Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Do 13 października chyba.Ja gram na PS4, dla mnie rewelacja. Pre order już zakupiony. Do kiedy w bete można grać?
Do 13 października chyba.
Ogólnie kto jeszcze nie zagrał na Hoth, niech odpala jak najszybciej. Tam jest dopiero klimat.
Nie ma co liczyć na taktykę na publicznym serwerze.Ja gram na PC, ale nie macie odczucia totalnego chaosu? Kazdy lataa bezmyslnie bez ladu i skladu. Zero taktyki, niczego. Na plus muzyka - bardzo fajnie wkreca klimat.
Z gierki 2D o dzieciaku naparzajacym sie w szkole.
Serio? Mi się właśnie wydaje, że zakończenie było zrobione w taki sposób tylko po to,PS Strasznie szkoda, ze to juz koniec sagi MGS. Pozostaje jedynie drobna nadzieja, ze Hideo siadzie do pisania i przepisze w alternatywny sposob wydarzenia z MG1 i MG2, w podobny sposob jak zabawil sie z MGS5, lub siegnie jeszcze dalej, az do przygod The Boss i zarzuci nam zabawe w hi-tec z lat 40 i 50-tych :)
Serio? Mi się właśnie wydaje, że zakończenie było zrobione w taki sposób tylko po to,
żeby twórcy mogli w następnej części przedstawić alternatywną historię Bossa pomiędzy GZ a MG, MG2, i nawet dalej MGS 1 aż do 4. Bo skoro okazało się, że Solid zabił fake Bossa, to tutaj mamy ogromne pole do popisu. Ogólnie widać w II części, że nie wyrobili się do premiery/zabrakło kasy. Pierwszy epizod był fantastyczny i kiedy się rozkręcił fabularnie, to czapa z głowy. Ale w drugim fabuły było już jak na lekarstwo, samo zakończenie nie wiadomo kiedy umiejscowione (kiedy Boss dostał wiadomą taśmę?) i tak naprawdę wieńczący grę jest w zasadzie motyw Quiet - bardzo dobrze zrobiona postać. Miała być misja 51 a jest wielkie G, filmik na YT. Tam mogło być jeszcze 10 godzin grania i osobna lokacja!!
Ogólnie jednak u mnie osobiście nadal 10 za rozgrywkę. Na fabułę się nie nastawiałem specjalnie, bo w przeszłości Kojima potrafił już takie kwiatki posadzić, że łeb boli. Tu się w zasadzie obyło bez głupot (mierząc miarą MGS-a). Bardzo irytuje mnie natomiast kilka kwesti związanych z samą rozgrywką. Pomysł z Daemon Points jest po prostu debilny. Ten rosnący "róg" bym jeszcze przeżył, ale Boss obrzygany permanentnie posoką wygląda jak kloszard. Tym bardziej, że gra jest skonstruowana w ten sposób, że jeśli nie chcesz używać fultona - a ja nie chcę, bo zwyczajnie psuje rozgrywkę (zbyt łatwe pozbywanie się ciał/pojazdów itd), to punkty "zła" rosną z każdą misją. Tak, lubię zabijać. Po to kupiłem tę grę, żeby tych Rusków zabijać: ze snajperki, nożem, przy pomocy C-4. Tymczasem tutaj muszę się ograniczać, bo inaczej albo będę miał Snake'a-menela, albo będę zmuszony grać jakimś randomem z oddziału (jedyny pozytyw, że można im ubrać wypaśną kominiarkę:))
Kolejna rzecz - punktowanie rozgrywki, gdzie głównym aspektem naliczającym jest czas... idiotyzm. Przy takim systemie "S" na końcu misji dostaje się za bieganie po lokacjach i grę "na Jana"; natomiast ciche kampowanie (nawet perfekcyjne) zazwyczaj kończy się na "B" - a czasem nawet na "C". Nie to, żebym jakoś przesadnie patrzył na końcową ocenę, ale jest to drażniące.
Generalnie tak jak pisałem przed Splinter Cell: Blacklist, że mimo tego, że gra o wiele nowsza, to MGS 4 nadal może zostać najlepszą pod względem mechaniki skradanka na Ps3, tak i teraz mam wrażenie, że MGS V pod tym względem długo nic nie pobije. Jednak zabrakło mi tu kilku motywów z czwórki (i 3 nawet). Gęstszej fauny, jedzenia węży (kilkudniowe pobyty na misjach, aż się prosi o szukanie wody/jedzenia), a przede wszystkim - walki w toczącym się konflikcie. Toż to przecież dziadek Snake w MGS 4 pomykał w swym pedalskim kostiumie pomiędzy dwoma walczącymi stronami. To były najbardziej klimatyczne momenty według mnie w całej sadze. Tu tego zabrakło, a szkoda. Kilka misji aż się prosiło o takie coś.
Co prawda, grałem tylko w Ground Zeroes (faktyczny MGSV chyba nie różni się wiele pod względem mechaniki), ale z całą stanowczością się tutaj nie zgodzę. Może i PP przoduje pod względem mobilności postaci (trudno się dziwić - gra, o której za chwilę wspomnę została wydana 10 lat temu), ale najlepszą, moim zdaniem, mechanikę w skradankach zawsze miał i będzie miał...tak i teraz mam wrażenie, że MGS V pod tym względem długo nic nie pobije.
Tylko to nie jest kwesta brudu wyłącznie. Kiedy długo nie bierzesz prysznica, to koło Bossa zaczynają latać muchy - powaga. Sek w tym, że są 3 fazy Snake'a: normalny, z powiększonym rogiem, i ostatnia demoniczna. Wtedy Boss ma i róg, i Jest cały umazany krwią, której nie można zmyć żadnym sposobem. Trzeba wówczas pozbyć się "złych" punktów co jest wielce uciążliwe.Zaskoczyles mnie z tym rosnacym rogiem. Myslalem, ze mi sie tylko wydawalo :D Co do brudu, to Miller (chyba), na poczatku mowil aby brac prysznice bo nierobienie tego niesie ze soba jakies konsekwencje, wiec to robilem tak czesto jak bylem w bazie, nie tylko ze wzgledow estetycznych.
Ja osobiscie bylem nieco zawiedziony po Ground Zeroes. Gralem na PS3 i pamietam, ze jakos niespecjalnie czulem sterowanie i w ogole gre. W Phantom Pain jakos od razu czulem inaczej, a po 2-3h mechanika wydawala mi sie juz doskonala.Skutecznie odwiodłeś mnie tym postem od wypróbowania tej gry (co miałem w zamiarze). Nie zdzierżyłbym takich debilizmów w skradance.
Co prawda, grałem tylko w Ground Zeroes (faktyczny MGSV chyba nie różni się wiele pod względem mechaniki), ale z całą stanowczością się tutaj nie zgodzę. Może i PP przoduje pod względem mobilności postaci (trudno się dziwić - gra, o której za chwilę wspomnę została wydana 10 lat temu), ale najlepszą, moim zdaniem, mechanikę w skradankach zawsze miał i będzie miał...
Gdzie tam widzisz cod?Ja sie boje tego fallouta. Jak w trailerze widze momentami walke jak w call of duty to rzygac sie chce.
Gdzie tam widzisz cod?
No Forza o niebo lepsza od tego Drivecluba, nie ma co porównywać.No Pany! katując od ponad roku sporadycznie ps4 z takimi grami jak driveclub,bf4,wiedzmin 3,cod aw,infamous,killzone sf zacząłem narzekać na staraszliwą posuchę w temacie gier wyscigowych,tak sie złozylo że kupilem xboxa one wraz z forzą 6 forzą horizon 2 i the crew.Wykupiłem golda dostałem darmowo najnowszego tomb raidera zremasterowanego na 1080p 60kls i jestem ogólnie zadowolony z zakupu.Jestem nasycony wyscigami az nad to że trzymam kase na Halo 5 które wyjdzie 27 tego miesiąca.Ogólnie widzę przewage platformy xbox nad playstation w kilku plaszczyznach i odwrotnie ale gier na wyłaczność xbvoxowi nikt nie zabierze
forza 6 jest bardzo rozbudowaną ścigałką ma opcje tuningu ktore mi osobiscie sa niepotrzebne bo jest to samo co każda część i nic sie nie zmienia chociażby do przodu,nie jest idealna ale ma duzo torów i aut.Driveclub to inna bajka ,sporo wyścigów mniej aut bo teraz jest ok 100 wraz z dlc ale grafika zabija wszystko,jeden liść w driveclub jest lepiej złożony i ma więcej pikseli niż całe drzewo w forza 6.Bacznie obserwyje obie gry pod względem wizualnym gampalyowo i w trybie photo.Forza ma swietny model jazdy ale także niepotrzebne asysty które oczywiscie można wyłaczyc ale nie tak ma wyglądac symulacja która od razu daje fory dla gracza który nie chce sie za bardzo męczyć.W DC wyścigi i poziom trudności to istny Hardcor alecz model jazdy bardziej arcade(poślizgi).Jeśli mial bym oceniać tu i teraz obie gry pod względem frajdy z gry to forza jak i DC dostaly by po 9.Grafika dla Forzy to 8 a DC 10,Gamplay po 9 ,i rozbudowaniem forza wygrywaNo Forza o niebo lepsza od tego Drivecluba, nie ma co porównywać.