Dmitrii Bivol nowym mistrzem wagi półciężkiej! Pierwsza przegrana Artura Beterbieva!

Jakub Madej

Moderator
Cohones
BivolBeterbiev.jpg


Dmitrii Bivol nowym mistrzem świata WBA, WBC, IBF, WBO i The Ring w kategorii półciężkiej. Na gali boksu w Arabii Saudyjskiej, która odbyła się 22 lutego, Bivol pokonał większościową decyzją sędziów Artura Beterbieva.

Pierwsza runda dość spokojna, w której obaj zawodnicy badali się pierwszymi wymianami. W drugiej odsłonie obaj znacznie częściej zadawali kolejne serie, ale bardziej aktywny był Dmitrii Bivol, który wielokrotnie zaskakiwał rywala szybkimi ciosami. Dobrze zaczął trzecią rundę Artur Beterbiev, od razu ruszając na przeciwnika i to on przez całą odsłonę starał się być zawodnikiem narzucającym presję. Beterbiev cały czas szedł do przodu i zmuszał Bivola do walki z kontry.

W dalszym ciągu Beterbiev narzucał presję, nie dając Bivolowi zbyt wielu szans na odzyskanie kontroli w czwartej rundzie. Podobnie wyglądała piąta odsłona. Artur Beterbiev cały czas spychał rywala pod liny. Dmitrii Bivol miał swój moment, kiedy to trafił przeciwnika dobrą serią, ale Beterbiev w żaden sposób tego nie odczuł i w dalszym ciągu pozostawał pięściarzem bardziej aktywnym. Jeszcze większą presję narzucił Artur Beterbiev w szóstej odsłonie. Bivol miał coraz większe problemy z walką w defensywie.

Podobnie wyglądały kolejne odsłony. Beterbiev cały czas był w natarciu, ale Bivol starał się za każdym razem oddawać i odpowiadać kolejnymi ciosami. Starszy pięściarz nie był już tak aktywny, jak w poprzednich rundach i nie narzucał tak dużej presji, ale w dalszym ciągu kontrolował przebieg starcia. Z czasem coraz lepiej radził sobie Dmitrii Bivol, zaznaczył dzięki temu końcówkę dziesiątej odsłony, ale również wcześniej często trafiał przeciwnika kolejnymi seriami.

Dmitrii Bivol bardzo dobrze pokazał się w jedenastej odsłonie, szczególnie zaznaczając końcówkę starcia, w której ruszył na rywal z mocną serią. Beterbiev cały czas szedł do przodu, ale dobrze radził sobie z tym Bivol, który wciąż był bardzo aktywny na nogach i od czasu do czasu trafiał kolejnymi akcjami.

Był to rewanż pomiędzy tymi zawodnikami. Pierwszy pojedynek odbył się 12 października 2024 roku w Arabii Saudyjskiej. Pojedynek wygrał wtedy Artur Beterbiev większościową decyzją sędziów, którzy punktowali starcie 115-113, 116-112, 114-114.

Artur Beterbiev (21-1-0, 20 KO) w poprzednich latach wszystkich rywali kończył przed czasem. 40-letni pięściarz wygrywał z takimi zawodnikami, jak Callum Smith, Anthony Yarde, Joe Smith Jr, Marcus Browne czy Adam Deiness.

Dmitrii Bivol (24-1-0, 12 KO) dominował wszystkich swoich przeciwników w ostatnich latach. 34-latek pokonywał między innymi Malika Zinada, Lyndona Arthura, Gilberto Ramireza, Saula Alvarez czy Umara Salamova.

 
Zauwazyliscie schemat rund z pierwszej walki Usyk-Fury? 1-3 Bivol pozniej odpuszczenie na 3 rundy, nastepnie drugi wiatr w zagle :tysoncoffe:
 
Tyś tyś tyś

Tym razem rosyjski pykacz ugrał jedną rundę więcej.

Chociaż remis też by nie był zły.

Także 1:1, trylogie wygra pewnie i tak bivol patrząc na wiek i kontuzje rosyjskiego "kanadyjczyka"
 
Tyś tyś tyś

Tym razem rosyjski pykacz ugrał jedną rundę więcej.

Chociaż remis też by nie był zły.

Także 1:1, trylogie wygra pewnie i tak bivol patrząc na wiek i kontuzje rosyjskiego "kanadyjczyka"
No niezłe tyś tyś, myślę że nie chciałbyś takiego tysia posmakować. Ja tam widziałem fajne i mocne kombinacje, a momentami też dobrą napierdalankę. Zresztą morda Beterbieva po walce mówi wiele.
 
Taki boks to można oglądać! Warto podkreślić, że na przestrzeni całej walki niemal nie było klinczów :frankapprove: Bivol piękna praca na nogach. Chłopa na luzie mogliby wziąć do Tańca z Gwiazdami, tak tam pląsał:roberteyeblinking:
 
Last edited:
No niezłe tyś tyś, myślę że nie chciałbyś takiego tysia posmakować. Ja tam widziałem fajne i mocne kombinacje, a momentami też dobrą napierdalankę. Zresztą morda Beterbieva po walce mówi wiele.
Tak samo morda Dircusa po pierwszej przegranej walce ze Stricklandem mówiła wiele, wtedy to nie byl argument bo to forumowy faworyt byl zbity na miazgę a na Szona i tak mówią że tyś tysia a raczej również nie chcielibyśmy dostać takiego tysia :fjedzia:

24 wygrane i 12 KO mówi jak mocne są to kombinacje.

Walka byla znakomita to prawda. Obaj dali zajebiste widowisko.
 
Tak samo morda Dircusa po pierwszej przegranej walce ze Stricklandem mówiła wiele, wtedy to nie byl argument bo to forumowy faworyt a na Szona i tak mówią że tyś tysia a raczej również nie chcielibyśmy dostać takiego tysia :fjedzia:
Zdecydowanie wolałbym dostać tyś tysia od Stricklanda niż od Bivola, co Ty porównujesz?:waldeklaugh:
 
Zdecydowanie wolałbym dostać tyś tysia od Stricklanda niż od Bivola, co Ty porównujesz?:waldeklaugh:
Serio nie wyłapałeś o co chodzilo w tym przykładzie? :korwinlaugh:

Podpowiem : nie, nie chodzilo o to ze sean ma mocniejszy cios niż bivol
 
Tak samo morda Dircusa po pierwszej przegranej walce ze Stricklandem mówiła wiele, wtedy to nie byl argument bo to forumowy faworyt byl zbity na miazgę a na Szona i tak mówią że tyś tysia a raczej również nie chcielibyśmy dostać takiego tysia :fjedzia:

24 wygrane i 12 KO mówi jak mocne są to kombinacje.

Walka byla znakomita to prawda. Obaj dali zajebiste widowisko.
To oczywiście nie zawsze równoznaczne z przegraną, ale co chcesz przez to powiedzieć, że ciosy Bivola były słabe lub wygrał niesłusznie? Ja bym mimo wszystko nie porównywał tego z walką Szona.
 
To oczywiście nie zawsze równoznaczne z przegraną, ale co chcesz przez to powiedzieć, że ciosy Bivola były słabe lub wygrał niesłusznie?
Bivol wygrał słusznie.

Ma zajebistą technikę i dobrze się rusza oraz dobrze tyś tysia. Czy bije mocno? raczej nie, uważam że gdyby zamienił tysianie w silne ciosy to by nie uciągnął takiego tempa walki jakie zawsze narzuca.


Dobrze się to oglądało, to najważniejsze.
 
Nauczony pierwszą walką, teraz kazdą rundę w której Beterbiev wywierał presję pisałem na jego konto i byłem przekonany że mu to dadzą, a tu zonk miła niespodzianka. Miałem 7-5 Beterbiev ale te dwie rundy dałem mu dla zasady i żeby się nie wkurwić jak po pierwszej walce, więc wszystko cacy:).
Swoją drogą zapowiedź tej walki gdzie tam na "pomniku" Beterbieva napisane pisakiem "robbery" to najlepsza intro do walki jakie widziałem, mega to zrobili i sama walka dowiozła, będzie trylogia czy Artur emeryturka?
 
Zajebista walka. Teraz chętniej obejrzałbym Bivol - Benavidez zamiast trylogii ale uczciwie trzeba przyznać, że Arturowi także należy się rewanż.

AI też punktowało? Jak tak, to jaki był wynik?
 
Last edited:
Miałem 7-5 Beterbiev ale te dwie rundy dałem mu dla zasady i żeby się nie wkurwić jak po pierwszej walce, więc wszystko cacy:).
No wiesz co? Jak tak możesz?

Zaraz sie spłaczą że źle punktujesz ( mimo że kazdy z odrobiną rozumu punktował to ciasnym 7-5 dla Bivola lub w okolicach remisu:korwinlaugh: )
 
Nauczony pierwszą walką, teraz kazdą rundę w której Beterbiev wywierał presję pisałem na jego konto i byłem przekonany że mu to dadzą, a tu zonk miła niespodzianka. Miałem 7-5 Beterbiev ale te dwie rundy dałem mu dla zasady i żeby się nie wkurwić jak po pierwszej walce, więc wszystko cacy:).
Swoją drogą zapowiedź tej walki gdzie tam na "pomniku" Beterbieva napisane pisakiem "robbery" to najlepsza intro do walki jakie widziałem, mega to zrobili i sama walka dowiozła, będzie trylogia czy Artur emeryturka?
Bez sensu, presja nie poparta różnica celnych ciosów? to właśnie wmawiał sobie Chisora po walce z Usykiem.

Będzie trylogia i nawet liczę że Beterbiev ugra, bo pewnie Benavidez przejedzie się po Callumie i mamy waleczke z Beterbievem...
:antonio:
 
Back
Top