10 lat KSW - reportaż video

Jeżeli chodzi o jakość oprawy w okół gali to mam wrażenie, że KSW przegoniło juz Pride. Owszem sa różne gusta; jedni wolą mniejsze widowisko poza ringiem/klatką jak w UFC, a drudzy wielkie show, mysle, że wiele osób jak ja lubi obejrzeć spektakularne owarcie i wejścia zawodników.
 
A co miał powiedzieć, przecież to ich urodziny




mogl nic nie mowic na ten temat byloby lepiej. to troche tak jakbym ja skaldal zonie zyczenia z okazji rocznicy slubu i wyznajmil jej ze nie zamierzam jej zdradzac ;)




Jeżeli chodzi o jakość oprawy w okół gali to mam wrażenie, że KSW przegoniło juz Pride.


oprawy faktycznie robia efektowane czasmi jednak zbytnio efekciarskie. teraz czas na wyrownianie wynikow frekwencji z gal pride, prawie 70 tys do pobicia to jest wyzwanie :)
 
0:17 - Janusze Alert :)
"Nieliczne drzwi się otwierały. A pukaliśmy do wielu" - Paulo Coelho :D

Materiał chyb właśnie bardziej skierowany do niedzielnych kibiców. Każdy zainteresowany tematem nic nowego tu nie znajdzie.
 
A to Mój punkt widzenia tych 10lat skomentowany na wciąż fejsbukowej Blogoplacie


Wydawło mi się że ja czasmi mam skłonności do tworzenia długich zdań ale Ty swoimi kilkudziesięcio wyrazowymi zdaniami przebijasz mnie na głowe. Już trzecie zdajnie w Twoim wpisie ma ponad 70 wyrazów i zajmuje cały akapit tekstu :P
 
Można marudzić na duet K&L, ale jedno im trzeba przyznać.. mają głowe do interesów. Z niczego zrobili wielką gale i pchneli Polskie MMA na wysoki poziom.
 
Ciekawe czy to co Mówi Kmita w ostatniej minucie materiału to tylko zwykłe mżonki rzucone z okazji X lecia żeby połechtać ego K&L czy naprawdę coś jest na rzeczy.
 
Jan:

Nie ma zamiaru upuszczać tylko piąć się wyżej razem z tą federacją.


Niech się wkońcu chłop określi, chce iść do UFC czy to tylko czcze gadanie pod publiczke.
 
Kmita mówi, że chce by liczył się poziom sportowy, ciekawe. To trzeba wziąć ewentualny spadek oglądalności pod uwagę i robić z najlepszych gwiazdy jak z Mamedem. Byle nie blokując występów poza Polską :) kończąc tym samym erę freak-fightów.



Fajnie było obejrzeć, dzięki Voranek, bo nie mogłem być przed tv wczoraj.
 
Back
Top