Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature currently requires accessing the site using the built-in Safari browser.
faktycznie, zero przypalu jak sobie smigasz na jednym kole. Nikt cie pewnie nie zauwazy![]()
Kiedyś sobie przechodzę pod Galerią Krakowską, wokół masa ludzi się przewija, a gość sobie spokojnie piłką do metalu w świetle kilkunastu kamer przecina zapięcie do roweru. Stoją przy nim właścicielki rowerów obok i wszystko jest okej! W sumie kto by się tam rowerem przejmował.faktycznie, zero przypalu jak sobie smigasz na jednym kole. Nikt cie pewnie nie zauwazy![]()
Twoje miasto jest moim miastem, wiem o co chodziU mnie w mieście ostatnio wbili kolesiowi nóż w głowę w autobusie pełnym ludzi i nikt "nie zauważył"![]()
Mi też kiedyś ukradli rower, łączę się w bólu.Ukradli mi rower więc czuje się ekspertem w tym temacie.
PS: Przypinanie za koło to lekki objaw braku myślenia. Takie osoby w sumie dobrze, gdy są uczone przez życie myślenia ;)
Mi kiedys ukradli "Salto", trzymalem na klatce w tzw wspolnym korytarzyku.
![]()
Ej, bez przesady :)
1) Ktoś liczy, że są ludzie uczciwi i że mu nie zajebią
2) Lepsze takie przypięcie, niż wcale
3) Ja czasem przed sklepem , zakładam zapięcie tylko za przednie koło i rower stoi na nóżce , nie podpięty do niczego.
Więc nie ma reguły. Jak mają zajebać - zajebią!
Dodatkowo grubość zapięcia . Ja mam najcieńsze, które nożyczkami pewnie da się ciachnąć. niektórzy wożą łańcuch od kotwicy chyba.
I znowu: jak mają zajebać - zajebią i tak!
YO
No racja, jak mają zajebać to zajebią, ale jednak nadzieja, że tego nie zrobią jest mniejsza, gdy mamy coś warty rower, a chujowo się zabezpieczamy. A w naszym mieście to akurat w ogóle plaga...Ja tam zawsze starałem się być przezorny w miarę możliwości ;) Mimo wszystko jak komuś zależy na rowerze to odradzam lekkomyślność i wiarę w ludzi. Wydaje się, że trzeba mieć spory fart by ktoś chętny nie skorzystał z okazji (która czyni złodzieja podobno;]) lub by trafić na kogoś kto zareaguje i powstrzyma złodzieja. Niestety.Ej, bez przesady :)
1) Ktoś liczy, że są ludzie uczciwi i że mu nie zajebią
2) Lepsze takie przypięcie, niż wcale
3) Ja czasem przed sklepem , zakładam zapięcie tylko za przednie koło i rower stoi na nóżce , nie podpięty do niczego.
Więc nie ma reguły. Jak mają zajebać - zajebią!
Dodatkowo grubość zapięcia . Ja mam najcieńsze, które nożyczkami pewnie da się ciachnąć. niektórzy wożą łańcuch od kotwicy chyba.
I znowu: jak mają zajebać - zajebią i tak!
YO
Plus dla skręcającego rower ewentualnie,ale to raczej marny powód :D Zgadzam się. Podobnie z siodełkiem w sumie, można je stracić bardzo łatwo jak się ma wajchę, a często tak bywa. Dużo mniej wartościowa kwestia, ale wkurwić się można pewnie ;)Zawsze mnie zastanawiało po jakiego grzyba komuś jest potrzebny ten "szybkootwieracz" do koła zamiast zwykłych śrub. Przecież, żeby rozkręcić zwykłe śruby to potrzeba dwóch kluczy i trochę poskakania, a tutaj "wajchą" pyk i roweru nie ma. Rozumiem, że na zawodach jedzie jakiś Majka, przebije oponę i zmienia ją w kilka sekund, ale na drodze zwykły użytkownik? No chyba, że ktoś wozi ze sobą zapasową dętkę i pompkę, bo inaczej to nie widzę sensu szybkiej zmiany kół w rowerze.
wiesz, to bylo dawno temu. Czasy gdy jezdzily samie takie tudziez Wigrusy, Zenity, tzw kolazowka to byl szczyt i pelen wypas.Ukradli go chyba w ramach rewitalizacji dzielnicy
Ja wiem czy taki plus, jak się ma do zaciśnięcia kilkadziesiąt takich wajch, to człowieka szlag trafi, a sposobów wkręcania nakrętek jest tyle, że z pewnością mniej kosztuje energii wciśnięcie przycisku w np. wiertarce.Plus dla skręcającego rower ewentualnie,ale to raczej marny powód :D
No i ile razy go użyłeś?Też mam motylek przy kołach - by szybko odczepić.
No i ile razy go użyłeś?
Traktując przykład jako szkoleniowy, to wychodzi średnio jedno wahnięcie na niecały rok. Czyli dobrze widać, że motylek (czy tam wajcha, jak zwał tak zwał:D ) jest dość rzadko używana, a raz na rok to można przypomnieć sobie, w którą stronę gwint się wykręca :DTak może z 4 razy przód i z 6 razy tył w obecnym rowerze - mam go ok 8 lat
A jak byłbym złodziejem i miałbym obok roweru z nakrętkami rower z szybkootwieraczem, to nie wahałbym się, do którego "podbić".
A w ogóle, to najlepiej to wleźć do trumny i zabić się gwoździami od środka.Najlepiej nie mieć roweru tylko biegać lub chodzić :D
Nie porównujmy takich sytuacji ;) Coś złego jest w chodzeniu i bieganiu? To naturalne dla człowieka, rower to w pewnym sensie "ulepszenie dla nóg", by szybciej się przemieszczać :)A w ogóle, to najlepiej to wleźć do trumny i zabić się gwoździami od środka.