Czemu pomijacie w swoich rozkminkach Raya Robinsona ? Przyznam, ze znawca wielkim boksu z dawnych lat nie jestem, ale z tego co wiem to byl wymieniany jako jeden z najlepszych w historii . Walczyl chyba w sredniej, a BIGMakumba wyzej wymienia Haglera i Moznona jako najlepszych w historii tej wagi.
Robinson miał najlepsze lata w półśredniej, gdzie rekord był chyba 132-3
Uważam go za GOATa półśredniej ale w samej średniej dalej był kozakiem ale nie aż takim
musiałem sprawdzić ten philly shell, kojarzyłem tylko shoulder roll
wygląda na to, że to dwie różne rzeczy i Pieniądz opanował obydwie do perfekcji
dzięki za lekcję
shoulder roll to ruch obronny czyli po prostu obrona barkiem, gdzie moim zdaniem perfekcjonistą był Toney w tym
Za to philly shell to jest garda, którą Money opanował najlepiej w historii, przednia ręka jest na brzuchu(blokuje ciosy na schaby i używa sie shoulder rolla by blokować crossy, a tylna jest przy twarzy(pozwala blokować jaby, i sierpy z lewej)
fajnie, że o nim wspomniałeś
miałem go wrzucać do jakiegoś zapytania, ale raczej do półśredniej czy jakiejś super półśredniej
no Sugar Ray Robinson vs Mayweather to jest absolutny top wymarzonych walk
@alww @B.I.G Makumba @PaulPGR no i nasz naczelny specjalista
@yonigga
nie wiem
Ogólnie uważam że od czasów czterech królów boks pod względem techniki jest wymasterowany, ale Ray to był ewenement
Robinson był wyższy i miał dłuższy zasięg czego Floyd nie cierpiał
SRR mógłby wygrać pierwszy pojedynek ale Floyd by wygrał trylogię moim zdaniem
Holmes vs Lewis
Prime Holmes to moim zdaniem jeden z najbardziej niedocenianych bokserów w historii HW - jak dla mnie mocne TOP 10, a może i TOP 5 all-time-HW; gość miał najlepszy jab w historii. Mimo wszystko postawiłbym na Lennoxa - niesamowite fight IQ, doskonała technika, zwierzęca siła i wszechstronność (LL umiał idealnie adaptować się do warunków ringowych i pójść zarówno na młóckę, jak i w szermierkę) oraz twardy łeb Lewisa każą mi myśleć, że i na Holmesa znalazłaby sposób (oczami wyobraźni widzę tu wchodzenie w półdystans i ładowanie uppercutów w wielki łeb Larry'ego). Byłaby doskonała walka.
Ja też myślę że sam Lewis by wygrał
Lew(w ogóle czemu go tak nazywano) był świetnym technikiem i jego fight IQ to było coś, Larry jest u mnie w top 5 ale jednak moim zdaniem mógłby być za mały dla Lewisa, strzela na decyzję dla Lennoxa
Bowe vs Foreman
Ależ to byłaby napierdalanka... Myślę, że mimo wszystko młody Foreman w bezpardonowej bitce przełamałby Bowe'a - pytanie czy ten drugi poszedłby w walkę z kontry. Nie jestem tu w stanie wskazać potencjalnego zwycięzcy, ale z pistoletem przy głowie postawiłbym na Dużego Jerzego w stosunku 51-49.
Byłaby to na pewno ciężka noc dla obydwu ale poszedł bym za starą szkoła i Grillman powinien przełamać Bowe'a, chyba że Big Daddy zacząłby strzelać z dystansu do Foremana i ugrałby decyzję
Bo jeśli poszedł by w półdystans to wątpię że dałby radę Jerzemu