UFC 222: Cyborg vs. Kunitskaya - kursy, dyskusje, wygrane kupony po gali

Ktoś stawia na walkę Arlovski ze Struve ?

Yes, off course, natuerlich, ja wohl, absolument. Na razie poszły przede wszystkim dwa single: Andrzej i O'Malley. Do tego póki co Ortega, CB i jeszcze raz O'Malley na szalonym rozpisie połączonym z KSW, za drobne. No i jeszcze "pewniaki": Dariush, Dern, Johnson + KSW do tego.
 
Kurs na Zingano podejrzanie spadł a teraz rósnie do 2.26 i zapowiada się że jeszcze trochę podskoczy.
Jakas niespodzianka się szykuje ?

Po prostu Zingano to ryzykowny zakład. Jest lepsza od Vieiry, ale w ostatniej walce chuj-wie-czemu nagle zgasła w drugiej rundzie. I nikogo nie powinno dziwić, jeśli znowu tak się stanie. Spodziewałem się jednak, że ludzie prędzej zaufają doświadczeniu, ale widocznie wszyscy już zapomnieli, co potrafi Cat.
 
Andre Soukhamthath @1,77
Johnson + Dodson @2,13

Ciekawy jestem jeszcze kursów na Ottow KO i Lombard KO. Znowu special bet jest jak coś (Ortega 10).
 
Johnson 1,33(wahałem się nad Milsteadem, jakoś go polubiłem po jego debiucie ,ale biorąc pod uwagę że jest po ciężkiej kontuzji i jego takedown defence nie istnieje, to postawiłem na Johnsona, mimo że to dla mnie kolejny zamulacz typu Rosholt i wąsacz o tym samym nazwisku)
Munhoz 2,19
O'Malley 1,94(dla mnie jakby pewne ryzyko, bo Soukhamthath to nie jest aż taki ogórek jak go malują, a swoje potrafi i ma czym uderzyć, a O'Malley sporo zbiera na ryj)
Arlovski 2,73(Andrzej go wypunktuje, coś tak czuje)
Dariush 1,33
Dern 1,33
 
Drodzy, mam złe wiadomości. Śniło mi się że Dern przegrała na punkty, a walka ani razu nie zeszła do parteru :(
 
Też dorzuciłem Cat na singlu. Jeszcze rywalka miała mały problem ze zmieszczeniem się w limicie. Nie było wyjścia.

Podsumowując postawiłem przede wszystkim na 3 single:
Arlovski
O'Malley
Zingano

Do tego na kilku rozpisach za niewielkie stawki(pomieszanych z krsem):
Johnson, Caraway, Pyle, CB, Munhoz, Dariush, Dern, Ortega

Mutantów po 1,05 nie gram. Zawsze można trafić na jakieś złamanie, rozwolnienie, itp.

Jak mawia Chleb - bierzcie i jedzcie z tego wszyscy. Wierzę, że tym razem pójdzie dobrze, bo jak nie to będzie źle.
 
Też dorzuciłem Cat na singlu. Jeszcze rywalka miała mały problem ze zmieszczeniem się w limicie. Nie było wyjścia.

Podsumowując postawiłem przede wszystkim na 3 single:
Arlovski
O'Malley
Zingano


Do tego na kilku rozpisach za niewielkie stawki(pomieszanych z krsem):
Johnson, Caraway, Pyle, CB, Munhoz, Dariush, Dern, Ortega

Mutantów po 1,05 nie gram. Zawsze można trafić na jakieś złamanie, rozwolnienie, itp.

Jak mawia Chleb - bierzcie i jedzcie z tego wszyscy. Wierzę, że tym razem pójdzie dobrze, bo jak nie to będzie źle.

Mniej więcej tak, Pyle może mieć wyjebane, bo ostatnia walka lub będzie chciał się na koniec pokazać. Rysykowny bet ale kurs kusi.
Jakoś Ortegi nie widzę niestety, Edgar może go zgnieść jak wcześniejszych prospektów, chyba, że ten bet o kursie 10, wtedy wiadomo dlaczego.
 
Moje kuponiki na ten weekend to:

Edgar -90 funtów
Askham - 20 funtów
Raszewska, Lipski, Dern, Edgar- 10 funtów

Powodzenia wszystkim!
 
Mniej więcej tak, Pyle może mieć wyjebane, bo ostatnia walka lub będzie chciał się na koniec pokazać. Rysykowny bet ale kurs kusi.
Jakoś Ortegi nie widzę niestety, Edgar może go zgnieść jak wcześniejszych prospektów, chyba, że ten bet o kursie 10, wtedy wiadomo dlaczego.

Spoko, jak pisałem te zakłady poszły za niewielkie stawki. W przypadku Pyle'a to jak dla mnie jest typowy przykład dog or pass. Ottow kompletnie mnie nie przekonuje. Z kolei przeciwko Ortedze jakoś nie potrafię zagrać, więc też to było na zasadzie dog or pass :) Chociaż zdaję sobie sprawę, że tutaj argumenty stojące za Edgarem są znaczące i rozumiem granie Franka, szczególnie przez decyzję. Zwłaszcza, że podpisuję się pod tym, iż jest on rywalem cholernie nieodpowiednim dla Ortegi. Mimo wszystko nad Brianem unosi się jakiś magiczny mit superbohatera i wierzę, że znowu wyciągnie coś z kapelusza. W sumie można było zagrać go przez suba, ale wyhaczyłem kurs ponad 2,6 bez metody i wolałem na tym poprzestać. Będzie co będzie. Kciuki trzymam przede wszystkim za Andrzeja, Cat i młodego gniewnego, niepokonanego O'Malleya. Nie ukrywam, że tym razem liczę na odciski :Duke3d:
 
Back
Top