Tech njusy - nauka, technologia, bezpieczeństwo, oprogramowanie, inżynieria, gadżety

Dziś dzień 3,14... no to premiera nowego RPi 3B+: https://www.raspberrypi.org/blog/raspberry-pi-3-model-bplus-sale-now-35/

Stare Raspberry Pi 3 B
• 1,2 GHz ARM Cortex-A53 Quad-Core-CPU
• WLAN 802.11 b/g/n
• LAN RJ45 10/100 Mbit

Nowe Raspberry Pi 3 B+
• 1,4 GHz ARM Cortex-A53 Quad-Core-CPU
• WLAN 802.11 b/g/n/ac (2,4 + 5,0 GHz)
• LAN RJ45 10/100/1000 Mbit (Gigabit LAN over USB 2.0 with up to 300 Mbit)

Bez rewolucji i tyle.
 
Korzystał ktoś może z internetu światłowodowego w orange i mógłby podzielić się opinią. Internet 300 mb/s kosztuje teraz 50 zł po 13 miesiącach 80 warto się w to pakować?
 
Korzystał ktoś może z internetu światłowodowego w orange i mógłby podzielić się opinią. Internet 300 mb/s kosztuje teraz 50 zł po 13 miesiącach 80 warto się w to pakować?
Nie tyle jest pytanie, czy od nich dostaniesz tyle, tylko czy twój sprzęt to uciągnie.
 
To co oni ku**a dają w Orange światłowód z za słabym routerem? A gram głównie na konsoli ps4 podoła?
 
Pewnie też ale również o karte sieciową w komputerze.
Dokładnie.

@chudy
Można dostać dobry router, a mieć słabą kartę WiFi i będą narzekania, że po LAN idzie pełne łącze, a po WiFi w PC/lapku/telefonie słaba prędkość. I jest też pytanie, czy rzeczywiście potrzebne jest ci to 300Mb/s. Najprawdopodobniej dostaniesz FunBoxa 3.0 i żeby działał maksymalnie dobrze musisz rozdzielić WiFi 2.4GHz i WiFi 5GHz.
 
Ok rozumiem, a może ktoś polecić jakiś internet z jakiejś sieci dobrze żeby można było odrazu w pakiecie z tv wziąć.
 
Do takiego normalnego grania na ps4 i ogladania seriali na lapku to internet 150 mbs starczy czy połasić się na 250 mbs ?
 
Pisałem kiedyś o przeglądarce Brave. W niedługim czasie ma się w niej pojawić intrygująca funkcjonalność - prywatne zakładki TOR

 
MKS_VIR "powraca"... dosyć drogi, ale ciekawe jak sobie bedzie radzil w testach.
Jednak legenda, o której też narosły legendy:lol: Zobaczymy jak będzie się sprawował w testach i być może trzeba będzie się skusić jednak na obcowanie z nowym mks. Tylko widzę, że prawa dalej posiada Arcabit, ten sam adres mają siedziby tych firm. No i chyba nie wiadomo na jakim silniku jest ten nowy mks.

//Jest już pierwsza recenzja i pierwsze odpowiedzi - oby nie sponsorowane...
https://avlab.pl/pl/antywirus-mksvir-wystarczy-ci-na-kolejne-500-lat

+info o silniku
Wszystkie rozwijane przez nas moduły ochronne wykorzystują dwa silniki - silnik Bitdefender oraz nasz autorski silnik rozwijany od 2009 roku, odpowiedzialny między innymi za wykrywanie szkodliwych skryptów, makr, koni trojańskich, analizę behawioralną (wykorzystywaną np. w ramach modułu SafeStorage), analizę poczty i strumienia http, analizę heurystyczną. To tak w bardzo dużym skrócie
 
;)
#rodo
- Dzień dobry! - słyszę w słuchawce.
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc?
- Wczoraj wieczorem przechodząc koło pana biura zrobiłem kupę – rzecze mężczyzna.
- Co? - pytam nie będąc pewien, czy dobrze zrozumiałem.
- Na trawniku, po lewej stronie od wejścia.

Postawiłem takiego średniej wielkości balasa – wyjaśnia mój rozmówca spokojnym cierpliwym głosem.

Z telefonem przy uchu wychodzę z biura i patrzę na trawnik.

Rzeczywiście dwa metry od wejścia do mojego biura leży brązowy balas.

Obok niego kawałek brudnej serwetki.

Rozglądam się wokół w obawie czy to nie jakaś prowokacja.

Ludzie przechodzą jednak obojętnie i nikt nie patrzy w moim kierunku.

- Bardzo brzydko się pan zachował – oceniam mojego rozmówcę. - Dzwoni pan, żeby przeprosić, czy może zapytać kiedy może pan posprzątać? - dopytuję.

- Nie w tym rzecz – odpowiada mężczyzna. - Dziś weszły nowe przepisy dotyczące danych osobowych. RODO. Słyszał pan o tym?

- Tak. Byłem nawet na szkoleniu – przyznaję nie bardzo wiedząc do czego mój rozmówca zmierza.

- To świetnie – głos w słuchawce stał się bardziej ożywiony i trochę weselszy. - Nie muszę więc panu tłumaczyć czym są dane osobowe?

- Są to wszelkie informacje, dzięki którym bezpośrednio lub pośrednio można zidentyfikować osobę – odpowiadam coraz bardziej zaintrygowany tą dziwaczną rozmową.

- Czy po stolcu można zidentyfikować osobę? – pyta niespodziewanie mój rozmówca. - Gdyby ktoś popełnił przestępstwo i zostawił na miejscu zbrodni swoją kupę to czy policja robiąc badania DNA mogłaby ustalić kim jest ta osoba? - uzupełnił pytaniem pomocniczym, o które wcale nie prosiłem.

Patrzę na leżącego w trawie balasa i z trudem przełykam ślinę.
- Sądzę, że tak...

- W rozumieniu Rodo mój stolec jest daną osobową – ucieszył się mężczyzna w słuchawce. - Dopóki leży na pańskim trawniku jest pan administratorem moich danych osobowych.

Podrapałem się po głowie nie wiedząc co powiedzieć.

- Tak czy nie? - usłyszałem w słuchawce.
- No chyba tak... - przyznałem niechętnie.
- Mam prawo do przenoszenia danych – głos mężczyzny stał się jeszcze bardziej pogodny.

- Wykonując prawo do przenoszenia danych osoba, której dane dotyczą, ma prawo żądania, by dane osobowe zostały przeniesione przez administratora bezpośrednio innemu administratorowi – wyszeptałem zdanie zapamiętane ze szkolenia. - O ile jest to technicznie możliwe – dodałem z nadzieją w głosie.

- Weźmie pan łyżkę i słoik, zgarnie mój stolec z trawnika i zaniesie do laboratorium, które jest po drugiej stronie ulicy – usłyszałem w słuchawce. - Potrzebuję zrobić badanie kału, a nie bardzo mam czas by dziś podjechać do przychodni.
- Czy pan sobie jaja ze mnie robi!? - wykrzyknąłem do słuchawki.
- Jeśli pan jako administrator moich danych osobowych będzie stwarzał przeszkody złożę skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych – zagroził mężczyzna. - Wie pan jak wysokie są kary?

Rozejrzałem się nerwowo po ulicy, otarłem pot z czoła.
- Za chwilę wyślę panu smsem swoje imię i nazwisko wraz ze zgodą na administrowanie moimi danymi dla potrzeb przeniesienia moich danych osobowych z trawnika do przychodni– usłyszałem w słuchawce. - Miłego dnia.

Mój rozmówca rozłączył się, a telefon zawibrował w mojej ręce. Otrzymałem sms. Wszedłem z powrotem do biura.
- Coś się stało? - zapytała zaniepokojona sekretarka.
- Wszystko w porządku – odpowiedziałem spokojnym głosem. - Mamy łyżkę i słoik?
 
Ktoś ogarnia systemy monitoringu? Kilka kamer IP, rejestrator sieciowy, itp?
A o co konkretnie chcesz zapytać? Na wstępie mogę napisać, że jeśli chodzi o firmę to tylko i wyłącznie brać fachowców, którzy dadzą na to gwarancję i będą dostępni w razie awarii w ten sam lub na drugi dzień. No i ubezpieczyciel wtedy inaczej patrzy.
 
Back
Top