Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature currently requires accessing the site using the built-in Safari browser.
Morświń :)niezła świnka
Oj chyba nawet i dwie :)ucieka prze Asią wagę wyżej![]()
Skończ pierdolić... :)Co się dziwicie? Jest pozwolenie na bycie na roztrenowaniu dużo cięższym, a potem ścinanie ;] Fajnie jakby przy okazji robienia testów codziennie w okresie przygotowań zawodnik utrzymywał limit dywizji, w której ma walczyć. A przynajmniej był jej bliski na jakiś umówiony nadmiar, np 5 funtów :) W końcu to wszystko miałoby ręce i nogi i nie było kłamstwem w żywe oczy :)
Ta, od razu zakaż Bornowi oddychaćSkończ pierdolić... :)
Jakbym pierdolił to bym dupą ruszał. Tylko piszę ;) Janusze mogą się dziwić, bo nawet nie wiedzą biedni, że ludzie walczący w danej dywizji wcale nie są jej reprezentantami. Jedynie w dniu ważenia ;] Tutaj dziwić nie powinno, że się ludzie pasą na roztrenowaniu. Hendricks dostał za swoje już z tym nabieraniem za dużo ;)Skończ pierdolić... :)
Dokładnie, dlatego ja w Polsce odbierałbym pasy np. automatycznie po Wigilii.No i właśnie o to chodzi. Mieni się kogoś mistrzem dywizji średniej przykładowo 84kg. Tymczasem ta osoba tyle waży jedynie po megazabiegu ścinania. W walce ma już zwykle sporo więcej, nie mówiąc o tym ile ma, gdy się ja spotka przypadkiem na wakacjach ;]
Prawie jak kobiety, które ściemniają z faktyczną wagą ze wstydu ;)
Jakby się przygotowywał na obronę pasa na galę sylwestrową, a w święta się zapuścił to i owszem :D Tak czy inaczej nawet w święta można pojeść nawet i grubo jakby się chodziło w limicie czy lekko ponad niego. Nikt raczej nie przytyje od razu dyskwalifikujących paru kg jakby tylko wrzucał w siebie przez pare dni i w ogóle nie wstawał od stołu ;) Pół żartem, pół serio, żeby się zaraz któryś nie spiął :)))Dokładnie, dlatego ja w Polsce odbierałbym pasy np. automatycznie po Wigilii.
Uwielbiam cię!Jakby się przygotowywał na obronę pasa na galę sylwestrową, a w święta się zapuścił to i owszem :D Tak czy inaczej nawet w święta można pojeść nawet i grubo jakby się chodziło w limicie czy lekko ponad niego. Nikt raczej nie przytyje od razu dyskwalifikujących paru kg jakby tylko wrzucał w siebie przez pare dni i w ogóle nie wstawał od stołu ;) Pół żartem, pół serio, żeby się zaraz któryś nie spiął :)))