Nie dziwię się bulwersowi Nascimento po tym jak sędzia wznowił walkę w stójce, gdy Tomek przekładał już i nogę przez liny, ogólnie to przeniesienie tam już powinno być chwilę wcześniej po prostu. Oddanie tego dosiadu słabiutko wyglądało, w zasadzie wyglądało jakby też kondycyjnie wygral pojedynek. Najważniejsze, że wygrał, ale tak zacięte walki to niedawno prowadził ze zdecydowanie wyżej notowanymi...
Dziwnie tak go znowu w ringu widzieć :D