Senator Kozioł
Bellator Lightweight
Mysle,ze na pewno wiekszosc z nas, jak nie kazdy, w krotszym etapie swojego zycia,czy dluzszym, przezyl sytuacje, ktora sprawila,ze "zycie przelecialo nam przed oczami". Nie wiem czy temat na dluzej kogos zainteresuje,ale ja sam osobiscie bardzo jestem ciekaw jakie "nadzwyczajne" sytuacje przezyliscie.
bardzo ujal mnie upor i bohaterstwo tego strazaka.
moze komus z was udalo sie udzielic pierwszej pomocy w sytuacji zagrozenia zycia?
Ja osobiscie widzialem makabryczny wypadek, w ktorym z jednej osoby nie za wiele zostalo, reszta byla nieprzytomna, bylem ta osoba, ktora dzwonila po pomoc. Powiem szczerze,ze szok, stres i przerazenie jakiego wtedy doswiadczylem,sprawialy,ze nie moglem przez telefon logicznie sie wypowiedziec, krzyk dookola, plamy krwi, adrenalina wystrzeliwala jak z armaty, dramatyczne przezycie. Wlasnie o takich sytuacjach chetnie bym poczytal, w koncu wszystko w zyciu moze nam sie przytrafic, ja w takiej sytuacji mialbym problem zeby dobrze przeprowadzic pierwsza pomoc, trzeba miec emocje ze stali. Zapraszam do podzielenia sie, jesli ktos ma ochote powymieniac takie doswiadczenia
bardzo ujal mnie upor i bohaterstwo tego strazaka.
moze komus z was udalo sie udzielic pierwszej pomocy w sytuacji zagrozenia zycia?
Ja osobiscie widzialem makabryczny wypadek, w ktorym z jednej osoby nie za wiele zostalo, reszta byla nieprzytomna, bylem ta osoba, ktora dzwonila po pomoc. Powiem szczerze,ze szok, stres i przerazenie jakiego wtedy doswiadczylem,sprawialy,ze nie moglem przez telefon logicznie sie wypowiedziec, krzyk dookola, plamy krwi, adrenalina wystrzeliwala jak z armaty, dramatyczne przezycie. Wlasnie o takich sytuacjach chetnie bym poczytal, w koncu wszystko w zyciu moze nam sie przytrafic, ja w takiej sytuacji mialbym problem zeby dobrze przeprowadzic pierwsza pomoc, trzeba miec emocje ze stali. Zapraszam do podzielenia sie, jesli ktos ma ochote powymieniac takie doswiadczenia