Senator Kozioł
Bellator Welterweight
Witam,witam mordy!
Jako, że po przeprowadzce na Wyspy i wielu niemilych zrządzeniach losu w koncu zaczynam oddychac pełnym plucem i spokojnym powietrzem, to cos postanowilem sie udzielic w koncu.
Mowiac nie pierdoląc za wiele, poza tym,ze dosc uciazliwy stres w koncu mnie opuscil, a, do tego czuje,ze kolana w miare sie juz wyleczyly (rekonstrukcje ACL w obu), czuje,ze czas wziac sie znow za siebie i wrocic do formy sprzed (wielu) juz lat.
Tak wiec, szukam osoby, ktora tak jak ja, czy to po kontuzji,czy z lenistwa,czy strachu, waha sie przed wznowieniem cwiczen na silce itd, ale moze fakt,ze ja wlasnie chce ruszyc z kopyta z kims rownoczesnie, zmotywuje i Ciebie.
mimo,ze nie wygladam teraz zbyt rewelacyjnie, chetnie bym wrzucal fotki co jakis czas, jako niejako fotorelacje z drogi do "lepszego ja" .
Pisze o tym tutaj dlatego,ze publiczne stwierdzenie,ze wracam do formy chocbym mial plakac z bólu, da mi o wiele wiekszego kopa do pracy i licze,ze bedziecie mnie do tego motywowac. Bardzo licze,ze znajdzie sie mordeczka,ktora bedzie ze mna rownoczesnie napierniczac i motywowac sie nawzajem, ale jesli nie, to bedziecie ogladac nudna historie powrotu "wójta" do formy po cholernie niemilych kontuzjach, bo przed utrata pelnej sprawnosci nie bylo rzeczy, ktora bardziej kochalem od sportu!
to ja za czasów trenowania muay thai, tak w ramach dowodu,ze coś robiłem jednak :)
Pondro i licze na wsparcie
!
Jako, że po przeprowadzce na Wyspy i wielu niemilych zrządzeniach losu w koncu zaczynam oddychac pełnym plucem i spokojnym powietrzem, to cos postanowilem sie udzielic w koncu.
Mowiac nie pierdoląc za wiele, poza tym,ze dosc uciazliwy stres w koncu mnie opuscil, a, do tego czuje,ze kolana w miare sie juz wyleczyly (rekonstrukcje ACL w obu), czuje,ze czas wziac sie znow za siebie i wrocic do formy sprzed (wielu) juz lat.
Tak wiec, szukam osoby, ktora tak jak ja, czy to po kontuzji,czy z lenistwa,czy strachu, waha sie przed wznowieniem cwiczen na silce itd, ale moze fakt,ze ja wlasnie chce ruszyc z kopyta z kims rownoczesnie, zmotywuje i Ciebie.

mimo,ze nie wygladam teraz zbyt rewelacyjnie, chetnie bym wrzucal fotki co jakis czas, jako niejako fotorelacje z drogi do "lepszego ja" .
Pisze o tym tutaj dlatego,ze publiczne stwierdzenie,ze wracam do formy chocbym mial plakac z bólu, da mi o wiele wiekszego kopa do pracy i licze,ze bedziecie mnie do tego motywowac. Bardzo licze,ze znajdzie sie mordeczka,ktora bedzie ze mna rownoczesnie napierniczac i motywowac sie nawzajem, ale jesli nie, to bedziecie ogladac nudna historie powrotu "wójta" do formy po cholernie niemilych kontuzjach, bo przed utrata pelnej sprawnosci nie bylo rzeczy, ktora bardziej kochalem od sportu!
to ja za czasów trenowania muay thai, tak w ramach dowodu,ze coś robiłem jednak :)
Pondro i licze na wsparcie
