Analiza kursów LV BET - UFC on FOX 22: VanZant vs. Waterson

Szady

MMARocks
Cohones
ufconfox22.jpg



Już w sobotę ciekawie zapowiadająca się gala UFC on FOX 22, a na niej takie nazwiska jak Paige VanZant, Sage Northcutt czy Urijah Faber. Zapraszamy do lektury analiz bukmacherskich kilku walk najbliższej gali UFC. Wszystkie kursy pochodzą ze strony naszego sponsora LV BET.


Sage Northcutt vs. Mickey Gall



sage-kurs.jpg



Pojedynek dwóch młodych twarzy Ultimate Fighting Championship zapowiada się intrygująco. Jeszcze niedawno wiązano ogromne nadzieje z Sage'em Northcuttem, a teraz stawia się go w roli underdoga z zawodnikiem, który znany jest niemal wyłącznie z tego, że pokonał (jak się później okazało) kompletnie zielonego w MMA CM Punka.


Na pierwszy rzut oka taki podział szans przez bukmacherów wydaje się przesadzony. Owszem, Northcutt został brutalnie zweryfikowany przez Bryana Barbarenę, ale to wciąż młody, rozwijający się przyzwoity fighter, co pokazał w kolejnej potyczce z Enrique Marinem. Nie ma na rozkładzie mocnych nazwisk, ale z drugiej strony - kogo do tej pory pokonał Mickey Gall?


Otóż pierwszym skalpem Galla był Ron Templeton - zawodnik z bilansem 0-1, więc... Po tej walce, dostrzeżony przez Danę White'a, Gall związał się z największą organizacją MMA na świecie, by zawalczyć z Mike'em Jacksonom. Bilans walk? Przed walką oczywiście 0-0. Po tym starciu UFC zestawiło Mickeya' z CM Punkiem. Owszem, pokonał go w efektownym stylu, ale CM Punk w tej walce pokazał okrągłe zero umiejętności parterowych. Tak więc w kolejnym starciu czeka Galla ogromny przeskok - dostał rywala z dziewięcioma zawodowymi walkami na koncie z całkiem przyzwoitymi umiejętnościami. Nie oznacza to jednak, że jest na straconej pozycji.


Gallowi trzeba oddać to, że robił z dotychczasowymi oponentami to, co powinien - kończył ich w pierwszych rundach. Co pokazał na przestrzeni tych dosłownie kilku minut?


W stójce nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Brakuje mu lekkości i szybkości, ciężko porusza się na nogach i jest przewidywalny. Często wyprowadza ciosy proste z lewej ręki i dodaje do nich kopane jakby od niechcenia lowkicki. Zdarzają mu się wysokie kopnięcia - te już prezentują się nieco lepiej. Zawodnik ten potrafi stosować bardziej złożone kombinacje ciosów, ale przy wyprowadzaniu ich zdarza mu się zapominać o defensywie:


gall1.gif



Wysoko uniesiona szczęka prosi się o kontry, jednak dotychczasowi rywale nie potrafili tego wykorzystać. Gall czuje się lepiej na ziemi, dlatego chwile w stójce nie trwają zbyt długo i rozpoczynają się próby przeniesienia walki do parteru - skuteczne...


gall2.gif



... ale miejmy na uwadze, że efektowne i efektywne zapasy wychodziły mu w bojach z wątpliwej klasy rywalami. CM Punk dosłownie wbiegł na Galla, który idealnie w tempo obalił za dwie nogi, a potem rozpoczął destrukcję.


Mickey w parterze dobrze się rusza. Jest daleki od lay&pray - stara się zadawać ciosy i przechodzić pozycje, a jego celem nadrzędnym jest zajście za plecy rywala i uduszenie go. Tak zresztą kończyły się wszystkie trzy jego walki.


Wspomniane atuty mogą pomóc Gallowi w najbliższym boju, bo Sage Northcutt z pleców nie zachwyca - po obaleniu ma ogromne problemy z powrotem do stójki, dlatego Mickey - jeśli uda mu się obalić - będzie miał pole do popisu. Parterowe braki Northcutta obnażył już Cody Pfister, a bardziej dosadnie Bryan Barbarena. Nawet Enrique Marin miał swoje momenty na ziemi, a niewiele brakowało, by Sage kolejny raz klepał:


sag.gif



Jak widać na powyższej animacji, "Super" odrobił lekcje z poprzedniej walki i nie poddał się zbyt szybko. Ładnie wyszedł z balachy, czym pokazał, że jednak ma serce do walki.


Northcutt w parterze zdecydowanie lepiej radzi sobie w dominujących pozycjach i nie zdziwię się, gdy to właśnie on, a nie Gall, więcej czasu spędzi "na górze" w parterze. Nie wiemy też, jak z pleców radzi sobie Mickey.


Wiemy natomiast, że Northcutt ma przyzwoitą stójkę i tutaj warto upatrywać jego szansy. Jest duża szansa, że da się obalić (pewnie nawet więcej niż raz), ale jeśli popracował nad wstawaniem do stójki i dość długo będzie próbował wymieniać ciosy, to może którymś z nich naruszyć oponenta i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.


Koniec końców obaj zawodnicy są jeszcze nieopierzeni i możemy się spodziewać u nich progresu. Na ten moment wybór faworyta nie jest łatwym zadaniem, ale osobiście minimalnie skłaniałbym się ku Sage Northcuttowi, głównie ze względu na jego doświadczenie. Znamy jego mocne i słabe strony, a Gall to wciąż spora zagadka - nie wiemy chociażby u niego z kondycją. Odradzałbym obstawianie zwycięstwa Mickey'a u bukmacherów. Nie dlatego, że jest słabym zawodnikiem - bo nie wykluczam takiego scenariusza, w którym szybko poddaje rywala - jednak za dużo tutaj loterii. Kurs na underdoga jest zdecydowanie bardziej kuszący.


Brad Pickett vs. Urijah Faber



fab.jpg



Starcie dwóch weteranów Mieszanych Sztuk Walki według bukmacherów z LV BET zapowiada się na jednostronne. Czy słusznie?


Brad Pickett nie ma ostatnio zbyt dobrej passy. Z ostatnich pięciu pojedynków wygrał tylko jeden i to jeszcze niejednogłośną decyzją. Faber radził sobie nieco lepiej, ale jego statystyki również nie zachwycają. Przegrał dwie ostatnie walki i dodatkowo zapowiada, że po najbliższej kończy karierę. I właśnie to jest w tym wszystkim najbardziej zastanawiające. Co z jego motywacją? Nieraz mieliśmy sytuację, że zawodnicy oficjalnie żegnający się z naszym sportem przegrywali pojedynki z kretesem, a w tym wypadku, gdzie mamy bardzo wysoki kurs na zwycięstwo Picketta, sprawa robi się co najmniej interesująca.


Jeśli mowa o umiejętnościach, to sytuacja jest prosta. Pickett powinien mieć przewagę w stójce, Faber w zapasach. Z tym, że musimy wziąć pod wzgląd regres u obu panów. Anglik wciąż potrafi składać ciekawe kombinacje bokserskie, ale jego defensywa z walki na walkę staje się gorsza, by nie rzec - tragiczna.


juri.gif



Brad zjada kolejne ciosy i nie będę w szoku, jeśli najbliższy oponent go znokautuje. Wszak Urijah rąk z waty nie ma. Dlatego przewaga stójkowa Picketta może okazać się pozorna, a po przejściu do innych płaszczyzn jest już tylko gorzej... Faber cały czas dysponuje solidnymi zapasami i przeniesienie starcia do parteru nie powinno być dla niego trudne. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że "California Kid", nawet gdy będzie wypruty z motywacji i nieprzygotowany do starcia, i tak nieraz obali rywala.


fejb.gif



I tutaj może leżeć pies pogrzebany. Najbardziej prawdopodobny scenariusz tego starcia to decyzja sędziowska na korzyść Fabera.


Szansą Picketta może być nokaut, ale po pierwsze - ta sztuka nie udała mu się od czterech lat, po drugie - odporność szczęki Urijaha, mimo wielu stoczonych pojedynków, wciąż jest bardzo przyzwoita.


Kurs na wygraną Anglika wygląda atrakcyjnie na pierwszy rzut oka, ale po zagłębieniu się w temat, początkowy optymizm szybko maleje. Czynnik X w postaci zbliżającej się emerytury Fabera może być tu kluczowy, dlatego rozumiem tych, którzy skuszą się na kurs przy nazwisku Picketta. Nie jest to zły wybór, bowiem obstawianie zwycięstwa "California Kida" zupełnie się nie opłaca, mimo że na papierze jest dość wyraźnym faworytem. Ja bym jednak ciekawego underdoga szukał gdzie indziej.


Mike Perry - Alan Jouban



perry-jo.jpg



Mike Perry przebojem wdarł się do UFC. Charakterny 25-latek z nieskazitelnym bilansem walk zwyciężył w największej organizacji MMA na świecie dwie walki przez nokauty i wielu widzi przed nim świetlaną przyszłość. Po drugiej stronie mamy Alana Joubana, który od długiego czasu próbuje się wedrzeć do czołówki wagi półśredniej.


Bukmacherzy z LV BET nie mogą wskazać wyraźnego faworyta. I słusznie. Obaj zawodnicy mają relatywnie podobne style walki i podobny zestaw umiejętności, obaj chcą kończyć walki przed czasem.


Perry to kawał twardziela, który niedostatki techniki nadrabia sercem do walki. Ma dobry timing, a to w połączeniu z agresywnym stylem walki tworzy mieszankę wybuchową.


li.gif



Bardziej nad skomplikowane kombinacje uderzeń przekłada pojedyncze, bite z pełną mocą ciosy.


plo.gif



Właśnie tym się różni od Joubana, który potrafi zaskakiwać rywala seriami ciosów zarówno z rąk jak i nóg. Alan jest też mocny w klinczu (używa soczystych łokci), gdzie Perry nie radzi sobie już tak dobrze.


ololol.gif



Ciężko powiedzieć coś konkretnego o umiejętnościach parterowych obu panów, bowiem nie kwapią się do sprowadzania walki na ziemię. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem pojedynek będzie toczył się w stójce bądź klinczu przy siatce. Kto wygra? Bardzo ciężko powiedzieć. Jest duża szansa na skończenie przed czasem, gdyż defensywa kuleje zarówno u Joubana jak i Perry'ego. Zresztą, kto by pamiętał o sztywno trzymanej gardzie, kiedy nadrzędnym celem jest jak najszybsze znokautowanie przeciwnika.


Za Joubanem przemawia doświadczenie w konfrontacji z bijącym się zawodowo zaledwie dwa lata Perrym. Na dobrą sprawę jednak pierwszy celny cios może zaważyć o losach pojedynku. Ciężko przewidzieć, kto go zada. Daję 55% szans na to, że młodszy z zawodników wyjdzie z tego starcia zwycięsko, ale to na pewno nie jest typ wart obstawiania wielkich kwot.
http://www.mmarocks.pl/analiza-kursow/analiza-kursow-lv-bet-ufc-on-fox-22-vanzant-vs-waterson
 
Osobiście uważam, że Northcutt ma argumenty, żeby tą walkę wygrać. Lepsza stójka, zapasy w moim odczuciu na tyle dobre, by nie dać się przeleżeć. Nie uważam też, żeby dał się poddać. Mickey Gall to wielka niewiadoma, bilans 3:0, wygrane z zawodnikami mającymi zerowy bilans, z czego ostatniego nie można nawet zawodnikiem nazwać a i o poprzednich niewiele wiadomo. Kurs wg mnie to spore value.

Mike Perry vs Alan Jouban, czyli walka dwóch strikerów o nieco innej specyfice. Jouban opiera się bardziej na kopnięciach i pracy w klinczu stosując m.in. łokcie i kolana, stanie do walki z mocno bijącym Perrym. Moim zdaniem biorąc pod uwagę duże braki w defensywie Joubana, Platinum wygra tę walkę przez KO lub pewną decyzją.

Walka dwóch ładnych jak na warunki MMA kobiet czyli pojedynek PVZ z Waterson. Tutaj mam największe wątpliwości. Z jednej strony uważam Waterson za zawodniczkę wszechstronniejszą, lepszą w każdej płaszczyźnie. Z drugiej strony to Paige będzie miała przewagę warunków fizycznych, a jej "oryginalny"chaotyczny styl walki może sprawić problemy. Waterson ostatnią walkę stoczyła w lipcu 2015, co jest spowodowane m.in. kontuzjami, z którymi się zmagała. Pytanie, czy do walki wyjdzie w pełni przygotowana i niezardzewiała. Jeśli podejdzie do pojedynku ostrożnie, stawiam ją w roli delikatnej faworytki w tym pojedynku.

Ponadto walka Bryana Barbereny z Colbym Covingtonem wydaje się ciekawym zestawieniem. Barberena cechuje się przyzwoitą stójką, jego TDD nie jest tragiczne, ma dość mocne uderzenie i niezłą kondycją, stanie do walki z Covingtonem, którego gra opiera się na zapasach i submission grapplingu. Colby jest dość mocno zbudowany, spodziewam się, że kondycyjnie będzie znacznie gorszy od rywala. Pytanie jest zasadnicze: Czy będzie w stanie sprowadzać i kontrolować walkę na ziemi - jeśli nie, to walkę przegra. Kurs na Bryana wydaje się przeszacowany.
 
Last edited:
Gdyby to była 3 rundowa walka, to stawiałbym Waterson, bo Paige jest mizerna. Ma jednak świetne cardio, a Michelle niekoniecznie. Raczej odpuszczę.

Jak dotąd postawiłem:

Gall 2.34
Aldana 1.41
Wineland 1.41
 
Powiem, że gala ciężka do typowania. Dla mnie zarówno Gall jak i Sage to wielkie nie wiadomo, żaden z nich nie pokonał nikogo znaczącego z czego jeden poległ z lepszym zawodnikiem. W ogólnym rozrachunku mimo wszystko pewniejsze jest stawianie underdoga.

Ciekaw jestem jak wpłynie na Galla trening w Tristar jak wiemy jego przeciwnik zrezygnował ze względu na przetrenowanie.
Kobiety to zawsze 50/50 chyba, że walczy Asia, Gadhela, Cyborg
 
Gdyby to była 3 rundowa walka, to stawiałbym Waterson, bo Paige jest mizerna. Ma jednak świetne cardio, a Michelle niekoniecznie. Raczej odpuszczę.

Jak dotąd postawiłem:

Gall 2.34
Aldana 1.41
Wineland 1.41

Gdzie znalazłeś taki kurs na Galla?
 
Raczej to wygra, ale ani jeden ani drugi do siebie nie przekonuje.

Stójka powinna należeć do Bojana, tyle, że jego obrona przed obaleniami jest wątpliwa a Aliev potrafi sprowadzać. Dużo będzie zależało od tego jak potoczy się walka, po takim kursie jaki dają obecnie bukmacherzy raczej mało ciekawa opcja.
 
wstępnie planowane barberena covington over 2.5 + smith aldana over 2,5 + faber ako 3.01
muszę jeszcze obczaić walki colbiego i aldany
 
Na ten moment zagram pewnie - da Silve w połączeniu z Winelandem
Podoba mi się kurs na Millera,Perrego i PVZ
I mocno chodzi po głowie Moontasri .
 
Po oglądnięciu walki Gall'a z CM Punkiem raz jeszcze, na spokojnie, pod kątem walki z Sage'm zwróciłem uwagę na kilka rzeczy, które nie wyglądały najlepiej: Sposób obalenia, średnio wyglądająca kontrola pozycji z góry i nieudane próby wpięcia pod duszenie. W wolnym czasie zrobiłem research w poszukiwaniu materiałów poglądowych nt. Gall'a żeby zweryfikować pewne rzeczy i mieć jakiś punkt odniesienia. Znalazłem kilka interesujących. Polecam obejrzeć m.in. amatorską walkę Gall'a z maja 2015r.



Pozostaje pytanie co z grapplingiem.

Materiałów wiele nie ma, ale warto zobaczyć to:



Materiały poglądowe z udziałem Sage'a w zawodach BJJ ograniczają się do materiałów z 2013roku i jednego z 2015. Na dobrą sprawę we wszystkich odstawał technicznie nadrabiając nieco siłowo.

Na podstawie dostępnych filmów i walk Sage'a, które bez problemu można znaleźć, każdy może wysnuć własne wnioski, tutaj są moje:

W zdecydowanej większości aspektów walki Northcutt powinien mieć sporą przewagę. Lepsza stójka, przewaga siłowa, kondycyjna, lepsze zapasy. Z dostępnych materiałów wynika, że Gall próbuje poddawać głównie stosując RNC, chociaż należy się spodziewać, że potrafi więcej i w parterze może zagrozić Sage'owi. Biorąc pod uwagę wszystkie te aspekty, po rzetelnej analizie, stawiam Super Sage'a w roli sporego faworyta i z pewnością skorzystam z okazji.
 
Last edited:
U mnie pójdzie taśma: Waterson, Northcutt, Perry, Da Silva, Faber

Sage'a już opisałem, Perry ma moim zdaniem lepszy boks i przede wszystkim nie jest tak dziurawy jak Jouban. Z Waterson mam największe wątpliwości, ale stawiam na doświadczenie i umiejętności. Jeśli Waterson kondycyjnie wyjdzie odpowiednio przygotowana i Paige nie trafi czymś nieszablonowym, The Karate Hottie powinna wypunktować w stójce lub poddać w parterze. Da Silva ma ciężkie ręce i w walce z Christensenem pokazał, że w parterze zielony nie jest, poddając posiadacza czarnego pasa. Craig to brązowy pas bjj i przypuszczalnie będzie chciał prowadzić walkę w parterze dążąc do obalenia. Tyle, że jego zapasy delikatnie mówiąc nie porywają, a walka zaczyna się w stójce. Faber na koniec kariery będzie chciał wygrać, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, a Pickett nie będzie mu w stanie zagrozić, gdyż jest zwyczajnie gorszy.
 
Ja tu tylko widze do grania Faber,Barbarena,Winland i Perry oczywiscie z ktorym bede laczyl duble
Perry+Faber
Perry+Wineland
Perry+Barbarena
Wsio za 50 dych
 
Czy Mizugaki słusznie jest takim underdogiem ? Przegrywał z samymi kozakami a Wineland nie jest żadnym rzeźnikiem.
 
Czy Mizugaki słusznie jest takim underdogiem ? Przegrywał z samymi kozakami a Wineland nie jest żadnym rzeźnikiem.

Raczej słusznie. Jestem sobie w stanie wyobrazić, że Mizugaki to wypunktuje, ale przypuszczalnie Wineland go ustrzeli przed czasem a i decyzją jak najbardziej może wygrać.
 
Jak dotąd postawiłem:

Gall 2.34
Aldana 1.41
Wineland 1.41

Puściłeś taśmę czy single?

Aldana powinna zakończyć walkę w 1 rundzie.
Natomiast dla Winelanda niezbyt idzie wygrywanie przez decyzje. Mizaguki w tym ma większe doświadczenie pytanie czy uda mu się dotrwać do końca? Ostatnie walki pada przed czasem.
 
Właśnie tak też to widzę.

Ja bukmachersko odpuszczam tą walkę, za dużo niewiadomych. Ciężko mi też ocenić jak by to wyglądało przy obaleniach, bo Mizugaki potrafi obalać, a Wineland zapaśniczo też zły nie jest. Ale kursy wystawione są raczej poprawnie, valuebet'a tu nie widzę. Patrząc na kursy i value warto zwrócić uwagę na Barberenę, nie zdziwi mnie jak wygra.
 
Puściłeś taśmę czy single?

Aldana powinna zakończyć walkę w 1 rundzie.
Natomiast dla Winelanda niezbyt idzie wygrywanie przez decyzje. Mizaguki w tym ma większe doświadczenie pytanie czy uda mu się dotrwać do końca? Ostatnie walki pada przed czasem.

3 single, tak jak napisałem. Mizugaki już dawno się popsuł. Cruz i Cody go zamordowali, Sterling zgwałcił, Roopa jakoś wymęczył.
Wineland bywa pasywny, ale technicznie jest na znacznie wyższym poziomie. Jego boks to jest naprawdę dobra sprawa, zwłaszcza, że zdaje się mieć kryzys - spowodowany połamaną szczęką - za sobą.
 
Ja bym to na szybko widział tak: Serrano, Emmett, Velickovic, Perry, Da Silva, Northcutt, PVZ.
Nie tykałbym natomiast walk Millera i Moontasriego, a jeśli już to typowałbym do zwycięstwa wspomnianą dwójkę. Kursy jednak uważam rozłożone prawidłowo, prawie 50/50, dlatego mimo wszystko no bet.
Co do pozostałych walk to na pewno odpuszczę faworytów. Dziwi mnie taka rozbieżność kursów w walkach Wineland-Mizugaki, Covington-Barbarena, czy nawet Aldana-Smith. Myślę, że śmiało można ryzykować niespodzianki.
Fabera po 1,2 też bym nie tykał. Obaj zawodnicy bardzo wiekowi. Pickett już nie raz czymś zaskoczył, np. prawie nokautując Almeidę. Wiem, że prawie robi dużą różnicę, ale mimo wszystko nie pchałbym się w Fabera na takim kursie. Trzeba albo to odpuścić, albo na ułańskiej fantazji zagrać Picketta. Myślę, że tą walkę wygra ten któremu będzie bardziej zależeć. Oczywiście jeśli przygotują się tak samo wygra Faber. Ale może on ma już wyjebane. Nie pamiętam kiedy ostatni raz wygrał z zawodnikiem lepszym od Picketta. Na pewno trzeba by daleko sięgnąć w archiwa.
Powodzenia wszystkim grającym, ja z grubszym wjazdem czekam do ważenia. To co tu piszę to taka pierwsza, luźna analiza.
 
Super - gall walka zakonczy sie w 2 rundzie + Da silva - craig walka zakonczy sie w 2 rundzie. Pewniak :D hehe :)
z konkretniejszą decyzją czekam na ważenie jak kolega wyżej
 
Back
Top