Amadeusz Roślik wypunktował Kamila Łaszczyka. “Szczurek” bezradny w zapasach z “Ferrarim”

MMARocks.pl

Cohones4Life
MMARocks
FerrariRoslik.jpg


Amadeusz Roślik udanie zrewanżował się za ubiegłoroczną przegraną. Na gali FAME 22: Ultimate, która 31 sierpnia odbyła się na PGE Narodowym, "Ferrari" jednogłośną decyzją sędziów pokonał Kamila Łaszczyka.

Kamil Łaszczyk zajął środek klatki i zaczął spychać przeciwnika pod siatkę. Amadeusz Roślik spróbował sprowadzenia, ale rywal to dobrze wyczuł i obronił. Dopiero w połowie rundy "Ferrari" zdobył obalenie i szybko przeszedł do pozycji bocznej. Roślik wykluczył rękę Łaszczyka i z góry atakował ciosami i łokciami. "Szczurek" z dołu był jednak aktywny, bo cały czas starał się atakować rywala.

Pierwsza próba sprowadzenia ze strony Roślika na początku drugiej rundy, ale nieskutecznie. Skrócenie dystansu przez Łaszczyka i świetnie w tempo "Ferrari" przeszedł do obalenia. Z góry Amadeusz Roślik pracował głównie nad ustabilizowaniem pozycji. Pod koniec rundy zdołał przejść do dosiadu, jednak nie zadawał w parterze zbyt wielu uderzeń.

Kilka udanych akcji ze strony Łaszczyka w stójce, ale po minucie Roślik zdobył udane sprowadzenie. Do samego końca trzeciej odsłony "Ferrari" kontynuował kontrolę pozycji i zadawanie od czasu do czasu kolejnych ciosów.

Pierwsza walka pomiędzy Amadeuszem Roślikiem a Kamil Łaszczykiem odbyła się w lutym 2023 roku na FAME 17. Na 8 sekund przed końcem walki wygrał wtedy Łaszczyk.

Amadeusz Roślik stoczył piątą walkę w 2024 roku. W poprzednich starciach wygrał z Krystianem Wilczakiem i Mariuszem Słońskim, a przegrywał z Maksymilianem Wiewiórką i Nathanielem Bustamantem. Wcześniej "Ferrari" pokonał między innymi Kornela Regela i Kacpra Błońskiego, a przegrał z Arkadiuszem Tańculą.

Kamil Łaszczyk wszedł do klatki po pierwszej przegranej w zawodowym boksie. Po trzydziestu wygranych w karierze Łaszczyk został znokautowany w drugiej rundzie przez Yohana Vasqueza. Wcześniej "Szczurek" wygrywał między innymi z Kevinem Acevedo czy Ismailem Gallyatano.

 

Amadeusz Roślik przeleżał Kamila Łaszczyka.​

Czyli 12 kg cięższy freak przeleżał pięściarza, tylko że ludzie oglądający walki freaków chyba wymagają coś więcej... :confused: kiedyś takie freaki (Ferrari) to chyba by się lali po gębach, a dzisiaj kalkulatory, aby wygrać po decyzji... kogo interesują takie walki :facepalm:
Zresztą chyba więcej się dzieje na tych konfach, niż w walkach...
 
Żałosne przedstawienie, trabanterri osrany, że dostanie na łeb, a Łaszczyk osrany, że go trabant przewróci. W ogóle Łaszczyk to cokolwiek potrenował zapasów i wstawania, czy poszedł z myślą, że uda mu się jak w ostatniej walce, gdzie został rozjechany, tyle że trabant miał pusty bak i pustą łepetynę dzięki czemu bokser wygrał przetoczeniem. Fame, clout i inne freak gówna robią się tak nudne i przewidywalne, że jedyne co może tam ciekawić, to poziom patologi na konferencjach, bo np konfy szmatana z Gracjanem czy penisa z pytaniami od telefonujących widzów były udane, aby się odmóżdżyć i dawały chociaż trochę zabawy.
 
kocham to pierdolenie w wywiadach, jakby rozjebał nie wiem kogo, przelezane, 'władca piekieł, idę po was, zdrowo się prowadze, nie pije, nie pale, chwilą konsternacji, no 3 dziennie pale'

ale oni wszyscy to farmazony

:iamdone:
 
Łaszczyk sredni bokser - coby tam borek nie gadał . W boksie kariery nie zrobił w fame mma też nie
 
Żałosne przedstawienie, trabanterri osrany, że dostanie na łeb, a Łaszczyk osrany, że go trabant przewróci. W ogóle Łaszczyk to cokolwiek potrenował zapasów i wstawania, czy poszedł z myślą, że uda mu się jak w ostatniej walce, gdzie został rozjechany, tyle że trabant miał pusty bak i pustą łepetynę dzięki czemu bokser wygrał przetoczeniem. Fame, clout i inne freak gówna robią się tak nudne i przewidywalne, że jedyne co może tam ciekawić, to poziom patologi na konferencjach, bo np konfy szmatana z Gracjanem czy penisa z pytaniami od telefonujących widzów były udane, aby się odmóżdżyć i dawały chociaż trochę zabawy.
Szczurek to 3 miesiące temu dostał pierwszy raz w karierze KO2 (w 4') gdzie wniósł wtedy 59 kg, a tutaj 65,5 kg, gdzie w ich pierwszej walce było to 71 kg... czyli 1,5 roku starszy i jeszcze 5,5 kg lżejszy, a Polonez to w swojej wadze 77 kg, a wnosił już i 84 kg, czyli naturalnie jest nawet 20 kg cięższy...
 
Pięściarz bardzo dobry ale niestety rozmienił swoją karierę na drobne.
Ale chociaż zarobił dużą kasę na tym FAME, bo w boksie już nie koniecznie...
Tym oto sposobem pizdeusz, który niedawno z giermkiem natanem pizdoniem wypromował swoją walkę z Denisem i uciekł, wypada lepiej wizerunkowo na tle wysokiej klasy pięsciarza, ktory 1 walkę ledwo wygrał w wyżebranym limicie 77kg niekorzystnym dla pizdeusza, a w 2 już się nie udało. Mimo łatwego do przewidzenia scenariusza, to Łaszczyk podczas przygotowań robił tarcze bokserskie, prawdopodobnie zlewając grapling. No i w wywiadach dumnie podkreśla, że w boksie by go rozwalił i chce 3 walkę w formule stójkowej. Mi by było wstyd żebrać o 3 walkę na jego zasadach.
 
To już nie są freaki tylko żałosne podbijanie swojego ego walką w pseudosportowej (freakowej) organizacji. I tak więcej ponad pseudosport nie osiągnie, bo z tymi wiatrakami to go ogarniają chłopaki co 2 lata regularnie uczęszczają na KB.
 
Back
Top