UFC 116: Lesnar vs Carwin - kto wygra?

@Tens


Lesnar nie moglby nawet marzyc o znokautowaniu Gonzagi w stojce. Zreszta, wystarczy porownac technike Brocka i Shane'a, i od razu wiadomo kto bardziej sie przykladal do trenowania uderzen. Jezeli technika i szybkosc Carwina jest przecietna, to Brock jest w tych aspektach tragiczny.


Natomiast w zapasach powinno ich dzielic naprawde niewiele. To, czy dany zawodnik startuje w I czy II dywizji nie zalezy w duzym stopniu od jego umiejetnosci, ale od zrzeszenia uniwersytetu do ktorego uczeszcza. Do tego nalezy pamietac, ze Shane w collegu nie skupil sie na zapasach - trenowal tez koszykowke i futbol amerykanski; oprocz tego po studiach caly czas mial stycznosc z zapasami sportowymi bedac trenerem druzyny uniwersyteckiej, podczas gdy Brock sam trenowal tak istotne elementy walki jak dropkicki czy slapy.
 
Powtórzę się, Carwina obalił Gonzaga, którym Couture rzucał jak szmacianą lalką. Dwie próby obaleń w walce z Mirem także zakończyły się niepowodzeniem. Będę się upierał, że zapasy Shanea są przereklamowane i Brock ma tu dużą przewagę. Tym bardziej, że Lesnar jest większy,silniejszy i dynamiczniejszy.


Carwin ma dziurawą obronę, a Brock każdego rywala w UFC posyłał na deski. Taki scenariusz wydaję mi się jednak mało prawdopodobny, ale już klincz w którym Lesnar dominuje i dociska rywala do siatki jak najbardziej.


Decydująca może okazać się kondycja oczywiście o ile Carwin wcześniej czysto nie trafi. Tu także widzę przewagę Lesnara. W pojedynku na wymęczenie z Couturem wyglądał lepiej niż Shane po 4 minutach absolutnej dominacji nad Mirem.
 
Pewnie masz rację, ale w pojedynkach, w których uczestniczy Carwin niczego nie można być pewnym :)
 
Według mnie Randy w pewnym momencie jednym ciosem wywołał u Lesnara reakcję która wręcz zmusza mnie do myślenia że Carwin swoim jednym ciosem taką reakcję wywoła ze znacznie lepszym efektem niż Kapitan Ameryka. Co prawda widząc mutancie ciało Lesnara, wyobrażam sobie równie mutancią wytrzymałość, jednakże te łapy Carwina są naprawdę silne i niebezpieczne.


Uważam że jeśli nie przez KO to przez TKO wygra właśnie Carwin. A ponieważ ostatnia gala UFC z udziałem Todda Duffego udowodniła mi że naprawdę zawsze jest druga możliwość, w wypadku wygranej Lesnara będzie to wygrana na punkty tak jak już ktoś chyba wcześniej pisał po dominacji Lesnara w parterze i jakimś solidnym G'n'P.


Oczywiście sam mam nadzieję że wygra Harcerz Carwin ;p Bo jakoś bardziej odpowiada mi na mistrza MMA niż Brock, ale biorąc pod uwagę ostatnią galę i zaskoczenia jakie mi przyniosła nie wykluczam sporego prawdopodobieństwa iż Lesnar zakończy tą walkę jakimś sposobem wcześniej albo Carwin wygra na punkty ;p
 
Lucifer naprawdę myślisz, że Brock może wygrać na punkty? Ja nie sadzę, że Carwin wytrzyma 5 rund (wątpię że który kolwiek wytrzyma). Nie jest możliwe żeby doszło do decyzji.


Wygra Brock przez TKO. Chociaż mocno kibicuję Shanowi.
 
carwin tko 1r- postawiłbym na lesnara, ale po tym co przeszedł nie wiadomo jak z jego formą...
 
Lesnar zmiecie Carwina, jego jedyny atut to młotki w rękach, nie wydaje mi się żeby to wykorzystał, szybkie obalanie i obijanie, skończy się pewnie w drugiej rundzie.
 
Ta walka na pewno skonczy sie przed czasem, decyzja raczej nie wchodzi w gre, a co do wyniku to sa dwie mozliwosci lesnar by TKO albo Carwin by KO
 
Back
Top