Coś w tym jest, sam teraz na studiach dorabiam u dawnego kolegi z szkolnej ławki, nigdy nie błyszczał na żadnym polu, nauczyciele mu cisneli, rówieśnicy zdarzało się że także. Ale proza życia, wyjechał do Niemiec za ojcem, tam porobił 7 lat, zjechał i jest "fachura" budowlany, makowiec jedzony z...