Łucznictwo

Kolunio mnie nieodmiennie zadziwia


EDIT:
Ku pamieci
w5tC1xj.png


IQIN3Tn.png


PBualGe.png


1OGCN8P.png


jPnPLih.png
 
Last edited:
Powiem Wam szczerze, że po dłuższych przymiarkach do broni czarnoprochowej jednak będę szedł w sprzęt z cięciwą... Bo z mokrego łuku czy kuszy coś jednak wykrzesam, a z mokrego prochu nic. Zważywszy, że u nas większość miesięcy jest stosunkowo mokra, a nawet jeśli jest sucho, to z rana i na wieczór wilgoć pełza wszędzie, co generuje sporo problemów z prochem - to jednak będzie kusza i łuk. Choć strzelba rewolwerowa mi się lekko marzyła... Cóż. Wrócę silniejszy :bleed: W łuku, kuszy i procy mam trochę doświadczenia, nawet parę headshotów, w czarnym prochu zero. Warto rozwijać swoje mocne strony:happy dance:
 
Kolejne cudo do wydrukowania


 

@Dzihados - okazuje się że Pan którego wkleiłeś wymyśla broń... Wymyślił specjalny "magazynek" do łuku, który pozwala na przyspieszenie strzelania (5 strzałów poniżej ośmiu sekund) i znaczące poprawienie celności - twórcy mówią nawet o możliwości stania się doskonałym strzelcem w kilka godzin (!).

Różnica jest tak duża, że uznali ten wynalazek za zmieniający na tyle specyfikę łuku, że nie można już dłużej mówić o używaniu łuku...

Co prawda drogi sprzęt, ale zysk w postaci szybkiego opanowania celnego strzelania z łuku warte jest kasy.
 

@Dzihados - okazuje się że Pan którego wkleiłeś wymyśla broń... Wymyślił specjalny "magazynek" do łuku, który pozwala na przyspieszenie strzelania (5 strzałów poniżej ośmiu sekund) i znaczące poprawienie celności - twórcy mówią nawet o możliwości stania się doskonałym strzelcem w kilka godzin (!).

Różnica jest tak duża, że uznali ten wynalazek za zmieniający na tyle specyfikę łuku, że nie można już dłużej mówić o używaniu łuku...

Co prawda drogi sprzęt, ale zysk w postaci szybkiego opanowania celnego strzelania z łuku warte jest kasy.
Panie, lata temu to wklejałem gdzies tutaj, ale moze zniknelo w czasie pozaru.

Z ciekawostek to poszukaj projektu legolini - jesli masz dostep do drukarek 3d. Zrobil to Polak, Łukasz Janikowski:

 
Poprzednio było o przyspieszeniu strzelania z łuku, a tym razem o szybkim strzelaniu z kuszy, a właściwie prototypu kolejnej wersji kuszy, szybkostrzelnej... :heart:



Takim sprzętem jeden typ może wykosić cały oddział wroga, bez ryzyka zostania zauważonym :burnit::homer:
 
Nakurwialem kiedyś z łuku, za gówniarza się w lesie bawiło w wojnę, luki się robiło, kijami po łbie napierdalało, to były czasy, jakbym chciał znów się pobawić to jakie to są koszta, kaj mogę tym legalnie strzelać? Bo rozumiem że takim poważnym łukiem to przed blokiem nakurwiać nie można
 
Nakurwialem kiedyś z łuku, za gówniarza się w lesie bawiło w wojnę, luki się robiło, kijami po łbie napierdalało, to były czasy, jakbym chciał znów się pobawić to jakie to są koszta, kaj mogę tym legalnie strzelać? Bo rozumiem że takim poważnym łukiem to przed blokiem nakurwiać nie można
Tez myslalem jakies 2 tyg by sie za to wziac jako hobby . Jak szukalem lukow to nawet i za 300-500zl cos znajdziesz na początkującego, sa tez takie luki blokowe ktore nawet nie wymagaja bardzo sily by naciagnac cięciwę ale i klasyki za te cene znajdziesz. A strzelac to wydaje mi sie ze w gre wchodzi jedynie jakas strzelnica. W mniejszych miastach idzie znalezc takie na świeżym powietrzu gdzie masz nasyp zrobiony i pewnosc ze nie trafisz nikogo za tarcza :awesome:
 
Nakurwialem kiedyś z łuku, za gówniarza się w lesie bawiło w wojnę, luki się robiło, kijami po łbie napierdalało, to były czasy, jakbym chciał znów się pobawić to jakie to są koszta, kaj mogę tym legalnie strzelać? Bo rozumiem że takim poważnym łukiem to przed blokiem nakurwiać nie można
To wszystko zalezy co chcesz z tym łukiem robić. Zakładam, że ani nie będziesz polował (czy to na bawoły w Afryce, czy to na daniele w PL ;) ), ani nie pojedziesz na olimpiadę. Ot, relaks. A wierz mi, to relaksuje. W sumie jak spora część rzeczy która odłącza cię od codziennego biegu. A tu jak się chcesz skupić, to się odłączysz.

Na początku: bloczek czy tradycyjny. Jedno i drugie ma i zady i walety. Bloczkowym celujesz na przyrządy (a więc dochodzi jakość/powtarzalność każdego elementu, w tym twoich ruchów/przyłożenia), w tradycyjnym to trochę takie celowanie trochę na wyczucie. I jedno i drugie jest fajne.

Nie wiem skąd jesteś, często na różnego rodzaju imprezach można postrzelać z łuku tradycyjnego. W moich okolicach to Grzybowo, Biskupin, bardzo dużo jest takich miejsc, np warownie wzdłuż biegu Wisły mają cykliczne wydarzenia. Kiedyś byłem w Tczewie, kiedyś w Gniewie. Podjedź strzel parę razy, wrzuć te 10zł do koszyka.

W bloczkowym jara to, że naprawdę celujesz na przyrządy (jak w broni), jest niesamowita powtarzalność. Dodatkowo większość bloczkowych ma regulację siły naciągu, możesz stopniowo dodawać mocy, naciągane kg sa też fajne (ja mam bloczkowy Bear Archery Species Long Draw RTH i w sumie mnie niezle zdziwko na początku łapało że większość normalsów nie potrafiła go na ustawieniu 70 funtów naciągnąć, mówie o facetach, bo babki to w ogole). Żeby nie było - bloczkowy naciągać jest łatwiej, bo w miare rownomiernie rozlozona jest sila naciagania, a nawet czesto te bloczki sa wyliczone sa tak ze utrzymanie naciagu "do celowania" jest latwiejsze niz samo naciaganie.

Z kolei łuk tradycyjny to taka trochę wolność, niezależność od bajerów, trendów, mody. Malo tak strzelam (z miesiąc temu w Biskupinie, a kiedy wcześniej to nie pamiętam), ale tak to odbieram. Takie poleganie trochę na rozumie, trochę na instynkcie. Moja córa chciałaby np. strzelać konno (ma pierdolca na punkcie koni), ale najbliżej ode mnie to ~Murowana Goślina (konkretnie to tu), niestety to za daleko bym córę woził. Tak jak tych koni to mam czasem po dziurki w nosie (to wożenie) tak dla tego łuku bym przymknął oko, taka odległość to jednak przesada.

Co do kosztów, to sam łuk od kilkuset plnów, poniżej tych 500zł to raczej zabawki. Co też jest spoko, wszystko ma swoje miejsce. Potem dochodzą akcesoria (szczególnie w bloczkowym).

Poglądowo wrzucam strzelectwo konne
 
Last edited:
To wszystko zalezy co chcesz z tym łukiem robić. Zakładam, że ani nie będziesz polował (czy to na bawoły w Afryce, czy to na daniele w PL ;) ), ani nie pojedziesz na olimpiadę. Ot, relaks. A wierz mi, to relaksuje. W sumie jak spora część rzeczy która odłącza cię od codziennego biegu. A tu jak się chcesz skupić, to się odłączysz.

Na początku: bloczek czy tradycyjny. Jedno i drugie ma i zady i walety. Bloczkowym celujesz na przyrządy (a więc dochodzi jakość/powtarzalność każdego elementu, w tym twoich ruchów/przyłożenia), w tradycyjnym to trochę takie celowanie trochę na wyczucie. I jedno i drugie jest fajne.

Nie wiem skąd jesteś, często na różnego rodzaju imprezach można postrzelać z łuku tradycyjnego. W moich okolicach to Grzybowo, Biskupin, bardzo dużo jest takich miejsc, np warownie wzdłuż biegu Wisły mają cykliczne wydarzenia. Kiedyś byłem w Tczewie, kiedyś w Gniewie. Podjedź strzel parę razy, wrzuć te 10zł do koszyka.

W bloczkowym jara to, że naprawdę celujesz na przyrządy (jak w broni), jest niesamowita powtarzalność. Dodatkowo większość bloczkowych ma regulację siły naciągu, możesz stopniowo dodawać mocy, naciągane kg sa też fajne (ja mam bloczkowy Bear Archery Species Long Draw RTH i w sumie mnie niezle zdziwko na początku łapało że większość normalsów nie potrafiła go na ustawieniu 70 funtów naciągnąć, mówie o facetach, bo babki to w ogole). Żeby nie było - bloczkowy naciągać jest łatwiej, bo w miare rownomiernie rozlozona jest sila naciagania, a nawet czesto te bloczki sa wyliczone sa tak ze utrzymanie naciagu "do celowania" jest latwiejsze niz samo naciaganie.

Z kolei łuk tradycyjny to taka trochę wolność, niezależność od bajerów, trendów, mody. Malo tak strzelam (z miesiąc temu w Biskupinie, a kiedy wcześniej to nie pamiętam), ale tak to odbieram. Takie poleganie trochę na rozumie, trochę na instynkcie. Moja córa chciałaby np. strzelać konno (ma pierdolca na punkcie koni), ale najbliżej ode mnie to ~Murowana Goślina (konkretnie to tu), niestety to za daleko bym córę woził. Tak jak tych koni to mam czasem po dziurki w nosie (to wożenie) tak dla tego łuku bym przymknął oko, taka odległość to jednak przesada.

Co do kosztów, to sam łuk od kilkuset plnów, poniżej tych 500zł to raczej zabawki. Co też jest spoko, wszystko ma swoje miejsce. Potem dochodzą akcesoria (szczególnie w bloczkowym).

Poglądowo wrzucam strzelectwo konne

Zaczyna się od zajawki przez którą kupujesz łuk. Potem znajdujesz sobie kilku znajomych o podobnych zainteresowaniach i tworzycie grupę. Potem to już wystarczy znaleźć jakieś ruiny zamku, trochę je odrestaurować i całą ekipą się tam urządzacie i można napadać na karawany. Ach! Życie rycerza rabusia to jest to!
 
Nakurwialem kiedyś z łuku, za gówniarza się w lesie bawiło w wojnę, luki się robiło, kijami po łbie napierdalało, to były czasy, jakbym chciał znów się pobawić to jakie to są koszta, kaj mogę tym legalnie strzelać? Bo rozumiem że takim poważnym łukiem to przed blokiem nakurwiać nie można

Tez myslalem jakies 2 tyg by sie za to wziac jako hobby . Jak szukalem lukow to nawet i za 300-500zl cos znajdziesz na początkującego, sa tez takie luki blokowe ktore nawet nie wymagaja bardzo sily by naciagnac cięciwę ale i klasyki za te cene znajdziesz. A strzelac to wydaje mi sie ze w gre wchodzi jedynie jakas strzelnica. W mniejszych miastach idzie znalezc takie na świeżym powietrzu gdzie masz nasyp zrobiony i pewnosc ze nie trafisz nikogo za tarcza :awesome:
Widziałem na militaria.pl mniejsze łuki klasyczne od bodajże 70 PLN, myślę że taki koszt nikogo nie zbawi, potem można kupić coś lepszego, jak człowiek załapie frajdę z powrotem. Ja zacznę od takich, póki co.

Strzały po około 5 PLN podstawowej jakości, cena w zależności od długości.

Powoli wracam do treningów, wezmę małe łuki i duże, według potrzeb.

Na bloczkowe przyjdzie pora, najpierw zajadę jakiegoś podstawowego klasyka, grunt to dobra zabawa i coraz częstszy trening.


No, tak jak mówiłem, tanie w chuj, tylko wykupione. Co dziwne, tak tanie sprzęty mają również po pięć gwiazdek, więc zabawa jest. Jutro napiszę co i jak konkretniej, bo po pracy się wybiorę do któregoś ze sklepów i wypytam.

Kupię chyba sobie potem za 300 na początek, jak dzieciaki załapią bakcyla.

 
Last edited:
Kurła, od poprzedniego wpisu nie ma najtańszych łuków, więc przeszedłem do kolejnego punktu programu, czyli broni palnej bez prochu - śrutówkach. Zaczynam od najlżejszych modeli, by dzieci najpierw załapały bakcyla, potem wraz ze wzrostem skilla można kupić mocniejsze i cięższe pistolety czy karabiny (a może karabinki, kto wie).

PSX_20231103_161956.jpg


Pistolet waży niecałe 400 gramów, więc i małe dziecko będzie miało frajdę. Moc na tyle mała (60m/s), że krzywdy nie zrobi, ale dodatkowo okulary ochronne. Ja oko prawie straciłem od strzały z łuku (do dziś mam małą bliznę koło oka), więc idee zabaw z bronią w rękach dzieci ogarniam aż nadto :homer:

Do tego kulołapy i śmieszne tarcze ze złymi bohaterami z gier i bajek, więc można nawet po rozgrzewce w piwnicy później zrobić sesję w pokoju, jak już minie faza strzelania do wszystkiego :werdum:

Miałem wrzucić do broni palnej, ale dla mnie to broń miotana, więc jako taka trafia do kategorii broni miotanych :jjsmile:

Cena 199 bodajże. Kulki 1500 szt - 25 PLN.
Kulołapy - 37pln.
Okulary - 15 PLN. (są też Bolle za 30).
Tarcze - 10 PLN za chyba 25 sztuk, potem wjadą profesjonalne, 50 szt za 7 PLN (no i można se kserować, hehe).

Edit: no i w chuj polecam militaria.pl - wczoraj zamówione, dziś odebrałem.

A pakowanie to level pro - zero zbędnych wypełniaczy czy setek pudełek. Wszystko (plus parę innych gadżetów i ciuchów) zgrabnie zapakowane w niewielką paczuszkę.
 
Last edited:
Kurła, od poprzedniego wpisu nie ma najtańszych łuków, więc przeszedłem do kolejnego punktu programu, czyli broni palnej bez prochu - śrutówkach. Zaczynam od najlżejszych modeli, by dzieci najpierw załapały bakcyla, potem wraz ze wzrostem skilla można kupić mocniejsze i cięższe pistolety czy karabiny (a może karabinki, kto wie).
Miałem wrzucić do broni palnej, ale dla mnie to broń miotana, więc jako taka trafia do kategorii broni miotanych
Strzelając z wiatrówki za 300pln doskonalisz sztukę strzelania z prawdziwej broni palnej. Serio o tym nie wiedziałem.
Oglądając kanał irytującego historyka o karabinach z początku 20 wieku wspomniał on o jakiejś wiatrówce jako o broni treningowej ówczesnych lat. Długo zachodziłem w głowę czemu wiatrówka była bronią treningową.
 
No, tak jak mówiłem, tanie w chuj, tylko wykupione. Co dziwne, tak tanie sprzęty mają również po pięć gwiazdek, więc zabawa jest. Jutro napiszę co i jak konkretniej, bo po pracy się wybiorę do któregoś ze sklepów i wypytam.
Zrób sobie łuk z rurki pcv.
Militaria jako sklep szczerze mnie nie przekonuje. Zalatuje mi masówką, a w kwestii broni sugeruje się pasjonatami mniejszymi lub większymi.
Czarnoprochowce - saguaro arms, ad arma
bron biała(szable i pałasze) - kanał szablotłuk polski, dobrą szabelke wychaczysz za 1500pln, a można nią gwizdnąć naćpanego maczetopałkarza że az równo
łuki - znam jeden - will bowmaker. Ma on jednak nie najtańsze łuki rzemieślnicze
Z militari wydaje mi sie że wiatrówki i nowsza bron daje rade, ale od historycznej powinni się odgibać bo zajmuja przestrzeń
 
Zrób sobie łuk z rurki pcv.
Militaria jako sklep szczerze mnie nie przekonuje. Zalatuje mi masówką, a w kwestii broni sugeruje się pasjonatami mniejszymi lub większymi.
Czarnoprochowce - saguaro arms, ad arma
bron biała(szable i pałasze) - kanał szablotłuk polski, dobrą szabelke wychaczysz za 1500pln, a można nią gwizdnąć naćpanego maczetopałkarza że az równo
łuki - znam jeden - will bowmaker. Ma on jednak nie najtańsze łuki rzemieślnicze
Z militari wydaje mi sie że wiatrówki i nowsza bron daje rade, ale od historycznej powinni się odgibać bo zajmuja przestrzeń
No militaria to na pewno duża firma, ogarnięcie wysyłki (zamówienie robiłem po 22iej) na koniec zmiany i to tak, by przesyłka wyszła aż do kuriera to mistrzostwo.

Co do saguaro - https://militaria.pl/brands/saguaro-arms

Moim zdaniem to zawsze lepiej dla klienta, bo większy wybór służy :beczka:

Tera będą rzutki i łuki, zamówię tańsze czy ciut droższe i chuj. Potem, jak dojadę kilka cięciw czy połamię zabawkę to kupię coś solidnego.

Szabla to będzie jedna z kolejnych rzeczy, ale myślałem nad damascenem, a to około 5k za podstawowe warianty. To trochę odkładania, więc na spokojnie.

Czarny proch - możliwe, że będę się za jakiś rok interesował, ale to już na grubo bo trochę kasy pójdzie nie tylko w rewolwery, jest też boski karabin z celnością ponad 100m na podstawie rewolwera -


Na koniec kusze, jak sobie siedzibę w Czechach kupię dodatkowo.
 
Szabla to będzie jedna z kolejnych rzeczy, ale myślałem nad damascenem, a to około 5k za podstawowe warianty. To trochę odkładania, więc na spokojnie.

Czarny proch - możliwe, że będę się za jakiś rok interesował, ale to już na grubo bo trochę kasy pójdzie nie tylko w rewolwery, jest też boski karabin z celnością ponad 100m na podstawie rewolwera -
Do czego Ci taka droga szabla potrzebna? Myslę, że szabla oficerska wzór 1828 będzie najlepsza z tego co jest dostepne. Chyba, że chcesz zostać kawalerzystą to już musisz ustalić pozostałe parametry i przeznaczenie.
Fajny ten rewolwer karabinkowy. Jak to kupisz, to chyba nie trza brać juz remingtona rewolweru. Dodać możesz jeszcze karabinek sharpsa z długa lufą do strzelenia wyborowego nawet na kilometr, a także w razie spotkania z bestią w lesie możesz to zakupić https://militaria.pl/p/pistolet-cza...5_1699053394_0260d6a497701cd01642f3b2e9ff39fe
zamiast tej szabli damascenskiej.
 
Do czego Ci taka droga szabla potrzebna? Myslę, że szabla oficerska wzór 1828 będzie najlepsza z tego co jest dostepne. Chyba, że chcesz zostać kawalerzystą to już musisz ustalić pozostałe parametry i przeznaczenie.
Fajny ten rewolwer karabinkowy. Jak to kupisz, to chyba nie trza brać juz remingtona rewolweru. Dodać możesz jeszcze karabinek sharpsa z długa lufą do strzelenia wyborowego nawet na kilometr, a także w razie spotkania z bestią w lesie możesz to zakupić https://militaria.pl/p/pistolet-cza...5_1699053394_0260d6a497701cd01642f3b2e9ff39fe
zamiast tej szabli damascenskiej.
Ale odlot, przecież to lepsze niż obrzyn zrobiony ze shotguna, bo masz i klasyczne śruty i jeszcze możesz tym wielkiego grubasa rozpierdolić, a przynajmniej wypierdolić mu kolejną dziurę w dupie, tylko tym razem bezpośrednio w brzuchu, czy tam w głowie... Cholera. Całkiem możliwe że się skuszę, jak już tego Remingtona se kupię. Ale rewolwer i tak do tego będzie, tym bardziej że można kilka dodatkowych bębnów załadować i mieć na podorędziu na szybką wymianę.

No i myślałem że głośniejszy będzie, a to nie huk, a bardziej głośne klaśnięcie. Oj, będzie zabawa, wielkie dzięki :tysonhappy:
 
  • Bones
Reactions: AKK
Oj, będzie zabawa, wielkie dzięki
Na tym nie koniec. Możesz połączyć przyjemne z pożytecznym kupując drona dalekiego zasięgu. Sprawa jest prosta. Montujesz na niego kamerki i puszkę, którą trafiasz cele naziemne. Będziesz miał jak znalazł, kiedy wejdzie ustawa uni europejskiej, zezwalająca na palenie w piecu tylko i wyłącznie odchodami własnymi i swojego psa, z normą wilgotności 15%. Wtedy naloty strażników wiejskich będą gwarantowane. Pomyśl co może dać umiejętność precyzyjnego zrzucenia przedmiotu komuś na łeb. A tutaj będziesz miał cały arsenał sraki niespełniającej norm wilgotności.
 
Wracając do tematyki łucznictwa. Na pierwszym filmie jest instruktor Piotr Gonnet. Napotkałem jego post na twiterze, w którym próbował połączyć się telefonicznie z bilem gejcem przez szczepionkę.
 
@Drzewo łuk chowany do plecaka


Tu w wersji apgrejdowanej przez Joerga :)
 
@Drzewo łuk chowany do plecaka


Tu w wersji apgrejdowanej przez Joerga :)

Piękny, miałem wątpliwości jak się składa i rozkłada, ale widzę że to jakiś nowy ciekawy patent. Joerg jak to Joerg, zara będzie modyfikowanie :beczka:

Dzięki za polecenie, pasuje mi w 100%, bo ja lubię wszystko mieć przenośne i bez zwracania uwagi, a zwykłe łuki do montażu to trzeba się dłużej bawić, tu parę sekund i lecimy w czaszkę wroga :bleed:

Tu dłuższe testy:



Zamawiam w przyszłym miesiącu, w tym już cały hajs na zabawki przewalony, plus musiałem mamie trochę dom wyremontować, więc ciut smutny miesiąc.

Widze że wysyłka to miesiąc do dwóch, więc w sumie na sylwestra albo styczeń/luty będzie.
 
Piękny, miałem wątpliwości jak się składa i rozkłada, ale widzę że to jakiś nowy ciekawy patent. Joerg jak to Joerg, zara będzie modyfikowanie :beczka:

Dzięki za polecenie, pasuje mi w 100%, bo ja lubię wszystko mieć przenośne i bez zwracania uwagi, a zwykłe łuki do montażu to trzeba się dłużej bawić, tu parę sekund i lecimy w czaszkę wroga :bleed:

Tu dłuższe testy:



Zamawiam w przyszłym miesiącu, w tym już cały hajs na zabawki przewalony, plus musiałem mamie trochę dom wyremontować, więc ciut smutny miesiąc.

Widze że wysyłka to miesiąc do dwóch, więc w sumie na sylwestra albo styczeń/luty będzie.

zamawiać będziesz u nich czy jakieś amazony? W sumie też kupię, to nie są duże hajsy, a naprawdę ciekawy patent ze składaniem...
 
Back
Top