Anonymous
NoLife FC
Co łączy poniższe fotografie?
W sumie to: (na fotce prawa, by łatwiej było sie rozeznać potem)
Oto trójka naszych pechowców:
Są to zawodnicy uznawani w społeczeństwie za wysokich. Cała trójka w chwili zaistnienia kontuzji, miała 3 dyszki na karku.
Trochę teorii na początek •
Kość jest bardzo skomplikowaną tkanką, która zmienia swój kształt, masę i strukturę wewnętrzną wskutek obciążenia. Aby zrozumieć adaptację funkcjonalną kości można posłużyć się prawem wprowadzonym przez J. Wolffa, które brzmi: • Każda zmiana w kształcie i funkcji kości lub ich funkcji osobno poprzedza pewne zmiany w ich wewnętrznej architekturze, zgodnie z prawami matematyki •
Komórki kości mogą regulować orientację, masę i fizyczne własności macierzy zgodnie z funkcjonalnym mechanicznym środowiskiem. W ten sposób, kształt i masa kości jest ukształtowana wskutek oddziaływania na nią funkcjonalnych obciążeń.
Każda dojrzała kość ma strukturę blaszkową o warstwowym ułożeniu. Ta struktura blaszkowa kości jest odmienna w tzw. warstwie korowej (zbitej) i warstwie gąbczastej (beleczkowej).
Kość piszczelowa • druga co do długości kość człowieka • składa się głównie z tzw. kości korowej (zbitej) , zlokalizowanej w trzonie piszczela. Organiczne podłoże nadaje kości dużą sprężystość, natomiast zawartość soli wapiennych czyni ją bardzo wytrzymałą na ściskanie i rozciąganie, przy czym wytrzymałość na rozciąganie jest mniejsza niż na ściskanie. Kość jest znacznie mniej odporna na zginanie. Trudno jest uzyskać dokładne własności fizyczne kości, ponieważ różni badacze stosują różne metody pomiaru, różne warunki i próbki. Jednak z całą pewnością można stwierdzić, że kość posiada własności wytrzymałościowe zbliżone do żelbetonu (w niektórych przypadkach nawet nieco wyższe), szczególnie wytrzymałość na ściskanie.
Kości przez całe życia ulegają drobnej przebudowie: przez modelownie i rekonstrukcję, a to za sprawą aktywności osteoblastów i osteoklastów. Naprawa kości odbywa się na dwóch poziomach. Pierwszy ( i tylko o nim wspomnę) to stała naprawa mikrouszkodzeń, które są wynikiem wystawienia na fizjologiczne obciążenia, poprzez proces rekonstrukcji. Ten proces pojawia się naturalnie i może wyprodukować tkanki kostnej. Jeżeli ten proces na poziomie tkanki zostanie przerwany, np. przez wprowadzenie środków farmakologicznych, zatrzymane zostanie działanie osteoblastów, mikrouszkodzenia zaczną akumulować się i może dojść do złamania kości.
Złamanie jest to przerwanie ciągłości kości pod wpływem działania urazu, którego siła przekracza granice wytrzymałości mechanicznej niezmienionej tkanki kostnej. Powstaje w wyniku bezpośredniego lub pośredniego działania urazu. Kość jest narządem przystosowanym do zadań podpórczych i pracy mechanicznej. Charakteryzuje się dużą wytrzymałością na działanie czynników mechanicznych. Jej wytrzymałość jednak zmienia się wraz z wiekiem. U dzieci kość jest bardziej sprężysta, natomiast w wieku podeszłym bardziej krucha.
Przyjrzyjmy się dokładniej, w jakich okolicznościach nastąpiły 3 omawiane złamania:
W/w zawodnicy wykonali kopnięcie okrężne • niskie (gedan-mawashi-geri) zwane lowkickiem lub też lołkingiem, za pomocą nogi zakrocznej (silniejsze, ale łatwiejsze do zauważenia przez osobę broniącą się). Najczęściej celem lowkicków jest zewnętrzna lub wewnętrzna część uda, rzadziej łydka.
Silva trafił najcieńszą częścią swojej kości piszczelowej (o strzałkowej nie ma co wspominać) w kłykieć przyśrodkowy kości piszczelowej. Valtonen podobnie. Hill z kolei, trafił w kłykieć boczny kości piszczelowej rywala. Każdy z trzech kontuzjowanych zawodników natrafił na osłonięty praktycznie • tylko • skórą najbardziej rozbudowany fragment kości podudzia przeciwnika. Dodatkowo obrona przed lowkickiem, jaką zastosowali Kita, Weidman oraz Hartt spowodowała, że najsłabsze miejsce podudzia kontuzjowanych natrafiało na swoisty blok skalny i to ostro zakończony. Amortyzacja w takim przypadku jest praktycznie żadna, a nacisk dużo większy niż w przypadku uderzenia w większą powierzchnię.
Oto potrzebne wzory:
Podsumowanie.
Biorąc pod uwagę długie nogi (spróbujcie rzucić jabłkiem, a następnie nabijcie podobne jabłko na długi kij, złapcie za koniec kija i wówczas rzućcie (kij zostaje w dłoni oczywiście) • zmierzcie różnice odległości > tak to działa ), duży nacisk podczas zadania trzech ciosów, gdzie najsłabszy element piszczeli trafia na kłykcie przyśrodkowe, tudzież boczne, dokładając mikrourazy, podczas treningów, intensywność treningów oraz już-nie-nastoletni wiek delikwentów, znamy już przyczyny tych bolesnych i nieprzyjemnych dla oka kontuzji.
Ps.
Panie Silva, kości, szczególnie długie, mają świetne zdolności naprawcze. Twój poprzednik wykurował się. Sam zresztą posłuchaj:
A na zakończenie, życzę Ci Pająku szybkiego powrotu do zdrowia (Valtonen też ma się już dobrze) i przesyłam ten o to film instruktażowy:
Pozdro.