KML
Legacy FC Heavyweight

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie mam żadnego doświadczenia w pisaniu artykułów publicystycznych. Ktoś mógłby zapytać po co to robisz skoro się na tym nie znasz? Po prostu chcę spróbować czegoś nowego i wyrazić swoje skromne zdanie, a zarazem poznać wasze zdanie na temat mojej pracy.
Europejskie Pride
Patrząc na ostatnie poczynania KSW odnoszę wrażenie, że duetu Kawulski&Lewandowski odnoszę wrażenie, że za wszelką cenę chcą być zauważeni na świecie.
W przypadku KSW jesteśmy już przyzwyczajeni że przeciwnikami polaków są zawodnicy głownie z USA, którzy najlepsze lata mają już za sobą ( Wallace, Martin, Sapp), choć zdarzają się też porządni zawodnicy (Silva, czy też Grove), a jeśli już zostanie zaproszony zawodnik z Europy to jego forma także nie jest szczytowa (Glunder, Reed, Aschugbabjan). Dlaczego KSW nie korzysta z zawodnikow z Europy, byli Anglicy Curt Warburton, James Zikic, obecnie zawodnik Bellatora Atiilla Vegh oraz kontrowersyjny fin Puhakka? Czy któryś z tych zawodników dał słabą walkę na KSW ? Nie sądzę.
Dziwi mnie trochę postawa duetu K&L ponieważ wydają duże pieniądze na zawodników wypromowanych w USA (choć i tak muszą ich promowac, bo w Polsce mało kto ich kojarzy) , kiedy w Europie jest wielu zawodników którzy mogliby dawać bardzo dobre pojedynki. Choć w dywizji średniej rzeczywiście dla Mameda czy też Materli trudno o wartościowych zawodników na terenie Europy, to dla Janka Błachowicza jest trochę europejskich zawodników którzy mogliby dać dobrą walkę. Ktoś może rzec, ale przecież pokonując takiego Valtonena Jan Błachowicz ma mniejsze szansę na kontrakt z UFC niż pokonując Aleksandra? Umówmy się. KSW zależy na tym by zawodnicy zostali w ich organizacji, a ostatnio zakontraktowany w UFC zawodnik wagi lekkiej Kazuki Tokudome, który został ciężko znokautowany przez Maćka Górskiego na KSW 14, wskazuje raczej na to że bardziej liczy się kraj z którego pochodzi zawodnik i ile osób kupi bilet by go oglądać, niż umiejętności.
Pomysł na Europejskie PRIDE
Emerytów takich jak Aleksander zaprosić jako osobę towarzyszącą dla teściowej na wypad do Ciechocinka.
Więcej efektownych zawodników z Europy (głownie dlatego że po mniejszych kosztach można ich sprowadzić), mniej zawodników z za oceanu.
Nigdy więcej pojedynku w stylu Martin vs Horwich. Naprawdę bardziej jarałem się walką Dana vs Sowiński na KSW 16.
Wprowadzenie łokci
PS. Panie Martinie, Pan się nie boi, Hajs się będzie zgadzał:-)