Analiza kursów LV BET - UFC 216: Ferguson vs. Lee

Szady

MMARocks
Cohones
ferg-lee.jpg



Legalny bukmacher LV BET przygotował dla fanów MMA kursy na zbliżającą się galę UFC 216: Ferguson vs. Lee. Sprawdźcie kursy na stronie bukmachera oraz przeczytajcie co o tych kursach piszą nasi redaktorzy.


Tony Ferguson vs. Kevin Lee



"El Cucuy" jest dość wyraźnym faworytem bukmacherów przed starciem z "Motown Phenomem" i ciężko się z tym nie zgodzić.


Pierwszym aspektem, w którym Ferguson będzie miał przewagę, jest kondycja. Tony'emu nie brakuje paliwa na pięć rund, podczas gdy Lee potrafi zwalniać już po... pierwszej. To niesłychanie ważny czynnik w tym boju, zwłaszcza, że Kevin jeszcze nigdy nie walczył w tzw. "rundach mistrzowskich", a jego rywal ma to doświadczenie z boju z Rafaelem dos Anjosem.


Jeśli Lee nie jest zbyt zapatrzony w swoją osobę i zdaje sobie sprawę z własnych słabości, to nie będzie próbował w tym boju grać na decyzję. Jego szansą jest skończenie walki przed czasem - im szybciej, tym lepiej, bo z każdą sekundą będzie trudniej. Problem w tym, że jego arsenał w stójce nie jest zbyt bogaty - zwłaszcza na tle utalentowanego w tej płaszczyźnie rywala - a i w parterze daleko mu do magika BJJ. W czym "Motown Phenom" czuje się dobrze, to na pewno zajścia za plecy. Robi to błyskawicznie i nawet doświadczeni parterowcy dają się nabrać na jego sztuczki. Nie zawsze udawało mu się z tej pozycji poddać rywala - zaczepiał się w formie plecaka jak Demian Maia i niewiele z tego wynikało - ale kilka razy udało mu się odnieść sukces. Czy może tego dokonać w boju z Fergusonem? Jak najbardziej, ale nie będzie to łatwe zadanie. Niestety, głównie na to może liczyć Lee, bowiem w stójce jego szanse nie są zbyt wielkie.


"E Cucuy" zaskakuje przeróżnymi technikami z zakresu kickboksingu i muay thai, co w połączeniu ze słabą (by nie powiedzieć - fatalną) defensywą Kevina może przyczynić się do szybkiego i efektownego skończenia przed czasem. Nie dość tego - Ferguson lubi dyktować tempo już od samego początku walki, dlatego jego oponent będzie miał tym bardziej ograniczoną możliwość wyczarowania czegoś w płaszczyźnie uderzanej.


Warto też zwrócić uwagę na to, z kim bił się do tej pory Ferguson, a z kim Lee. Tony ma większe doświadczenie w bojach z czołówką dywizji, a pokonanie Edsona Barbozy i Rafaela dos Anjosa to nie byle jaka laurka. "El Cucuy" będzie największym wyzwaniem w karierze Kevina, podczas gdy w drugim przypadku nie można stwierdzić tego samego.


Przewidywanie scenariusza tego pojedynku "na papierze" wydaje się proste. Kevin Lee na początku - gdy jeszcze będzie w pełni sił - jest w stanie obalić rywala, zajść mu za plecy i poddać. Nokaut, czy nawet nokdaun, jest dużo mniej prawdopodobny, a jeszcze mniej - zwycięstwo decyzją. Dobre zapasy to za mało na pięć rund przy słabiutkiej kondycji. Tony Ferguson ma za to więcej prawdopodobnych opcji na zwycięstwo. Może czymś mocnym trafić oponenta w stójce, poddać go na ziemi, ale też - dzięki sporemu zapasowi paliwa w baku - ugrać decyzję sędziowską.


Dlatego też kurs bukmacherski na wygraną Lee nie wydaje się zbyt atrakcyjny. Jeśli już chcesz typować to starcie, to polecam kurs przy nazwisku "El Cucuy'a" - do singla albo łączonego kuponu.


Demetrious Johnson vs. Ray Borg



Demetrious Johnson stoczy kolejną obronę tytułu i tym razem będzie mierzył się z Rayem Borgiem. Czy Ray ma szansę wygrać z najlepszym i jedynym mistrzem wagi muszej?


Szybkość. Szybkość Johnsona jest nieporównywalna do niczego co mogliśmy do tej pory ujrzeć w oktagonie. I to nie tylko sama szybkość, ale idąca za nią technika. Można być szybki na nogach, ale „Mighty Mouse” wraz ze świetną pracą nóg wnosi również uderzenia, którymi kłuje rywali jak wściekły koliber.


Zapasy. Sam Johnson posiada też dobre zapasy. Potrafi obalić w każdej sytuacji:
a) Będąc przy siatce, za obie nogi
b) Robiąc obalenie siłowe
c) Stosując suplesy
Jest to więc bardzo wszechstronny zawodnik, który i swoimi zapasami może bardzo zaskoczyć mistrza świata Sambo.


Grappling. Demetrious jest bardzo agresywny w parterze. Ta agresja bierze się z dynamiki działania. „Potężna Mysz” po prostu cały czas szuka nowych rozwiązań na poddanie/przejście gardy/uderzenia. Paradoksalnie jest tak samo „szybki” w parterze jak i na nogach. Ostatnia balacha na Wilsonie Reisie była techniczna i świetna.


Borg skazywany jest na porażkę i całkiem słusznie. Zawodnik ten bowiem nie ma za wiele do pokazania w przeciwieństwie do Johnsona, który mistrzem jeszcze będzie przez długi czas. Choć kurs na Raya jest naprawdę wysoki, to ma swoje uzasadnienie i nie radzę na niego stawiać. Zawodnik ten jest wszechstronny, ale w każdej płaszczyźnie jest gorszy od Johnsona.


Fabricio Werdum vs. Derrick Lewis



W atrakcyjnym starciu w wadze ciężkiej Derrick Lewis podejmować będzie Fabricio Werduma.


Problemem Derricka może być, że nie trudno go obalić. Uczynił to Shawn Jordan w pierwszych 30 sekundach ich walki, Ruan Potts czy Viktor Pesta a nawet tajski bokser Jack May. Także dla Werduma będzie to woda na młyn. Na dodatek Lewis średnio sobie radzi w klinczu. To wszystko działa na korzyść Fabricio. Jedyną zaletą Lewisa jest to, że jest dużym chłopem i jak trafi, to zabije. Nic zatem dziwnego, że bukmacherzy w roli faworyta stawiają Brazylijczyka, który ma wszystko co potrzebne do pokonania Lewisa. nawet jego stójka tak bardzo poszła naprzód, że i w tym rewirze mógłby spokojnie dać radę Derrickowi.


Lewis kosmicznie nie radzi sobie na macie, jest go obalić bardzo łatwo i równie szybko się męczy. Więcej szans na zwycięstwo ma Werdum. Derrick może jedynie znokautować. Za to Werdum i znokautować i poddać oraz decyzja na pewno poszłaby na jego konto. Jeśli Fabricio przetrzyma pierwszą rundę, to kolejne będą tylko zwiększały jego szansę na zwycięstwo. Stawiając na Lewisa liczyć można tylko na KO.


Podsumowując Werduma należy z pełną powagą oddać mu hołd za najlepszy parter w wadze ciężkiej, świetne umiejętności przechodzenia pozycji (w walce z Nogueirą pisał poezję swoimi przejściami) oraz faktycznie ciężkie nogi. Znacząca poprawa boksu oraz ogólnie muay thai również wpływa tutaj bardzo na plus. Kondycja może i nie jest najwyższych lotów, ale i tę poprawił. Lewisa zważywszy na jego siłę ciosu, nigdy nie powinno się skreślać z walki. Jestem przekonany, że potrafi znokautować Fabricia. Pytanie tylko czy odnajdzie drogę do jego szczęki. Obóz Brazylijczyków na pewno będzie przygotowany na wszystkie zamachowe Derricka.
http://www.mmarocks.pl/analiza-kursow/analiza-kursow-lv-bet-ufc-216-ferguson-vs-lee
 
UFC-216-Ferguson-vs-Lee-Fight-Poster-750.jpg


Ha horyzoncie pojawiła się kolejna duża gala UFC, więc zapraszam do dyskusji.

aykepv.jpg
 
Last edited:
Puszczę Fergusona, moze jeszcze jeden kupon przez poddanie. Jeszcze myślę o graniu Dariusha, poza tym czekam na kursy Bibulatova, Duqesnoy'a i Tavaresa.
 
Ferguson 1.61

Reszta jak wyżej - pewnie pójdą Beneil i Eye, może Green i Brooks.
 
Dariush i Ferguson
oraz podpórka, LEE by sub lub walka skończy się poddaniem
 
Jak dla mnie jak Lee to KO po czymś czystym
Lee i KO? W życiu. Jedyna szansa to mocne obalenie, szybkie wejście za plecy i poddanie. Kev jest silny i ma najlepsze warunki fizyczne w całej dywizji, ale Ferg ma wybitny parter i dobre tdd, więc wątpię zeby to się udało Kevinowi. W stójce i kondycji przepaść. W psychice pewnie też.
Lee dostał KO od grapplera, który po tamtej wygranej jeszcze nie przegrał walki :pjelen:
 
Też myślałem od jakiegoś czasu o dowolny zawodnik przez sub.
Jeżeli RDA nie znokautował Tonyego, to na pewno nie zrobi tego Kevin Lee. Dla mnie to jest 80-20, bo Ferguson wcale nie jest taki świetny technicznie; tak wysoką pozycję zawdzięcza szalonemu cardio, sercu do walki i żelaznej szczęce (przy dziurawej gardzie).
 
Lee i KO? W życiu. Jedyna szansa to mocne obalenie, szybkie wejście za plecy i poddanie. Kev jest silny i ma najlepsze warunki fizyczne w całej dywizji, ale Ferg ma wybitny parter i dobre tdd, więc wątpię zeby to się udało Kevinowi. W stójce i kondycji przepaść. W psychice pewnie też.
Lee dostał KO od grapplera, który po tamtej wygranej jeszcze nie przegrał walki :pjelen:
High kick jak na Trinaldo czy coś takiego, sub jak już to Tony
 
A nie uważasz, że LEE jednak obali i zadusi? Dobrze utrzymuje pozycję z góry. Nie wiem czy przeciwnik wstanie.
Imo parter Fergusona jest przekozacki, Chiesa to zawodnik który jest dobry z góry, ale z pleców tak średnio.
Nie widzę zbytnio zwycięstwa Lee w tej walce, jak już to lucky head kick czy coś w ten deseń.
 
Dla mnie PVZ wyciągnie wnioski i ugra decyzję, kobiece MMA ma zmienne szczęście
Ostatnio Puczi rozłożył na czynniki pierwsze wygraną Andrade, teraz pisał o Eye
Do przemyślenia ;)
 
Dla mnie PVZ wyciągnie wnioski i ugra decyzję, kobiece MMA ma zmienne szczęście
Ostatnio Puczi rozłożył na czynniki pierwsze wygraną Andrade, teraz pisał o Eye
Do przemyślenia ;)
@HeyPussyRUstillThere

Odpuszczam Eye. Paige to czysty chaos i mizerna technika, ale serce do walki ma ogromne. Liczyłem na 2.50, a już jest 2.15, więc passuję. Beneila też raczej nie zagram, kurs 1.43 idealnie oddaje moją ocenę tej walki: 70-30. Muszę zobaczyć walkę Werduma z Overeemem, bo to jedyny gość, którego nadal rozważam wśród obecnych kursów.
 
PVZ prawdopodobnie wypadła przez kontuzję.
Może należy poczekać jeszcze bo znowu sypną się walki i będzie bez zastępstw
 
Moze to i lepiej, bo mogłaby ujebać Wam kupony. No, chyba ze chciałeś popatrzeć? :redford:

Gala jest na tyle wyrazista bukmachersko ze będzie z czego wybrać, tylko mogliby juz dać te kursy.

Nie zamierzalem ruszać tej walki. Liczyłem na fajną szarpanine :)

Na poważnie to dopiero dziś znajdę chwilę na wstępne przeanalizowanie karty. Masz jakieś konkretne walki na myśli?
 
Nie zamierzalem ruszać tej walki. Liczyłem na fajną szarpanine :)

Na poważnie to dopiero dziś znajdę chwilę na wstępne przeanalizowanie karty. Masz jakieś konkretne walki na myśli?

Czekam jeszcze na kursy i duzo jest zalezne od nich, ale mam zamiar postawić coś takiego:
Tavares (by dec.)
Tavares + Dariush
Ferguson + Bibulatov
Czekam jeszcze na kursy na Duquesnoya (szczególnie przez Ko/tko) i Greena.
 
Panowie.. to mma i odkad bisping znokautowal rockholda to nie wierzę w gadanie ze nie ma na coś szansy.. lee jak najbardziej ma szansę na ko.. małą ale ma. Pvz bym zostawił bo opuściła TAM i trenuje w jakims garażu ze swoim chłopakiem ktory wygląda jak zając z tymi uszami
 
Panowie.. to mma i odkad bisping znokautowal rockholda to nie wierzę w gadanie ze nie ma na coś szansy.. lee jak najbardziej ma szansę na ko.. małą ale ma. Pvz bym zostawił bo opuściła TAM i trenuje w jakims garażu ze swoim chłopakiem ktory wygląda jak zając z tymi uszami

PVZ i tak ma odwołaną walkę, ale nie słyszałem, że opuściła TAM. Pewne info? Masz jakiś link?

Lee oczywiście ma jakieś ułamkowe szanse na nokaut, ale jest to czyste gdybanie, którego nie powinno się brać na poważnie. Myślę, że jego największą szansą jest pieprznięcie o glebę i rnc w pierwszej.
 
PVZ i tak ma odwołaną walkę, ale nie słyszałem, że opuściła TAM. Pewne info? Masz jakiś link?

Lee oczywiście ma jakieś ułamkowe szanse na nokaut, ale jest to czyste gdybanie, którego nie powinno się brać na poważnie. Myślę, że jego największą szansą jest pieprznięcie o glebę i rnc w pierwszej.
Mam ja na instagramie :duckfap:
Trenuje w jakimś no-name clubie
 
PVZ i tak ma odwołaną walkę, ale nie słyszałem, że opuściła TAM. Pewne info? Masz jakiś link?

Lee oczywiście ma jakieś ułamkowe szanse na nokaut, ale jest to czyste gdybanie, którego nie powinno się brać na poważnie. Myślę, że jego największą szansą jest pieprznięcie o glebę i rnc w pierwszej.
Trenuje w Oregonie z największym gangsterem z tego regionu.
 
Back
Top