Część. Mam problem bo nie wiem jaki sprzęt wybrać do treningu domowego i jak trenować. Wiem że jest masa sprzetu na rynku, ale mi chodzi o coś solidnego, żebym nie musiał tego reklamowac czy wywalić do śmieci. Chciałbym też mieć jakiś plan na efektywne bieganie i suplementację. Zależy mi na zbiciu masy tłuszczowej treningiem w domu i jakimś planie na maks efektywnym. Pomozecie?
Zle trafiłeś kolego, tutaj same Janusze, nikt nie ćwiczy tylko zajadają czipsy i popijają Żubra oglądająć KSW przed telewizorem.
Born proszony do tablicy, niech poda namiary na laweczke ktora w domu mozna zrobic wszystko to co na silowni
Wywierć dziurę w suficie, wkręć hak, kup worek i napier**laj po minimum 30 minut intensywnie dziennie, masa szybko spadnie :-) Skakanka też bardzo dobra opcja...A na spalanie to cóż, jak najwięcej powtórzeń dość niewielkim ciężarem, więc w sumie zbyt wiele obciążenia Ci nie potrzeba do zrzucania tłuszczu ;-) Co innego jak chcesz robić siłę czy masę ;-) No i dużo ruchu. Lipa tylko, że na zimę się za to zabierasz, bo lato sprzyja temu bardziej. Fresh, kolega chce tłuszczu się pozbyć, ja nigdy nie potrzebowałem i nie od tego jest moja ławka :-)
No tak, na forum tak jak Ruff napisał ;] Masu Ty możesz to i ja mogę :-) Ja odpowiadam z doświadczenia, a trochę jednak wiem, bo przeżyłem już "pare lat" i niegdyś dużo czytałem na ten temat ;-) Powiedz mi co napisałem nietrafionego w kwestii zrzucania masy tłuszczowej? Skoro to takie zupełnie nietrafione i niefachowe ;] Sorry, że nie mam papierów dietetyka czy instruktora fitness. W Polsce przecież to najważniejsze by owy posiadać ;-) Prędzej tu się nikt nie powinien odzywać kto ma 90kg+ na wadze, bo kolega nie chce robić masy ;-)
Pytaniem na pytanie? Nieładnie tak robić w rozmowie ;-) z 73,5kg do 56 nawet ;-) Teraz już 61kg, bo przybyło pare kg odkąd się wziąłem za ciężary znowu, a wcześniej to co mówiłem. Worek, dużo ruchu, biegania, tenisa, mało żarcia, praca, a ćwiczenia z ciężarami były ewentualnie lżejszymi przy większej ilości powtórzeń. No i dużo pompek ...;-) PS: Wielu zrzuciło i 50kg, a teraz wyglądają jak potwory z fałdami skóry, a chyba też nie o to chodzi. Spokojnie, z czasem zejdzie co powinno przy intensywnych ćwiczeniach, regularnych. Przynajmniej powinno, ale też każdy jest inny...
Kettle albo sztanga prosta wraz z obciążeniem. Do biegania dobre buty i odpowiedni teren wystarczą. W warunkach domowych można dużo zrobić, trzeba jedynie samozaparcia i wyobraźni.
Na pewno nie kupuj ławek na allegro/markecie 3in1 czy tego typu, zrób se sam, zespawaj czy coś, ale nie kupuj ławki tego typu, po 1 to ławki co ledwo sie na nich można pomieścić, a po 2 latają jakby delirke miały. Zainwestuj w dobry sprzęt, jak nie masz kasy (bo możliwe, ze nie masz jak na siłke nie idziesz, a chcesz ćwiczyć w domu) to zostaje drążek i polecam to: Co do ilości powtórzeń, serii, ogólnego planu, poczytaj, google nie gryzie. A co do zrzucania tłuszczu to zacznij od kuchni, bo możesz napierdalać w worek po pare godzin i biegać całymi dnami i oprócz problemów zdrowonych niczego innego nie osiągniesz jak będziesz żołądek traktował jak śmietnik. edit: No i zapomniał bym o najważniejszym - NOGI, jak nie będziesz miał sztangi to zrób se taki wór na plecy (na youtube jest pokazane jak to zrobić), rób przysiady i wykroki.
"po 1 to ławki co ledwo sie na nich można pomieścić, a po 2 latają jakby delirke miały" po 1, są różne rozmiary, jak kupisz dla dziecka to masz rację. Po 2, jak źle skręcisz lub masz krzywą podłogę to masz rację ;-) Z pozostałą częścią wypowiedzi się zgodzę. Żołądek to nie śmietnik również, ale najważniejsze by nie jeść za dużo, a nie przestrzegać nie wiadomo jak kuriozalnej i skrajnej diety. Najważniejsze by się na treningu nie opier**lać :-) Jakbym sam sobie miał spawać ławkę to sam bym miał delirkę czy to nie pęknie w trakcie :D Tak jest przynajmniej gwarancja producenta :-D
Nie wiem jaką Ty masz ławkę, co prawda widziałem gdzieś tam na forum, ale od razu skojarzyła mi się z takimi o których napisałem, miałem doświadczenia z takimi ławkami od 100 do 400zł i na prawdę nie widziałem gorszego szajsu i uwierz, że podłoga była prosta, a śrub nie wkręcało dziecko bez sił. Gwarancja - no tutaj masz niby racje, ale różnie to czasami producenci rozpatrują. Za to spawane ławki widziałem konkretne, waży to to odpowiednio, stabilne, nic się nie buja bo nie ma możliwości składania i innych pierdół. Taka jest moja opinia, może po prostu nie trafiłem jeszcze na taką łąwkę 3in1 co by zdała rezultat.
To nie była moja. Tylko przykład podobnej :-) Ja swoją kupowałem za 700 złotych ponad 10lat temu już. Stoi dalej, nie rozpadła się i jestem z niej zadowolony :-) Stuka i wali jedynie, gdy odkładam sztangę czy robię nogi i obciążenie wraca do pozycji początkowej. Sąsiedzi nie mają lekko, ale ja się czuje pewnie. Pisałem też tam gdzieś, że kumpel 130kg co w trójbój się bawił na niej wyciskał i wytrzymała. Co prawda nie wyciskał wóczas nawet 100kg, bo nie miałem tyle obciążenia i nigdy nie było potrzeby, ale był i chciał zobaczyć. Dla niego faktycznie była ciut za mała, ale dla mnie jest okej ;-) Nie chcę się kłócić. Wyraziłeś opinię, ja również i tyle. Pozdro Aro.
Nie no spoko luz, 10 lat temu nie było tyle szajsu co jest teraz to wiele wyjaśnia. Ja przyzwyczajony jestem raczej do tego, że jest ławka płaska i ławka od góry/dołu klatki, kiedyś z pół roku musiałem ćwiczyć na takiej 3in1 i robić góre klatki to była katorga. No i ważąc niedużo (ok. 75kg) i wrzucając chociaż 70kg to był strach czy to zaraz, że tak powiem nie jebnie :-)