Zawodnik roku w Polsce i na świecie to?

Michał Materla i Daniel Cormier... ale tu jeszcze się wstrzymam bo parę ważnych rzeczy na świecie się jeszcze wydarzy do końca roku.
 
Michał Materla - oglądając jego pojedynek z Zikicem, łapałem się za głowę, zdziwiony jego postępami w stójce.



Jon Jones - bardzo mi zaimponował deklasując Shoguna w takim stylu.
 
Michał Materla za to, że powrócił po kontuzji w wielkim stylu i wygrał 3 ( no właściwie 2 ) ciężkie walki z klasowymi rywalami .



Sergei Kharitonov za to, że wstąpił do organizacji Strikeforce jako już " wypalony fighter " i pobił brutalnie zdecydowanego faworyta tej walki, jakim był Andrei Arlovski . Ponadto walczy często i gęsto, a w dodatku efektownie . Przypomina mi on trochę czasy PRIDE :)
 
Swiat- Mam dylemat albo Natural born killer, albo Nick Diaz, I chyba postawie na Carlosa, dziwię się że nikt o nim nie wspomina, bo napewno weszedł na wyższy poziom.



A Polska: Cipek jak większość.
 
Mariusz za upór i duże postępy / Khalidov za umiejętności i pokorę:)



Cain - pomimo fatalnego roku
 
Mamed - Co tu dużo mówić. Jest najlepszy.







JJ - efektownie wkroczył na tron. Zdominuje octagon na długi czas.
 
W Polsce zdecydowanie MAMED - w 4 minuty odprawił zawodników walczących w najlepszych organizacjach na świecie.



Na świecie będzie to Jones jeżeli wykończy Moczidę w podobnym stylu jak zrobił to z Shogunem i Rampem.
 
Back
Top