FAME Friday Arena 1: Michał Pasternak pokonał Pawła Tyburskiego po wyczerpującym pojedynku!

MMARocks.pl

Cohones4Life
MMARocks
PasternakTyburski.jpg


Michał Pasternak pokonał jednogłośną decyzją sędziów Pawła Tyburskiego w szóstej walce gali FAME Friday Arena 1, która odbyła się 21 lipca we Wrocławiu.

Bardzo mocne ciosy już od pierwszych sekund starcia. Paweł Tyburski atakował kolejnymi obszernymi uderzeniami, jednak Michał Pasternak w żaden sposób się tego nie obawiał, cały czas szedł do przodu i atakował seriami. Przez kolejne minuty „Wampir” cały czas szedł do przodu wywierając ogromną presję na rywalu. Na chwilę przed zakończeniem rundy Pasternak trafił bardzo mocnym kolanem w tempo, po którym Tyburski upadł na matę. Zdołał jednak wstać i przetrwać ostatnie sekundy rundy, podczas których „Wampir” zastosował niesamowitą szarżę.

Żadnej kalkulacji od pierwszych sekund drugiej rundy ze strony Pawła Tyburskiego, który ruszył do przodu na rywala z ciosami. Michał Pasternak odpowiadał jednak za każdym razem kontrami, kolanami i uderzeniami. Pod koniec drugiej rundy "Księżniczka" ponownie był liczony, jednak tym razem bez większego zagrożenia zdołał dotrwać do końca odsłony.

Spokojny początek trzeciej rundy. Padały jedynie pojedyncze uderzenia. Michał Pasternak zwykłymi popchnięciami posyłał Pawła Tyburskiego do parteru. Na pół minuty przed końcem rundy "Księżniczka" był liczony. Do samego końca walki "Wampir" bez problemu kontrolował przebieg starcia.

Dla Michała Pasternaka była to druga walka pod szyldem organizacji FAME. W maju przez przerwanie narożnika w trzeciej rundzie pokonał Piotra Szeligę. Wcześniej „Wampir” w zawodowym MMA wygrywał między innymi z Kacprem Miklaszem i Kornelem Zapadką, przegrywał natomiast z Maciejem Różańskim, Łukaszem Sudolskim, Karlosem Vemolą i Adamem Kowalskim.

Paweł Tyburski wszedł do klatki z serią czterech wygranych z rzędu, podczas której pokonywał kolejno przed czasem Łukasza Lupę, Adama Soroko, Alberto Simao i Denisa Załęckiego. Jedyną przegraną poniósł w listopadzie 2020 roku w starciu z Gabrielem Al-Sulwim jednogłośną decyzją sędziów. W swojej pierwszej walce przez przerwanie lekarza pokonał Arkadiusza Tańculę.

 
W MMA byłby szybki gwałt w 1 rundzie, najmocniejszy freak fighter w Polsce nie zrobił żadnej krzywdy 39 letniemu średniakowi i walczyli w płaszczyźnie Księżniczki. Brawo Wampir.
Czy najmocniejszy to nie wiadomo. Ale zobacz, ile razy trafił Pasternaka, a on dalej szedł do przodu. On jest strasznie twardy. Są tacy zawodnicy, którzy są średniakami, a nie idzie ich skończyć przed czasem jak np. Rafał Błachuta, a jednak cardio Tyburskich pozostawia wiele do życzenia. Dlatego moim zdaniem do bycia najmocniejszym "freakiem" brakuje mu tego tlenu, bo predyspozycje do walczenia w stójce ma, ale brakuje właśnie tego ważnego aspektu, jakim jest cardio.
 
Teraz jest info ze zerwał biceps, nie wiem w którym momencie, ale jak on go zrobił z zerwanym bickiem to :antonio: dobra, dosłuchałem kolejne 10 sekund wywiadu, zerwany biceps z pierwszej rundzie :antonio:
 
Teraz jest info ze zerwał biceps, nie wiem w którym momencie, ale jak on go zrobił z zerwanym bickiem to :antonio: dobra, dosłuchałem kolejne 10 sekund wywiadu, zerwany biceps z pierwszej rundzie :antonio:
Ciekawe czy któryś specjalista od wymówek miał kiedyś naprawdę zerwany mięsień, wiązadła w kolanie albo jakieś złamanie?
 
Teraz jest info ze zerwał biceps, nie wiem w którym momencie, ale jak on go zrobił z zerwanym bickiem to :antonio: dobra, dosłuchałem kolejne 10 sekund wywiadu, zerwany biceps z pierwszej rundzie :antonio:
Co nie zmienia fakty ze jakby wampir to poddal to wygrana ksiezniczli bylaby zasluzona.
 
Ciekawe czy któryś specjalista od wymówek miał kiedyś naprawdę zerwany mięsień, wiązadła w kolanie albo jakieś złamanie?
Byłem świadkiem zerwania więzadła w kolanie. Chłop miał kontakt o piłkę i padł z krzykiem. 15 minut później mówi, że jest ok i wchodzi, a po pierwszym przyjęciu piłki i próbie biegu znowu pada z krzykiem.
Rzekomo ponoć podobno w 3 lata pływaniem ten temat naprawił.
 
Back
Top