Analiza kursów LV BET - UFC Fight Night 122: Bisping vs. Gastelum

Szady

MMARocks
Cohones
wf-1.jpg




Michael Bisping vs. Kevin Gastelum



"The Count" ciągle zaskakuje. Jeszcze niedawno zapowiadał przejście na sportową emeryturę po walce z GSP, a tymczasem zdecydował się na wejście w zastępstwo za Andersona Silvę do boju z Kevinem Gatselumem. Do starcia dojdzie zaledwie trzy tygodnie po utracie pasa mistrzowskiego wagi średniej.


Bisping jest wyraźnym underdogiem w tym starciu. Z jednej strony może to dziwić, z drugiej - od dawna można zaobserwować wielką wiarę bukmacherów w umiejętności Gasteluma. Czy to aby nie przesada?


Kevin wprowadza do oktagonu świeżość, której weteranowi klatek Bispingowi zaczyna coraz bardziej brakować. Michael, co prawda, nie zwolnił wyraźnie obrotów w ostatnim czasie, ale fakt, że nie zrobił sobie w ogóle przerwy po starciu z St. Pierre'em, stawia duży znak zapytania odnośnie tego, jaka będzie jego dyspozycja w sobotę. Z drugiej strony, jego kondycja zawsze była "w punkt", a GSP nie obił go szczególnie mocno, więc nie musi być źle.


Styl walki Anglika jest nam doskonale znany. "The Count" to przede wszystkim pięściarz, któremu dzięki solidnym, defensywnym zapasom często udaje się utrzymać walkę w ulubionej stójce. Bisping wyprowadza ciosy ze sporą częstotliwością, co może podobać się sędziom punktowym, ale potrafi też sporo zebrać na głowę przez "rozszczelniającą" się gardę. Odporność jego szczęki jest przyzwoita.


Po drugiej stronie mamy Gasteluma, który ma ciekawy boks i bardzo solidne zapasy. Składa skuteczne kombinacje, dobrze skraca dystans, a po obaleniu wykazuje się niezłą kontrolą w pozycjach dominujących. Jego problemem w nowej kategorii wagowej są słabe warunki fizyczne, co pokazało starcie z Chrisem Weidmanem, który obił go niczym starszy brat. Na szczęście dla Kevina, Bisping nie jest aż tak atletyczny jak Weidman. Tutaj różnica warunków fizycznych będzie mniejsza, dlatego Gastelum może mieć wystarczająco siły, by nie raz i nie dwa sprowadzić rywala do parteru.


Gastelum jest chimerycznym zawodnikiem, który niewątpliwie posiada ogromny talent, ale nie ma mistrzowskiej mentalności. Ciężko ocenić, jak wygląda jego motywacja do najbliższego starcia. Zawodnik ten ma narzędzia do tego, by wypunktować, a nawet znokautować Bispinga, ale może też przespać swoją okazję i samemu przegrać na punkty. Na pewno nie opłaca się na niego obstawiać po aktualnym kursie bukmacherskim - aż takim "pewniakiem" nie jest. Ale też ciężko nazwać kurs na Anglika wielką okazją, bo i przy nim pojawiają się znaki zapytania. Można się skusić na underdoga, ale odradzam duże stawki.


Yan Xiaonan vs. Kailin Curran



Na chińskiej gali UFC, ujrzymy debiutantkę Yan Xiaonan, która podejmować będzie Kailin Curran.


Kailin przedstawia swoim stylem najbardziej standardowy obraz kobiety walczącej w MMA, czyli uprawia czystą młóckę. Zawodniczka ta stosuje podstawowe kombinacje bokserskie, ładnie kopie (choć bez większej siły), jednak walczy totalnie bez gardy. Ilość ciosów, które przyjmuje na twarz jest zbyt duża by Curran myślała na poważnie o zwycięstwach w UFC i właściwie to może być jej ostatnia walka! W największej na świecie organizacji MMA, ma bowiem bilans 5 porażek i tylko 1 zwycięstwa! Gdy dobije do szóstej porażki, raczej pożegna się z UFC.

Curran gdy jest w dosiadzie, woli stosować ground'and'pound zamiast technik kończących, jednak czyni to w swoim bardzo delikatnym stylu. Urodziwa Kailin nie przedstawia sobą żadnych wartości bojowych, ani w stójce ani w parterze. Jest za słaba na ten sport.


Xiaonan jest większa od swojej rywalki, na pewno też silniejsza i ma lepszą stójkę. W poprzednich walkach dobrze operowała kopnięciami, zarówno stopującymi, jak i ofensywnymi na głowę i w tym pojedynku również zapewne będzie używać kopnięć. Kailin jest słaba w tym aspekcie i ciężko jej zawsze szło z blokowaniem takich uderzeń stopą/piszczelem. Nie widzę dla Curran przyszłości w UFC i najpewniej znów przegra już na zawsze żegnając się z organizacją. Yan nie prezentuje się również jakoś wybitnie, ale jest solidniejsza w tym co robi i twardsza, a to w żeńskim MMA wystarczy.


Shamil Abdurakhimov vs. Chase Sherman



Shamil Abdurakhimov debiutował w UFC w kwietniu 2014 roku. Przegrał wówczas Timothym Johnsonem przez TKO, ale od tego czasu zdołał uzyskać bilans 2-2. Przed UFCjego bilans może nie był nieskazitelny, ale na pewno imponujący jak na wagę ciężką. Pokonał piętnastu rywali i uległ tylko dwóm. Większość z nich znokautował. To zawodnik, który jednak nie imponuje w klatce, nawet stójką, z której jest znany. Jedynie co, to ma bardzo mocny cios oraz atakuje podbródkowymi. Jego styl to walka z kontry i tutaj Chase musi uważać.


Trzeba jednak mu uczciwie przyznać, że w walce z Johnsonem, sędzia był przeciwko niemu. Najpierw odjął mu punkt za trzymanie się siatki zamiast starać się bardziej dosadnie wytłumaczyć mu, że nie powinien tego robić, a później przerwał walkę bardzo wcześnie. Owszem, Timothy miał dosiad i atakował ciosami, ale ani te ciosy nie były jakieś dewastujące (czy w ogóle dochodzące celu), ani Shamil nie był w tarapatach. Także choć zaprezentował się nijako, to sędzia pomógł znacząco Amerykaninowi wygrać, zwłaszcza, że do końca rundy pozostało zaledwie kilkadziesiąt sekund i Rosjanin bez najmniejszych problemów by przetrwał ten dosiad rywala. Gdyby nie to, miałby w UFC 3-1 zamiast 2-2. Chase ma podobny bilans, a jego największym osiągnięciem była decyzja z Damianem Grabowskim.


W konfrontacji tych dwóch, większe szanse na zwycięstwo ma Shamil, który swoją siła ciosu może z łatwością odłączyć prąd Chase'owi.
http://www.mmarocks.pl/analiza-kursow/analiza-kursow-lv-bet-ufc-fight-night-122-bisping-vs-gastelum
 
Pojebaly mi się tematy sorry :D
Jak dla mnie to póki co :
Gastelum
Li ljiang

Ciekawy jest ten Wang guan (16-1) i jest underdogiem
 
Ciekawy jest ten Wang guan (16-1) i jest underdogiem

Po pierwsze to to jest Guan Wang, a po drugie to wiesz skąd on ma takie statystyki? Kilku jego ostatnich przeciwników z naszpikowanej prospektami federacji Ranik Ultimate Fighting Federation oraz Glory of Heroes:

Ghassan Muhareb (0-0)
Bakhtibek Khojaev (0-0)
Chengjie Wu (5-4)
Chunbo Yuan (1-3)
Zhouwen Jiang (1-4-1)

Caceres chociaż wiadomo jak walczy, a Wang to (według ufc) największy chiński prospekt z poważnych chińskich organizacji
 
Pingyuan Liu powinien wygrac z Bharatem.
Ma lepsza stojke i calkiem przyzwoity parter gdzie z kolei Bharat jest jedynie spanikowanym grapplerem :D
Nie wspominajac o doswiadczeniu.
Bharat wraca tez po porazce przez poddanie
 
Póki co widzę to tak :
Pingyuan Liu
Kelvin Gastelum
MUSLIM SALIKHOV
Li Jingliang

Mysle nad Shermanem ale musze obczaic jak mu idzie z zapasnikami.
 
Ja gram ruskich (Salikhov i Magomegsharipov), no i gruby.
Jak twoim zdaniem rozłożą się kursy na magomedsharpiov vs Moraes?
Według Tapology Zabit będzie miał przewagę wzrostu i zasięgu. W ostatnich dwóch swoich walkach wyśmienicie to wykorzystał.
 
Last edited:
Ale zjebana karta do obstawiania.. tak naprawdę widzę 3 fajnych faworytów.
Gasteum
Li ljiang czy jak mu tam
Magomed sharipov

@Pietagoras przemysl sobie Muslima bo może przegrać na punkty jak Garcia go będzie obalal. Takie moje zdanie tylko...
 
@Pietagoras przemysl sobie Muslima bo może przegrać na punkty jak Garcia go będzie obalal. Takie moje zdanie tylko...
Zacznę, ze wcale nie uwazam Salikhova za jakąś lokatę, tylko za faworyta z widokami na wygraną, zaś sam kurs jak dla mnie w miarę dobrze oddaje szanse zawodników. Kieruję się czujem i tym, ze wiem na co stać brazylijczyka.
Garcia to średni kaliber zawodnika, który wyzej Stricklanda nie podskoczy. A mam wrazenie, ze rusek podskoczy, dlatego tez postawiłem.
Dzięki za radę, ale kupon zostawiam, sama zaś stawka jest tak dobrana, zeby się nie pociąć, hehe.

Jak twoim zdaniem rozłożą się kursy na magomedsharpiov vs Moraes?
Według Tapology Zabit będzie miał przewagę wzrostu i zasięgu. W ostatnich dwóch swoich walkach wyśmienicie to wykorzystał.

Wydaje mi się, ze Zabit będzie oscylował w granicach @1.3-1.4. Mam zamiar dorzucić coś do niego. Albo grubcia, albo jakieś overy.
 
Widzę, że promocja na Bispinga jest. Grajcie Hrabiego

Nie warto. Gość tańczył po ciosach wacianego półśredniego już w pierwszej rundzie, w trzeciej dostał ciężki wpierdol - zaledwie 3 tygodnie temu. To nawet nie wystarczy, żeby się porządnie zregenerować po tym, co przyjął. Teraz, gdy dostanie Gasteluma, który jest szybszy, bije mocniej, szczękę ma znacznie lepszą i prawdopodobnie kondycyjnie jest lepszy nie ma większych szans.
 
Gastelum ma szczękę z tytanu do tego ostra presja, dobra kondycja i potrafi przyjebać. Bisping będzie rozjechany. Dziwię się trochę, że rzucił się na walkę z Gastelumem.
 
Gastelum ma szczękę z tytanu do tego ostra presja, dobra kondycja i potrafi przyjebać. Bisping będzie rozjechany. Dziwię się trochę, że rzucił się na walkę z Gastelumem.
konczy kariere, cos mamonki wpadnie, a po co mu przygotowania jak i tak przejebie?
 
Widzę jeden scenariusz ze Bisping będzie chciał to skończyć w pierwszej rundzie jak z rockholdem. To jego jedyna szansa ale ma na to 5%
 
Back
Top