Bez przesady, 80% procent dyscyplin na igrzyskach się nie da oglądać, a ludzie i tak oglądają, jak startują ich reprezentanci. Nawet jakieś kolarstwo, strzelectwo, biegi długodystansowe, żaglówki, czy, o zgrozo, curling gdzie przez parę godzin nie dzieje się zupełnie nic. Jeśli zaś chodzi o wartość sportową to bjj/submission, wymagające bardzo wszechstronnej sprawności fizycznej, wysublimowanej techniki, a także kreatywności i sprytu na bank zasługuje na miejsce na olimpiadzie 100 razy bardziej, niż bicie z kapiszona, szorowanie lodu miotłą, czy jazda na koniu.