Jake Paul znokautował Mike’a Perry’ego w szóstej rundzie! Dziesiąte zwycięstwo 27-latka w zawodowym boksie

Jakub Madej

Moderator
Cohones
PaulPerryxx.jpg


Jake Paul zanotował dziesiąte zwycięstwo w zawodowym boksie. 27-latek podczas gali bokserskiej zatytułowanej Fear No Men, która 20 lipca odbyła się w mieście Tampa w Stanach Zjednczonych, pokonał przez techniczny nokaut w szóstej rundzie Mike'a Perry'ego.

Zgodnie z oczekiwaniami pojedynek rozpoczął się spokojnie od wzajemnego badania się ciosami i kombinacjami. W drugiej rundzie Jake Paul zdołał mocnym lewym posłać Mike’a Perr’yego na deski, gdzie ten był liczony. Były zawodnik UFC szybko jednak wstał i kontynuował starcie. Przez cały czas to Perry starał się narzucać presję i kontrolować dystans, zmuszając przeciwnika do walki „na wstecznym”. Młodszy zawodnik często odpowiadał. Dobrze rozpoczął czwartą rundę Paul, kilkukrotnie trafiając prostymi i sierpami, powstrzymując presję Perry’ego. Po minucie „Platinum” zaczął mocno chwiać się na nogach, co Paul chciał wykorzystać doskakując do niego z ciosami, ale Perry zdołał to początkowo przetrwać. Świetna także końcówka odsłony dla Paula, który ponownie celnie trafiał przeciwnika.

Mike Perry w piątej rundzie nie szedł już tak odważnie do przodu z presją, jak wcześniej. Jake Paul dobrze pracował prostymi, które niemal za każdym razem docierały do głowy rywala. Młodszy zawodnik był zdecydowanie szybszy w swoich akcjach i ponownie trafił kilkoma seriami z rzędu, na które Perry nie był w stanie znaleźć odpowiedzi. Świetny sierpowy w tempo na początek szóstej rundy, który mocno zachwiał Perrym i po kolejnych ciosach znalazł się on na deskach. „Platinum” szybko wstał, jednak sędzia widząc wciąż naruszonego zawodnika zdecydował się przerwać starcie.



Jake Paul po raz jedenasty wszedł do ringu. W dotychczasowych starciach pokonywał między innymi Bena Askrena, Tyrona Woodley’a, Andersona Silvę czy Nate’a Diaza, a jedyną przegraną poniósł przez niejednogłośną decyzję sędziów z Tommym Fury’ym. Paul po walce z Perrym zaplanowaną ma kolejną walkę – w listopadzie ma zmierzyć się z Mike’iem Tysonem.

Mike Perry na swoim koncie miał jedną walkę w zawodowym boksie. W marcu 2015 roku został znokautowany w czwartej rundzie przez Kennetha McNeila. „Platinum” w ostatnich latach walczył głównie w starciach na gołe pięści, podczas których pokonywał między innymi Michaela Page’a, Luke’a Rockholda, Eddiego Alvareza czy Thiago Alvesa. Wcześniej Perry walczył pod szyldem UFC, gdzie wygrywał z Paulem Felderem czy Alexem Oliveirą, przegrywał natomiast z Donaldem Cerronem, Timem Meansem i Danielem Rodriguezem.w

 

Widać że walki w BKFC to jednak nie boks
A Perry w pro boksie ma rekord [0-2(2)] a Paul [10(7)-1] (#106. BoxRec) przed walką, a nie walczył z nikim nawet średnim, no ale walka była w limicie cruiser (90,7-89,1 kg), czyli Jake'a, a nie w wadze Mike'a... półciężka
 
Bez zaskoczenia. Wszyscy stawiający na Mike’a dali nabrać się Paulowi kolejny raz.

Jake wie co potrafi, na co go stać a na co nie. Wie jak prowadzić karierę w tych czasach. Dobiera rywali post prime, wiekowych, mniejszych, zajmujących się inną dyscypliną niż boks.

Perry jest już rozbity dzięki wojnom w BKFC i MMA. Paul potrafi boksersko więcej i ma mocny overhand. Musi jednak wybierać ostrożniej. Szybko się męczy i słabo reaguje na przyjmowane ciosy. Gość jednak idealnie wpisuje się w obecne standardy rozrywki. Wie co robi. Pajacerka, głośne nazwiska, tłum kupujący wszystko dla rozrywki, modelki reklamujące Fansly i Onlyfans. Pieniądz się sypie z nieba.
 
Last edited:
Back
Top