Akademia Treningu, odcinek drugi - zbijanie wagi w MMA

Panie Marku, nie wątpię ze ma Pan spora wiedzę w temacie, ale nie mogę się zgodzić ze stworzeniem ze Cola Zero jest ok! Nie jest ok i to jeszcze bardziej niż zwykła - aspartam w niej zawarty jest 100 razy bardziej szkodliwy dla zdrowia, negatywnie wypływa na pracę jelita grubego powodujac dysbakterioze, a to stan który nie wspomaga zrzucaniu wagi, ba, w ogole źle wypływa na pracę całego organizmu.
 
Postaram się poprosić by Pan Marek odwiedził dział i wyjaśnił o co mu konkretnie chodziło, gdyż rozmowa była mega prowadzona na luzie, więc zobaczymy...
 
Panie Marku, nie wątpię ze ma Pan spora wiedzę w temacie, ale nie mogę się zgodzić ze stworzeniem ze Cola Zero jest ok! Nie jest ok i to jeszcze bardziej niż zwykła - aspartam w niej zawarty jest 100 razy bardziej szkodliwy dla zdrowia, negatywnie wypływa na pracę jelita grubego powodujac dysbakterioze, a to stan który nie wspomaga zrzucaniu wagi, ba, w ogole źle wypływa na pracę całego organizmu.

Sztuczny słodzik, aspartam, używany w niskokalorycznych napojach nie stwarza zagrożenia dla zdrowia przy obecnie zatwierdzonych dawkach.
Musiałyby to być końskie dawki przyjmowane co dzień przez kilkadziesiąt lat aby odbiło się to na zdrowiu.
Wielki mit szkodliwości powstał, gdy testy aspartamu były wykonywane na szczurach, gdzie podawana dawka znacząco przekraczała stosunek aspartamu do masy ciała szczura.

Stwierdzona dawka w Unii, która nie ma żadnych skutków negatywnych to 40mg aspartamu na kilogram wagi ciała.
Puszka dietetycznego napoju gazowanego zawiera ok. 180mg aspartamu, co oznacza, że dorosły człowiek o wadze 75kg musi wypić ponad 16 takich puszek dziennie, aby przekroczyć unijny limit.
W Stanach dawka ta wynosi 50mg/kg.

Zrzucamy wagę, gdy bilans kaloryczny pozostaje ujemny.
 
Last edited by a moderator:
Mr.Hyde - na luzie, nie ma problemu, ale merytoryka nie powinna na tym ucierpieć.

Faja - problemem są własnie z jednej strony te 'unijnie' normy, które jak popatrzysz sobie całościowo na to co ludzie wprowadzają do organizmu dziennie, przestaje być 'w normie', a po drugie nie ma niestety kompleksowych badań które wskazywałyby bez cienia wątpliwości, że aspartamy, bisfenol wyściełający puszki z jedzeniem, hormony w mięsie, roundup i cała masa dodatków, których oszacowano, rocznie zjadamy kilkadziesiąt kilogramów!!!

Poza tym przecież nikomu w Unii nie zależy, żebyśmy się zdrowo odżywiali, przecież nikt na tym nie zarobi :)
 
Faja - ostatnie badania nad coca colą wskazują że wpływa ona negatywnie na substancję utrzymującą nasze heliksy DNA w kupie...mówiąc trochę kolokwialnie. Efekt jest taki, że komórki obumierają bez możliwości podzielenia się,a to jak wiemy jest kluczowe dla przetrwania organizmu.

Dodatkowo co do tych 'norm unijnych' - nie sa warte funta kłaków. Po pierwszy nikomu w unii nie zalezy na naszym zdrowiu, bo nikt na tym nie zarabia. Dwa, że jak połączysz sobie w jedną spójna całość ilość apartamu, bisfenolu, teflonu, aluminium, hormonów, dodatków do zywności to okazuje się że człowiek rocznie zjada tego kilkadziesiąt kilogramów, czyli spore wiadro. Powiedz mi że to się mieści w jakichkolwiek normach....

Mr.Hyde - luz, proszę bardzo, ale merytoryka byc musi:)
 
Back
Top