minutach umiera - Khabib gwałci.
Jakie jest Twoje zdanie @Jakub Bijan?
Bardzo dobrze napisane. Właśnie dlatego założyłem ankietę, bo z jednej strony tak jak pisze @lemmy - ten sport z roku na rok jest coraz bardziej do przodu, ale z drugiej BJ miał tak wysokie umiejetumiej w kluczowych dla walki z Khabibem elementach, że zacząłem się nad tym zastnawiacz. Też bym dawał na Penna.

No właśnie panie Naczelniku, co z GSP? Kosmiczne zapasy vs. kosmiczne zapasy? Prime vs. prime?
GSP robi go na miękko. Georges to była klasa, i stójka i parter i zapasy - wszystko w chuj wysoko i mega scalone że soba. Tu nie mam wątpliwości, że GSP z prime robi wszystkich z dzisiejszej LHW i WW, Tyrona też. Czyści tak jak wyczyścił w przeszłości.
 
Prime BJ to chyba był inny czas. Wszyscy byli wtedy gorsi technicznie (chyba) i nie konfrontowali się z kaukazem tylko między sobą . no i byli napizgani koksem. Habib obalony ? Nie ma opcji.
 
Habib obalony ?
Kurwa taki Abel Trujillo jak się rozpędził to go obalił. :lol: Tak wiem później Khabib go obalił 50 razy :lol: Co nie zmienia faktu, że się da tylko pytanie czy Khabib w ogóle za bardzo się stara bronić obaleń bo w sumie po co jak za chwile wstanie, zesweepuje albo podda z gardy którą ma bardzo dobrą i mało ludzi o tym wie. Jego grappling nie ma luk praktycznie tylko jego obalenia w środku klatki są znacznie słabsze niż te pod siatką.
 
GSP robi go na miękko. Georges to była klasa, i stójka i parter i zapasy - wszystko w chuj wysoko i mega scalone że soba. Tu nie mam wątpliwości, że GSP z prime robi wszystkich z dzisiejszej LHW i WW, Tyrona też. Czyści tak jak wyczyścił w przeszłości.
:antonio:

Dziękuję. Co do Tyrona to mam nadzieję, że prędzej czy później dojdzie do ich walki, bo najpierw z nim chciałbym zobaczy GSP.
 
  • Like
Reactions: JB_
Ja bym podzielił jeszcze na Era PrzedUSADA i PoUSADA. To też robi różnicę.
I o ilę Chabib to Tytan pracy, to BJ chyba nawet bardziej zmarnowany talent niż JBJ
 
To prawda. Mało ludzi o tym mówi, a jak zobaczyłem z nim filmik to taką minę miałem >>
pWoFzQ1.png
pal licho ten trójkąt nogami pod koniec rundy tu poddaje czarny pasek z 3 belkami :lol: bardziej się zdziwie jak go ktoś podda w przyszłości niż porzuca troche po oktagonie bo uważam, że dojdzie do czegoś takiego jak zawlaczy z jakimś mocnym zapasiorem oczywiście pewnie wygra ale pare razy może go ktoś obalić:lol:

 
Oby Conor się ostatecznie zesrał a GSP przestał marudzić, oby poszło to wszystko wg kolejności ustalonej przez Nurmę seniora, tego nam wszystkim życzę.

 
pal licho ten trójkąt nogami pod koniec rundy tu poddaje czarny pasek z 3 belkami :lol: bardziej się zdziwie jak go ktoś podda w przyszłości niż porzuca troche po oktagonie bo uważam, że dojdzie do czegoś takiego jak zawlaczy z jakimś mocnym zapasiorem oczywiście pewnie wygra ale pare razy może go ktoś obalić:lol:


Niedługo jakiś znany BJJ-trener da mu czarny pas, tak jak dają większości zapaśników w MMA, żeby nie wyszło, że BJJ słabo przędzie w klatce. Mark my words.

Akopowi już dali niebieski :redford:
 
Back
Top