Ciekawi mnie Wasza opinia na ww temat.Jestem zdania,ze kobiety i ogolnie sport to jest nieporozumienie jakies.Mozecie mnie nazwac meska szowinistyczna swinia ale zdania nie zmienie.Moja opinie uzasadnie bardzo krotko,ogladajac sport chce zobaczyc "everest" ludzkich mozliwosci a kobiety nigdy tego everestu nie osiagna i coby tu nie gadac taka jest prawda.Natury sie nie oszuka.Moge podac setki przykladow z roznych sportow:jestem fanem koszykowki ale jak patrze na jej zenska odmiane to chce mi sie plakac i spac jednoczesnie , analogii do owej koszykowki moglbym wymieniac tu bez liku.Pozdrawiam wszystkie panie:)
@SzronuKes zeby to jedna mnie zostawila :) nie o to chodzi,ze jestem jakis sfrustrowany w stosunku do plci przeciwnej,zdanie takie jak napisalem wyzej mialem juz w wieku,w ktorym to siusiak sluzyl tylko do siusiania :-)
Nie można zabronić kobietom uprawiać sportu, bo nie osiągają takich rekordów jak faceci :D no co, na siłe ją posadzisz za maszyną do szycia? :P Są wolne i niech robią, to co uważają, ze powinny robić. A jeżeli do tego, są w tym dobre, to tym lepiej. Sądze, ze taka Santosowa niejednemu gościowi w swojej katergorii wagowej by skopała dupe :D i co zrobisz wtedy z tymi facetami, zabronisz im tez uprawiać MMA bo należą do 2 ligii i nigdy nie osiągną "everestu"? Nie od dziś faceci lubią patrzeć jak dwie laski się szarpią miedzy sobą np. w błocie, czy kiślu. Na pewno nie jeden facet, również spod tego kąta, ogląda walki kobiet w MMA. Ja sam czasem lubie popatrzeć jak się tłuką i kulają, a jak zalane są krwią to jeszcze lepiej :D
@SzronuKes ale ja przeciez nikomu nie zabraniam,niczego.Wszystko jest dla ludzi,tylko ja np nie lubie patrzec jak dwie laski masakruja sobie buzki.Kobieta powinna byc synonimem piekna( nie tylko zewnetrznego) delikatnosci a nie babochlopem (cyborgowa).Odpwiedz sobie na pytanie czy chcialbys miec taka zonke,co jak przyszedlbys lekko zawiany do domu,poslalaby cie na glebe i gnp:-) no chyba,ze Cie to poprostu jara,jesli tak to luz, sa rozne "zboczenia":-) co innego sa walki w kislu,blocie ,przeciez to nie jest rywalizacja sportowa.Chodzi tu o cos zupelnie innego,no chyba tu sie ze mna ziomus zgodzisz. :)
No ale Plastrowy, powiedz szczerze co mi, czy Tobie do tego, ze jakaś obca kobieta ma obijaną twarz? :D to jej sprawa (i ewentualnie jej partnera). Ja rozumiem jakby chodizło o moją kobietę, to bym się martwił itd. Ale obca? Jeśli wyraża na to zgodę, to dla mnie mogłaby być przerobiona na kotleta (tak samo zresztą podchodzę do zawodników męskich). Dla mnie tarzanie się we krwi jest prawie takie samo jak w błocie, czy kiślu, tyle, ze to pierwsze ma elementy sportowe i rywalizacji w sobie :D
Nie widzę powodów dla których nie miały by walczyć. Nigdzie nie jest powiedziane,że tylko mężczyźni są wojownikami - co prawda, wśród tej płci jest ich więcej,ale kobiety ZAWSZE im towarzyszyły,a niekiedy radziły sobie w bojach również i bez nich. Natura pozwala aby faceci mieli wyższe osiągnięcia sportowe, za to kobiety mają piersi,które są bardziej popularne niż rekordy :D Walki pań praktycznie zawsze mi się podobają - szybko,efektownie, częste zmiany pozycji,agresja często większa niż u facetów. Jestem jak najbardziej za!
Takie walki jak Ronda vs Tate mogę oglądac i są ciekawe ,ale nie chciałbym dywizji kobiet w UFC broń boże ;p
a ja mam do tego obojetny stosunek , jak sobie walczą kobiety w mma i im się to podoba to czemu nie , ja jednak bardzo rzadko oglądam ich walki i w ogóle moja wiedza o kobiecym mma jest znikoma - ale są gusta i guściki ;) A co do kobiecego sportu to troche przesadziłeś Plastrowy ( ja lubię oglądać np. kobiecą siatkówkę , a biegi narciarskie w żeńskim wykonaniu bardziej mi sie podobają ze względu na to ,że mam komu kibicować) i mógłbym tak długo wymianiać - sport jest zarówno dla kobiet jak i mężczyzn .
jeśli chodzi o kobiety w sportach walki to jestem na nie ale jeśli chcą no to przecież ich wybór. ogólnie patrząc faceci pokonują bariery męskiego organizmu a babki kobiecego. i tyle. nie trzeba tego oglądać, też mnie nie interesuje zbytnio kobiecy sport. są jednak dyscypliny, w ktorych płci są sobie równe - np szachy :)
Sport dla kobiet tak, ale SW już zdecydowanie NIE. Ciesze się że Dana jest przeciwny kobiecemu MMA. Nie podoba mi się jak dwie panny okładają się pieściami, to nie dla nich. Taka Gina, Ronda, Miesha bardziej nadają się na RG niż zawodniczki. Szkoda patrzeć na to. Ja nie popieram i nie lubię oglądac kobiecego MMA.
Bjorgen siłą, a zwłaszcza kondycją by nie ustępowała, jak myślę, większości facetów w swojej kategorii.