Oj, bo po tym, jak napisałeś, ze jestem "przykry, że aż szok", to zrobiło mi sie przykro. Swoją drogą, podobno miałeś ze mna już nie konwersować? Przeszlo ci? :)
Moja argumentacja już teraz jest o kilkaset poziomów wyżej, od tej waszej - o ile w waszym przypadku można nadużyć tego słowa...