Skoki Narciarskie

Mierne te odległości w treningach i kwalifikacjach. Może to tylko wina wiatru i jury za nisko belkę dało.
 
Przecież te kontuzje były w dwóch różnych nogach..
Ja pierdolę, Gaara, no weż ogarnij kurwa kuwetę... Ty widział jakiegokolwiek skoczka narciarskiego, który skok-gigant ratuje lądowaniem na jednej nodze? Przecież lądują na obu, więc obie nogi w dupę dostają. Jak jedna jest słabsza, albo kontuzjowana, to mózg niezależnie od Twojego widzimisię zmieni rozkład sił na nogi, i wylądujesz mocniej na tej "lepszej", a jak przegniesz - to ta "lepsza" rozpierdoli się jak poprzednia, bo "jedna noga nie klaszcze". System naczyń połączonych mówi Ci coś? A ten system jest w chuj prostszy od ludzkiego ciała, które działa na podobnych, tylko bardziej skomplikowanych zasadach, bo naczyń połączonych masz w chuj, i jeszcze troszkie.

Mam nadzieję, że nagle stałeś się mądrzejszy. Jak nie - to witaj w klubie! :beer:
 
:siara:
Ostatecznie Wąsek szósty. Była szansa na medal, ale chyba nie wytrzymał psychicznie (w sumie nic dziwnego, skoro w Zakopanem na pytania o awans do II serii konkursowej odpowiadał, że on się tam nie widzi i tam nie pasuje :facepalm:).

Reszta Polaków poza 30. Kazach Tkaczenko z brązowym medalem.
Gdzie był kurwa psycholog sportowy, i czemu był wtedy w łóżku z dziewczyną Wąska?
 
Ja pierdolę, Gaara, no weż ogarnij kurwa kuwetę... Ty widział jakiegokolwiek skoczka narciarskiego, który skok-gigant ratuje lądowaniem na jednej nodze? Przecież lądują na obu, więc obie nogi w dupę dostają. Jak jedna jest słabsza, albo kontuzjowana, to mózg niezależnie od Twojego widzimisię zmieni rozkład sił na nogi, i wylądujesz mocniej na tej "lepszej", a jak przegniesz - to ta "lepsza" rozpierdoli się jak poprzednia, bo "jedna noga nie klaszcze". System naczyń połączonych mówi Ci coś? A ten system jest w chuj prostszy od ludzkiego ciała, które działa na podobnych, tylko bardziej skomplikowanych zasadach, bo naczyń połączonych masz w chuj, i jeszcze troszkie.

Mam nadzieję, że nagle stałeś się mądrzejszy. Jak nie - to witaj w klubie! :beer:
Ja mówiłem o miliku bambusie :D a to co on miał sam przechodziłem więc wiem to z autopsji jak to wygląda
 
Ja mówiłem o miliku bambusie :D a to co on miał sam przechodziłem więc wiem to z autopsji jak to wygląda
No i u Ciebie jak przegniesz zdrową nogę to też pierdolnie szybciej, niż przed wypadkiem - bo druga kończyna jest słabsza, ta zdrowa noga kompensuje, ale to się odbija na stanie ścięgien, powięzi i stawów przede wszystkim - w tej zdrowej, a własciwie to w obu nogach.

I taki chuj. Na starość będziesz miał gorzej, jeśli nie będziesz się rozciągał. Ale też bez przesady. Umiar, kurła!!! :enterthehorwitch:
 
No i u Ciebie jak przegniesz zdrową nogę to też pierdolnie szybciej, niż przed wypadkiem - bo druga kończyna jest słabsza, ta zdrowa noga kompensuje, ale to się odbija na stanie ścięgien, powięzi i stawów przede wszystkim - w tej zdrowej, a własciwie to w obu nogach.

I taki chuj. Na starość będziesz miał gorzej, jeśli nie będziesz się rozciągał. Ale też bez przesady. Umiar, kurła!!! :enterthehorwitch:
No oczywiście że zdrowa noga jest słabsza, każdy nawet tępy ortopeda ci to powie, ale w glowie strach pozostaje przez te zoperowana nogę
 
No oczywiście że zdrowa noga jest słabsza, każdy nawet tępy ortopeda ci to powie, ale w glowie strach pozostaje przez te zoperowana nogę
Zdrowa jest silniejsza, ale przez osłabienie uszkodzonej nogi mózg zaczyna dodatkowo osłabiać zdrową nogę, tak naprawdę - choć uważa ten proces za leczenie. Gdzie tak naprawdę bliżej temu do autokastracji.

Zdrowa jest silniejsza z wielu względów, pomijając nawet samo uszkodzenie powięzi.
 
Kamil niesamowity skok, najpierw złapałem się za głowę później, miałem identyczną reakcję jak Mistrz i złapałem za serducho. Piękna sprawa. Końcówka zawodów zwariowana. Joju miał mega pecha z warunkami, ale dla mnie dziwna sytuacja była przy skokach Krafta i Zajca. Kraft żeby prowadzić potrzebował 137m a skaczący bezpośrednio po nim Zajc aż 141,5m. Przecież to jest mega duża rozbieżność a weźmy jeszcze pod uwagę przewagę po pierwszej serii. Niech mi ktoś przypomni ile jest punktów za 0,1m pod narty.
Nie szukam spisku tylko zastanawiam się ponownie nad tym pojebanym systemem :D
 
Dzisiaj były dwie dziwne sytuacje na skoczni jeśli chodzi o punkty:
Joju po pierwszej serii drugie miejsce mimo 12 odległości, a w drugiej pomimo zepsutego skoku na 123,5 m zachował 5 miejsce.
Stoch przegrał z Kraftem pomimo, że skoczył od niego łącznie dalej o 12.5m i to aż o 9.8 pkt.

Nie mówię, że to spiseG, bardziej chcę podkreślić, że to czy te przeliczniki odzwierciedlają rzeczywitość jest wątpliwe.
 
Ale komentarz Snopka w Japonii to jest klasyk. Teraz tylko czekać na 2 w nocy, oby także z jego komentarzem:antonio:
Kurła Pan Snopek mistrzem świata. Jaki to był zacny komentarz! Jak to się przyjemnie oglądało! Mógłbym go ciągle słuchać.
 
Niech mi ktoś przypomni ile jest punktów za 0,1m pod narty.
1 m/s pod narty - 10,8 p, 1 m/s w plecy - 13,07 p. Za belkę jest 7,4 p.

Kraft żeby prowadzić potrzebował 137m a skaczący bezpośrednio po nim Zajc aż 141,5m. Przecież to jest mega duża rozbieżność a weźmy jeszcze pod uwagę przewagę po pierwszej serii.
Nie ma co się sugerować odległością "to beat", bo wiatr się zmienia na bieżąco. Zajc miał ostatecznie odjęte 4 punkty więcej za wiatr niż Kraft (przewaga Słoweńca była 2,3 p). Przy takiej loterii to zawodnik może startować przy leciutkim wietrze, a lądować przy huraganie.

To mieszanie belkami mocno zaburzyło obraz. Dwie belki niżej na tej skoczni to dodatkowe 8 metrów rekompensaty w punktach, a jak prześledzić prędkości zawodnik z I i II serii to się okazuje, że różnica wynosiła zazwyczaj ok. 0,3-0,5 km/h (ten sam zawodnik z 7 i 9 belki).

Ale ładnie Kamil skoczył. Myślałem, że się rozkraczy, ale ładnie poszedł na maxa i nie spadał z tak wysoka. Szkoda pierwszego skoku Dawida - w II serii czwarta nota.
 

Porównałem sobie ten skok teraz z tym skokiem Ryoyu i wydaje się, że podobnie lądowali. Co prawda Ryoyu to tam tak dostał wiatru, że skracał już od 110m, a Kamil wyciągał bo to noszenie złapał później.

 
Porównałem sobie ten skok teraz z tym skokiem Ryoyu i wydaje się, że podobnie lądowali. Co prawda Ryoyu to tam tak dostał wiatru, że skracał już od 110m, a Kamil wyciągał bo to noszenie złapał później.


Mi mimo wszystko wydaje się, że Joju skoczył dalej. Zrobiłem nałożenie obrazów w momencie wylądowania obu skoczów skalując i nakładając na siebie te dwa skoki tak żeby "punkty kontrolne" były dopasowane.
f5f6720ea2dc8.png
 
Mi mimo wszystko wydaje się, że Joju skoczył dalej. Zrobiłem nałożenie obrazów w momencie wylądowania obu skoczów skalując i nakładając na siebie te dwa skoki tak żeby "punkty kontrolne" były dopasowane.
f5f6720ea2dc8.png
Pewnie jakieś milisekundy decydowały i nawet perspektywa może mieć znaczenie :wink:
 
No i już masz przejebane, nie potrzebnie się chwaliłeś bo teraz będziesz odpierdalał pańszczyznę dla połowy forum :lol:
Oj tam, prawie nikt na usługach tutaj nie ucierpiał, ewentualnie przypomnij śmieszne wątki, zaraz będzie szperane :tysonhappy:
 
Back
Top