Bijatyka

maras

UFC
Middleweight
O kurwa, o kurwa, o kurwa, ale miałem przed godziną akcję.... Ledwo piszę, ręce mi drżą.
Najebałem patosąsiadowi, który mieszka pode mna, w jego własnym mieszkaniu! Koleś odpierdalał jakieś awantury pijackie od dawna, dziś wyjebal na klatkę swoją laskę w samej bieliźnie, z obitą gębą, zaryczaną. Dobijała się do drzwi, darła mordę. Zszedłem na dół spytać sie czy wszystko ok - dwa razy. Zapukałem do typa i mówie zeby przestał odpierdalac akcje, bo budzi corke i tak dalej. Wrzeszczał, ze chuj go to obchodzi, ze mam wydupcac. Moja żona tez zeszla, chciala dac tej babce jakas koszulke i kase na taksowke, zeby poszla w chuj. Ale ona jeczala ze nie ma gdzie pojsc. Zaczalem cisnac temu kolesiowi przez drzwi, ze jest kozakiem tylko jak sie najebie, a normalnie sie pucuje na trzezwo. Po kilku wyzwiskach otworzyl drzwi i zaczal drzec morde, ze co ja go bede straszyc. Zaczelismy sie wyzywac, a w miedzyczasie ta jego laska chciala wejsc do domu - on ja na moich i zony oczach tak popchnal, ze ona sie wyjebala na podloge przy moich nogach, padla gdzies na framuge drzwi sasiadki, zwinieta w kulke.
I sie zaczelo wtedy. Odepchnalem go i polecial jak szmata na plecy do swojego mieszkania. Wstal i zaczal na mnie biec, wyjebalem mu fronta w klate, ze az wpadl na drzwi od lazienki. I wtedy mnei juz ponioslo bo wbilem sie do jego mieszkania i zaczelismy sie prać. Dostal pare prostych, zlapal mnie za koszulke i zaczal mnie szarpac (on byl bez koszulki). Naciagnalem go tajskim klinczem na kolano na klate, potem na morde, padl na ziemie i trzymajac go za kark wjebalem mu kilka kolan, jak kiedys GSP rozjebal Serre. Przy ostatnim to chyba cos mu rozjebalem na serio, bo az hukło.
Dopchnalem go jeszce do ziemi i wyszedlem z mieszkania, wyganiajac zone na gore. Ta jego laska stala jak slup, potem mi zona powiedziala. On wstal, zatoczyl sie z rozkrwawiona morda i zatrzasnal drzwi. Zona jeszcze zostawila lasce koszulke i buty i pieniadze. Poszlismy na gore i myslalem ze popuszcze kurwa z nerwow.

Na szczescie przed momentem nastapil wstęp do happy endu, bo przyszedl do nas, zapukal - patrzylem tylko przez wizjer czy nie ma jakiejs kosy czy cos - otworzylem nabuzowany jak skurwysyn. Ale powiedzial "pogadamy o tym jutro, nie?". Wysapalem tylko "no, wytrzezwiej najpeirw". On do mnie "ty tez" i wyciągnal reke, wiec mu kurwa przybilem dla dobra sprawy.
Wole kurwa pogadac z nim jutro na spokojnie, bo mam malutką córkę, żona w ciąży. Posralismy sie z zona, nie dlatego, ze moglby mi najebac, bo to typek, ktoremu tylko po pijaku sie wlacza supermen, ale ze moglby cos odjebac dziecku albo naslac na mnie jakichs typow.

Trzese sie ze stresu, teraz siedze i czuje sie slaby jak niemowlak po zejsciu adrenaliny. Rece drza, nogi sie uginaja pode mna. Dobrze, ze chociaz treningi zaprocentowaly, mimo ze jestem spasionym grubasem teraz, to jakas tam moc w tym ponad 100-kilowym cielsku drzemie, heheh. Ja pierdolę, ale akcja, noc nieprzespana bedzie.
 
@maras ogolnie szacun ze zareagowales ale wiedz, ze to nie rozwiazuje problemu. Obawiam sie ze jesli ta akcja powtarza sie notorycznie (a kiedys juz chyba wspominales o tym) to lasce przydalaby sie niebieska karta.
 
@maras ogolnie szacun ze zareagowales ale wiedz, ze to nie rozwiazuje problemu. Obawiam sie ze jesli ta akcja powtarza sie notorycznie (a kiedys juz chyba wspominales o tym) to lasce przydalaby sie niebieska karta.

Wiadomo, że laska jest niedojebana, że z kimś takim jest. Krew mnie poniosła, bo jednak byłem wychowany, że w obronie kobiety trzeba stanąć. Niemniej jednak po rozjebaniu typa plułem sobie w brodę, bo to mogło mieć niebezpiecznie dla mojej rodziny inklinacje. Na szczęście zanosi się na jakąś gadkę z nim i może będzie większy spokój.

Przypuszczam, ze dlatego przyszedł pener rękę wyciągnąć bo sie obsral ze na psy zglosisz. Ciężka sprawa.

No nie wiem, zgłoszę na policję, że go rozjebałem? Chyba, że to, że pobił laskę. Z tego co wiem, to sąsiedzi dzwonili nie raz na policję i chuja mu robili. Do takich przemawia tylko prawo pięści.
 
Problem z takimi ludzmi polega na tym ze laska jest moze na jego utrzymaniu, nie ma sie gdzie podziac itd wiec nawet jak ktos dzwoni na psy to ona pierdoli ze jest ok po czym dostaje po ryju. W takich przypadkach przydaloby sie pogadac z dzielnicowym.

Typ jak dla mnie ewidentnie sie obsral ze zadzwonisz na policje wiec przyszedl z lapa - wiadomo ze w danej sytuacji niekoniecznie bys sie wytlumaczyl ale jak to patus to niekoniecznie mysli logicznie.

Rano bedzie kochajacym mezem/dobrym ojcem, przyjdzie przeprosi albo nawet przypali glupa ze nie pamieta o co chodzilo - do pierwszego najebania sie. Mialem kiedys podobnego znajomego na osiedlu ktory znecal sie tak nad matka.
 
PrtScr

Napisz proszę Cię w swoim stylu, że... nagle obudziles się na mokrym prześcieradle.
 
Jak już mu najebałeś i przyszedł jak zbity pies to teraz graj twardziela i się z nim nie koleguj bo jak gościu zobaczy że nie jesteś mistrzem ksw ani miejscowym gangsterem to przepadniesz - rozkmini i będziesz mu siedzieć na żołądku. Lepiej niech ci mówi "dzieńdobry sąsiedzie" i sie boi niż "siema Maras pożycz na wino". Na policje to nawet jakby poszedł to mu powiedzą że może ci założyć sprawę w sądzie bo tego nikt z urzędu ścigać nie będzie - macie oboje świadków ( pobita dupa stanie po jego stronie - pamiętaj) więc z tej strony nic Ci nie grozi. Ty też nie masz tam po co chodzić chyba że zgłosić zakłócenie spoczynku nocnegoalbo pogadać z dzielnicowym bo zarzutów żadnychnikt z tego nie ukręci.
Fajnie że mu dojebałeś i myślę że będzie ok ale tam się nie angażujcie za bardzo.
 
Dzięki Maras za przypomnienie mi, że dawno już nie mieszkam z patologią na klatce. Współczuje
 
dosyc pozno mu najebales

Hehe, no była to w sumie pierwsza okazja.

Problem z takimi ludzmi polega na tym ze laska jest moze na jego utrzymaniu, nie ma sie gdzie podziac itd wiec nawet jak ktos dzwoni na psy to ona pierdoli ze jest ok po czym dostaje po ryju. W takich przypadkach przydaloby sie pogadac z dzielnicowym.

Typ jak dla mnie ewidentnie sie obsral ze zadzwonisz na policje wiec przyszedl z lapa - wiadomo ze w danej sytuacji niekoniecznie bys sie wytlumaczyl ale jak to patus to niekoniecznie mysli logicznie.

Rano bedzie kochajacym mezem/dobrym ojcem, przyjdzie przeprosi albo nawet przypali glupa ze nie pamieta o co chodzilo - do pierwszego najebania sie. Mialem kiedys podobnego znajomego na osiedlu ktory znecal sie tak nad matka.

Ostatni akapit to dokładny opis charakteru tego typa - na trzeźwo w miarę normalny typ, na najebce nieśmiertelny wirażka.

PrtScr

Napisz proszę Cię w swoim stylu, że... nagle obudziles się na mokrym prześcieradle.

@Comber tak, też wolałbym, żeby to był jeden z moich porytych snów i żeby to opisać tylko dla beki...

Jak już mu najebałeś i przyszedł jak zbity pies to teraz graj twardziela i się z nim nie koleguj bo jak gościu zobaczy że nie jesteś mistrzem ksw ani miejscowym gangsterem to przepadniesz - rozkmini i będziesz mu siedzieć na żołądku. Lepiej niech ci mówi "dzieńdobry sąsiedzie" i sie boi niż "siema Maras pożycz na wino". Na policje to nawet jakby poszedł to mu powiedzą że może ci założyć sprawę w sądzie bo tego nikt z urzędu ścigać nie będzie - macie oboje świadków ( pobita dupa stanie po jego stronie - pamiętaj) więc z tej strony nic Ci nie grozi. Ty też nie masz tam po co chodzić chyba że zgłosić zakłócenie spoczynku nocnegoalbo pogadać z dzielnicowym bo zarzutów żadnychnikt z tego nie ukręci.
Fajnie że mu dojebałeś i myślę że będzie ok ale tam się nie angażujcie za bardzo.

Dzięki Maras za przypomnienie mi, że dawno już nie mieszkam z patologią na klatce. Współczuje

No niestety, a dopóki się on nie wprowadził do mieszkania po rodzicach, to było spokojnie - cała klatka dziadków.

Ręce sie trzęsą, a błędów w poście nie robi....
Pszypadek......??? Nie sondze :homer:

Nie ma polskich znaków - w moim przypadku to błędy wynikające z nerwów :P
 
Kurwa ciężki temat, ogólnie szacunek bo reguła jest taka, że 95 % ludzi udaje, że nic nie słyszy i ma w dupie to, że ktoś rzuca swoimi dziećmi albo kobietą po ścianach.
Trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło i nie miało to dla Ciebie jakichś nieprzyjemnych konsekwencji.
 
Po opisie bójki myślałem, że typ nieprzytomny będzie. Ciężka sytuacja, pewnie dziewczynę jeszcze nie raz tak potraktuje, i co wtedy?
 
pewnie dziewczynę jeszcze nie raz tak potraktuje, i co wtedy?
Przecież to zwykła penera jak i ten koleś. Żadna normalna kobieta nie zostanie z takim skurwysynem 15 sekund dłużej po takiej jednej akcji. Jestem pewien na 10000000000000000000000000%, że jutro, góra po jutrze, będą kwiaty, przeprosiny, kolacja przy amarenie i ten frajer ją przeprosi, obieca poprawą, a ona zakochana po uszy stwierdzi, że on na 100% teraz się już zmieni, a winny całej sytuacji będzie... @maras, bo po chuj się wtrącał itd. Tacy "ludzie" nie siedzą ze sobą z przypadku.
 
Last edited by a moderator:
Przecież to zwykła penera jak i ten koleś. Żadna normalna kobieta nie zostanie z takim skurwysynem 15 sekund dłużej po takiej jednej akcji. Jestem pewien na 10000000000000000000000000%, że jutro, góra pojutrze, będą kwiaty, przeprosiny, kolacja przy amarenie i ten frajer ją przeprosi, obieca poprawą, a ona zakochana po uszy stwierdzi, że on na 100% teraz się już zmieni, a winny całej sytuacji będzie... @maras, bo po chuj się wtrącał itd. Tacy "ludzie" nie siedzą ze sobą z przypadku.
Coś w tym jest. Znajomek kiedyś zareagował na ulicy i wpierdolił gościowi, który lał swoją laskę. Oczywiście oboje oskarżyli jego o pobicie (na szczęście był monitoring, w centrum to było, widać było, że pener laskę katował najpierw, no i znajomy się wykręcił z zarzutów).
 
Coś w tym jest. Znajomek kiedyś zareagował na ulicy i wpierdolił gościowi, który lał swoją laskę. Oczywiście oboje oskarżyli jego o pobicie (na szczęście był monitoring, w centrum to było, widać było, że pener laskę katował najpierw, no i znajomy się wykręcił z zarzutów).
Nie zdziwiłbym się, jakby już kminili ten pener z tą laską, jak tu wyciągnąc hajs od Marka za pobicie, tacy ludzie to jest stan umysłu, którego normalny człowiek nie pojmie.

Oczywiście, życzę Ci @maras, aby wszystko się dobrze skończyło, powodzenia chłopie.
 
Ciężka sprawa. Nie chcę oceniać całego zajścia oraz Twojej reakcji, ale wydaje mi się, że telefon na policję chyba by wystarczył. W obecnych czasach honorowe reakcje przynoszą często odwrotny od zamierzonego efekt. Facet by nie miał świadomości kto zgłosił awanturę, a teraz będziesz zapewne przez pewien czas żył w niepewności czy nie przyjdzie mu do głowy wzięcie odwetu.
 
Ostatnio też zareagowałem i narobiłem sobie lekkiego przypału, dlatego od niedawna jestem za tym aby załatwiać wszystko w ramach prawa, bo nigdy nie wiesz czy wyjebiesz kolesiowi zęby itd, a samemu też możesz wyłapać lub zostać zgłoszonym i wyjdziesz na tego złego. O nasyłaniu karków już nawet nie wspomnę. ; x
 
Oczywiście, życzę Ci @maras, aby wszystko się dobrze skończyło, powodzenia chłopie.

Dzięki. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych żmijowych odwetów z jego strony.

Trzymam kciuki za happy end, niestety patoli nie brakuje...

Dzięki.

Ciężka sprawa. Nie chcę oceniać całego zajścia oraz Twojej reakcji, ale wydaje mi się, że telefon na policję chyba by wystarczył. W obecnych czasach honorowe reakcje przynoszą często odwrotny od zamierzonego efekt. Facet by nie miał świadomości kto zgłosił awanturę, a teraz będziesz zapewne przez pewien czas żył w niepewności czy nie przyjdzie mu do głowy wzięcie odwetu.

@Comber z tego co wiem, to na gościa była wzywana policja dwukrotnie w ciągu - powiedzmy - ostatniego roku. Raz żona zadzwoniła, bo typ robił dziką imprezę z darciem mordy przez balkon i przewracaniem mebli. Przyjechała policja, upomnieli go na klatce, chwilę z nimi gadali i pojechali. I zaraz jak pojechali, to gość wyszedł na klatkę i zrobił "przemowę do sąsiadów" - wielkim skrócie - "co wy kurwa myślicie, że ja się boję policji? chuja mi możecie zrobić!" i wyzwiska w tym stylu.
Drugi raz wezwali pogotowie hydrauliczne, policję i straż pożarną, bo w nocy zaczęła się lać woda z sufitu u sąsiadki, która mieszka pod nim (odpadł jej cały sufit) i nawet w mieszkaniu jeszcze niżej. Okazało się potem, że spał najebany w 4 dupy, a potem jeszcze wyszedł z mordą na sąsiadkę, że jest wariatką i, że kłamie.

Po przebudzeniu się sam oceniam swoją reakcję za mało odpowiedzialną, bo raz, że typ pewnie dalej będzie tą swoją laskę prał, a ona głupia zostanie z nim, dwa, że naraziłem rodzinę na jakieś nieprzyjemności ewentualne. Ale szczerze mówiąc to w trakcie zajścia w ogóle nie myślałem czysto, zobaczyłem, że koleś rzucił tą kobitą o podłogę zaraz koło moich nóg, to ruszyłem instynktownie.

Walki nie widziałem ale z opisu i reakcji śmiało można przyznać bonus za Fight of the Night.Oby tylko bonus nie poszedł na patoli z piętra niżej.

Hahaha, kurde, dzięki za taki komentarz, trochę mi poprawił humor :)
 
@maras jezeli serio ci zalezy na zalatwieniu tej sprawy to zglos to dzielnicowemu - on jest od takich wywiadow. Goscie ktorzy przyjezdzaja na interwencje nie maja obrazu do kogo jada. Duza szansa ze chocby raz w miesiacu ktos przyjezdzal to dana zaloga byla tam raz w zyciu.

@Orest nie zawsze tak jest, tak jak pisalem mialem opcje ze znajomym z osiedla ktory znecal sie nad matka pare lat, a matka poczciwa kobita. Aczkolwiek mialem tez akcje ze na ulicy typiara spierdalala, poszedl za nia gosc w boczna ulice, wszedlem za nimi spytalem sie czy ma jakis problem i patuska na mnie z ryjem zebym zostawil jej meza.
 
@maras czytam to drugi raz i tak mi się rzuca w oczy: ewidentnie nie miałeś siły na koniec skończyć gościa. W takim razie dzisiaj o 17:30 ja, ty i @Orest robimy plecy i barki, za Tauron Areną, żebyś więcej takiej żenady nie odpierdolił.


A co do zemsty patusa: to twoje osiedle? Jeśli tak to możesz mieć go w dupie-już mu nakopałeś a on na ośce nie będzie się próbował zemścić bo będzie myślał, że jak coś to zawsze masz swoich znajomków. To nie gangus, nie szarks, tylko zwykła patologiczna pizda, która rozkręca się pod wpływem alkoholu. O dzisiaj mówi ci dzień dobry a ty mu patrz w oczy i nie odpowiadaj, uśmiechaj się najwyżej pobłażliwie.
 
Chore czasy. @maras zachował się niezwykle honorowo nawet po rycersku A teraz mogą mu grozić jakieś przykre konsekwencje z powodu jebanej patologii.
Trzymaj się i niech to się dla Ciebie szczęśliwie skończy! :applause:
 
Mysle ze jak babka ma z nim wspolne mieszkanie i caly dobytek + ew. dziecko i nie ma dokad uciec to wyglada to podobnie.
No fakt, ale tak czy siak jest taką samą patuską, bo normalna kobieta by po prostu w końcu wzięła dupę w troki.
 
Back
Top