Trzynastozgłoskowcem...

Fraszka (wł. frasca – gałązka, drobiazg, bagatela, błahostka) – krótki utwór liryczny, zazwyczaj rymowany lub wierszowany, o różnorodnej tematyce, często humorystycznej lub ironicznej (satyrycznej). Często kończy się wyraźną puentą. Fraszka wywodzi się ze starożytności, swoimi korzeniami sięga do epigramatu, którego twórcą był Symonides z Keos.

Zapytano Trenera,
co dobrze ćwiczyć z rana,
by wygrać w oktagonie.
Ten odrzekł: "Ko-la-na"

Puszyła się Claudinha,
że trzy kontrole miała.
Lecz czemu nikt nie przyszedł,
gdy sobie wbijała?

Pewna dama myślała, że chłopa pobije,
Uśpiła ją bokserka - aż jej zgięło szyje.
Pewien kozak sądził, że posiadł wszystkie skille.
Ruszył na stójkowicza. Szybka kontra. Tyle.
I po co te przed walką wszystkie podśmiechujki?
Jak masz genialny parter, nie pchaj się do stójki.

Pewien brodaty fighter zrobił Danie jazdę,
poskręcał raz w parterze wschodzącą blond gwiazdę.
Za karę dostał prospekta, co jego miał poskręcać.
I znów zrobił psikusa. Bryan B. - zwycięzca.
Wyciągnijcie z historii tej życiową radę:
"Kto raz cię zrobił w konia, drugi raz da radę"
 
Fraszka (wł. frasca – gałązka, drobiazg, bagatela, błahostka) – krótki utwór liryczny, zazwyczaj rymowany lub wierszowany, o różnorodnej tematyce, często humorystycznej lub ironicznej (satyrycznej). Często kończy się wyraźną puentą. Fraszka wywodzi się ze starożytności, swoimi korzeniami sięga do epigramatu, którego twórcą był Symonides z Keos.

Zapytano Trenera,
co dobrze ćwiczyć z rana,
by wygrać w oktagonie.
Ten odrzekł: "Ko-la-na"

Puszyła się Claudinha,
że trzy kontrole miała.
Lecz czemu nikt nie przyszedł,
gdy sobie wbijała?

Pewna dama myślała, że chłopa pobije,
Uśpiła ją bokserka - aż jej zgięło szyje.
Pewien kozak sądził, że posiadł wszystkie skille.
Ruszył na stójkowicza. Szybka kontra. Tyle.
I po co te przed walką wszystkie podśmiechujki?
Jak masz genialny parter, nie pchaj się do stójki.

Pewien brodaty fighter zrobił Danie jazdę,
poskręcał raz w parterze wschodzącą blond gwiazdę.
Za karę dostał prospekta, co jego miał poskręcać.
I znów zrobił psikusa. Bryan B. - zwycięzca.
Wyciągnijcie z historii tej życiową radę:
"Kto raz cię zrobił w konia, drugi raz da radę"
:applause: Jak czytam te twoje wywody to mi się autentycznie micha cieszy od ucha do ucha :) Gdybym takie dzieła omawiał niegdyś na polskim, to coś czuje, że same piąteczki bym kosił.
 
:applause: Jak czytam te twoje wywody to mi się autentycznie micha cieszy od ucha do ucha :) Gdybym takie dzieła omawiał niegdyś na polskim, to coś czuje, że same piąteczki bym kosił.
Kwestia mnemotechniki. Jakbyś sobie fraszki Kochanowskiego skojarzył z MMA, to łatwiej by Ci było z nimi pracować, np.:
"Na lipę" - czyli o polskich zawodnikach w UFC
"Na zdrowie" - czyli o Cainie na poziomie morza, itp ;)
 
Kwestia mnemotechniki. Jakbyś sobie fraszki Kochanowskiego skojarzył z MMA, to łatwiej by Ci było z nimi pracować, np.:
"Na lipę" - czyli o polskich zawodnikach w UFC
"Na zdrowie" - czyli o Cainie na poziomie morza, itp ;)
"O doktorze Hiszpanie" - doktor Fuentes i afera dopingowa (może nie mma ale ciągle temat sportu) :)
 
Co za inba się tu odpierdala panowie
użyć narzędzia co się banowaniem zowie
i mi tu będzie trzeba, sprawę pozamiatać
bo sie tu za bardzo coś zaczynacie bratać
lajeczkami spamować i nawzajem dobrze
sobie czynić. zgody na to nie ma, musicie
to rozkminić. kultury się wam zachciało tu
gdzie hejty panują od zarania dziejów, to
zmuszon jestem pożegnać mości dobrodziejów
 
Co za inba się tu odpierdala panowie
użyć narzędzia co się banowaniem zowie
i mi tu będzie trzeba, sprawę pozamiatać
bo sie tu za bardzo coś zaczynacie bratać
lajeczkami spamować i nawzajem dobrze
sobie czynić. zgody na to nie ma, musicie
to rozkminić. kultury się wam zachciało tu
gdzie hejty panują od zarania dziejów, to
zmuszon jestem pożegnać mości dobrodziejów
Powstrzymaj, Mospanie, swoje banowanie.
Myślę, że wystarczy werbalne wskazanie,
Że dobrą drogą nie jest zbytnie lajkowanie,
a fest dopierdalanie oraz hejtowanie.
Ażeby tradycję podtrzymać, mam zatem przesłanie:
"Niech Wam wszystkim w anusach chuj murzyński stanie!"
 
Powstrzymaj, Mospanie, swoje banowanie.
Myślę, że wystarczy werbalne wskazanie,
Że dobrą drogą nie jest zbytnie lajkowanie,
a fest dopierdalanie oraz hejtowanie.
Ażeby tradycję podtrzymać, mam zatem przesłanie:
"Niech Wam wszystkim w anusach chuj murzyński stanie!"


Dziś szum morza słyszę z dala, fala hejtu napierdala
szklanka wody czy kałuża, wszędzie jebie gównoburza
na cohones tak ma być, trzeba szybko twardo żyć
nie pierdolić się w balecie, jak mahonek na szalecie
pora skończyć masturbację, moderator ma tu rację
żółcią jadem wszędzie pluć, zaspokajać hejtu huć !
 
Dziś szum morza słyszę z dala, fala hejtu napierdala
szklanka wody czy kałuża, wszędzie jebie gównoburza
na cohones tak ma być, trzeba szybko twardo żyć
nie pierdolić się w balecie, jak mahonek na szalecie
pora skończyć masturbację, moderator ma tu rację
żółcią jadem wszędzie pluć, zaspokajać hejtu huć !
Kurwa mać, przyznajcie sami:
Dobre rymy przychodzą razem z zakolami!
:beer:
 
Proponuję tren o Rondzie

Wielkieś mi uczyniła pustki w UFC moim, Moja droga Rondo tym zniknieniem swoim...
Na specjalne życzenie czytelnika:
kochanowski.jpg
 
Back
Top